icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Bartuszka: Rosyjskie elity stale rozważają zamrożenie dostaw gazu do Europy

Czy Europę czeka wojna gazowa? W tygodniku Tiden online Czesi przedstawiają dwa możliwe scenariusze.

Jeden, zwany standardowym, przewiduje wstrzymanie przez Gazprom dostaw tranzytem przez Ukrainę. Drugi scenariusz, „czarny”, jak stwierdza czeski polityk i specjalista ds. bezpieczeństwa energetycznego Vaclav Bartuszka, to zupełne wstrzymanie dostaw gazu rosyjskiego do Europy, włącznie z dostawami  przez gazociąg Nord Stream.

Zarówno Bartuszka, jak i czeski minister przemysłu i handlu Jan Mladek oceniają, że Czechy są zupełnie nieprzygotowane na ten „czarny” scenariusz. A nie jest on wcale nierealny i trzeba się z nim liczyć. Eksport gazu to nie jest w Rosji źródło dochodów numer 1, to nie jest tak, jak z ropą. A w rosyjskich elitach stale jest obecny pomysł, aby Europę zamrozić – mówi Bartuszka.

Polska firma gazowa PGNiG poinformowała wczoraj wieczorem, że liczy na szybkie porozumienie z Gazpromem w sprawie jednostronnej decyzji Rosjan o zmniejszeniu dostaw dla Polaków w trzech ostatnich dniach. Dzisiaj dostawy miały wrócić do normy. Podobne ale mniejsze spadki zanotował słowacki Eustream i austriacki OMV (PGNiG – do 45 procent, w innych firmach około 10 procent). Ten ostatni został jednak uprzedzony o możliwych ograniczeniach z wyprzedzeniem.

Czy Europę czeka wojna gazowa? W tygodniku Tiden online Czesi przedstawiają dwa możliwe scenariusze.

Jeden, zwany standardowym, przewiduje wstrzymanie przez Gazprom dostaw tranzytem przez Ukrainę. Drugi scenariusz, „czarny”, jak stwierdza czeski polityk i specjalista ds. bezpieczeństwa energetycznego Vaclav Bartuszka, to zupełne wstrzymanie dostaw gazu rosyjskiego do Europy, włącznie z dostawami  przez gazociąg Nord Stream.

Zarówno Bartuszka, jak i czeski minister przemysłu i handlu Jan Mladek oceniają, że Czechy są zupełnie nieprzygotowane na ten „czarny” scenariusz. A nie jest on wcale nierealny i trzeba się z nim liczyć. Eksport gazu to nie jest w Rosji źródło dochodów numer 1, to nie jest tak, jak z ropą. A w rosyjskich elitach stale jest obecny pomysł, aby Europę zamrozić – mówi Bartuszka.

Polska firma gazowa PGNiG poinformowała wczoraj wieczorem, że liczy na szybkie porozumienie z Gazpromem w sprawie jednostronnej decyzji Rosjan o zmniejszeniu dostaw dla Polaków w trzech ostatnich dniach. Dzisiaj dostawy miały wrócić do normy. Podobne ale mniejsze spadki zanotował słowacki Eustream i austriacki OMV (PGNiG – do 45 procent, w innych firmach około 10 procent). Ten ostatni został jednak uprzedzony o możliwych ograniczeniach z wyprzedzeniem.

Najnowsze artykuły