Chcą pomóc przy atomie w Polsce a na razie pomogą z LNG do drugiego gazoportu

26 października 2022, 06:30 Alert

Amerykański Bechtel otrzymał kontrakt na przygotowanie dwóch ciągów skraplających gazoportu Port Arthur LNG, z którego ma między innymi pochodzić gaz skroplony dla Polski, dostarczany z użyciem pływającego terminala FSRU. Ta firma przedstawiła też wraz z Westinghouse ofertę budowy polskiej elektrowni jądrowej.

Port Arthur LNG. Fot. Sempra
Port Arthur LNG. Fot. Sempra

Bechtel będzie odpowiedzialny za projekt i budowę pierwszej fazy Port Arthur LNG składającej się z dwóch ciągów skraplających oraz zbiorników na gaz skroplony dających 13,5 mln ton przepustowości rocznej. To obiekt firmy Sempra LNG, która posiada kontrakt na dostawy między innymi z polskim PGNiG, ale także RWE Supply and Trading, INEOS Energy Trading i ConocoPhillips. Umowa z Bechtelem to kolejny krok ku ostatecznej decyzji inwestycyjnej.

PGNiG podpisało w maju 2022 roku umowę na dostawy 3 mln ton LNG (około 4 mld m sześc. rocznie) z Port Arthur po tym jak okazało się, że projekt Cameron LNG przeznaczony pierwotnie do realizacji tego zobowiązania będzie opóźniony. Umowa z Semprą ma być realizowana za pośrednictwem pływającego terminala FSRU o przepustowości około 6 mld m sześc. rocznie, który ma być gotowy do pracy w 2026 roku.

Bechtel przedstawił razem z amerykańskim Westinghouse ofertę budowy elektrowni jądrowych w Polsce w odpowiedzi na Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakładający zapewnienie 6-9 GW atomu do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku. Pozostali oferenci to francuski EDF i koreański KHNP. Polacy nie podjęli jeszcze decyzji o wyborze partnera technologicznego.

Bechtel/Wojciech Jakóbik

PGNiG zawarło z Amerykanami porozumienie o długoterminowej umowie na dostawy LNG