icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Sojusz Północnoatlantycki tymczasowo przenosi swoje powietrzne oczy do Rumunii

NATO zdecydowało się przebazować trzy samoloty dozoru i kontroli powietrznej AEW&CS (airborne early warning and control system)  E-3 Sentry do Rumunii. Maszyny mają pozostać w tym kraju do końca stycznia.

E-3 Sentry to samoloty zbudowane na bazie kadłuba Boeinga 737. Ich głównym zadaniem jest monitorowanie przestrzeni powietrznej i naprowadzanie maszyn sojuszniczych na cele. Bywają nazywane „Oczami NATO”, gdyż charakterystyczny radar w kształcie dysku, zamontowany na maszynie, pozwala na dozór przestrzeni powietrznej w odległości kilkuset kilometrów od lecącego samolotu. Dzięki tej maszynie, unika się m.in. zjawiska krzywizny ziemi czy przeszkód terenowych, co pozwala na dostrzeżenie w powietrzu praktycznie każdego typu samolotu czy śmigłowca.

AWACSy od początku wojny na Ukrainie zintensyfikowały loty nad wschodnią granicą sojuszu. Nie ma dnia, aby samoloty te nie krążyły w okolicy granicy polsko-ukraińskiej. Dzięki ich pracy, NATO wie np. jakimi siłami atakują Rosjanie, wykrywają nadlatujące rakiety czy innego typu zagrożenia. Prawdopodobnie, część danych pochodzących z tych samolotów przekazywane są stronie ukraińskiej, aby np. zarządzić alarm przeciwlotniczy w momencie wykrycia rakiet balistycznych czy pocisków manewrujących.

Samoloty mają przybyć na lotnisko pod Bukaresztem 17 stycznia 2023 roku i będą wspierać wzmocnioną obecność Sojuszu w regionie oraz monitorować rosyjską aktywność wojskową.

– Ponieważ nielegalna wojna Rosji na Ukrainie nadal zagraża pokojowi i bezpieczeństwu w Europie, nie może być żadnych wątpliwości co do determinacji NATO do ochrony i obrony każdego centymetra terytorium Sojuszu – powiedziała rzeczniczka NATO Oana Lungescu.

– Nasze AWACS mogą wykrywać samoloty oddalone o setki kilometrów, co czyni je kluczowymi zdolnościami NATO w zakresie odstraszania i obrony. Dziękuję Rumunii za przyjęcie samolotu, co w istotny sposób przyczynia się do naszego wczesnego ostrzegania – dodała.

Samoloty należą do floty 14 samolotów obserwacyjnych NATO, zwykle stacjonujących w Gelsenkirchen w Niemczech. Misja w Rumunii ma potrwać do końca stycznia.

Joint.forces/Mariusz Marszałkowski

NATO: Ukraina potrzebuje czołgów, takich jak niemiecki Leopard 2

NATO zdecydowało się przebazować trzy samoloty dozoru i kontroli powietrznej AEW&CS (airborne early warning and control system)  E-3 Sentry do Rumunii. Maszyny mają pozostać w tym kraju do końca stycznia.

E-3 Sentry to samoloty zbudowane na bazie kadłuba Boeinga 737. Ich głównym zadaniem jest monitorowanie przestrzeni powietrznej i naprowadzanie maszyn sojuszniczych na cele. Bywają nazywane „Oczami NATO”, gdyż charakterystyczny radar w kształcie dysku, zamontowany na maszynie, pozwala na dozór przestrzeni powietrznej w odległości kilkuset kilometrów od lecącego samolotu. Dzięki tej maszynie, unika się m.in. zjawiska krzywizny ziemi czy przeszkód terenowych, co pozwala na dostrzeżenie w powietrzu praktycznie każdego typu samolotu czy śmigłowca.

AWACSy od początku wojny na Ukrainie zintensyfikowały loty nad wschodnią granicą sojuszu. Nie ma dnia, aby samoloty te nie krążyły w okolicy granicy polsko-ukraińskiej. Dzięki ich pracy, NATO wie np. jakimi siłami atakują Rosjanie, wykrywają nadlatujące rakiety czy innego typu zagrożenia. Prawdopodobnie, część danych pochodzących z tych samolotów przekazywane są stronie ukraińskiej, aby np. zarządzić alarm przeciwlotniczy w momencie wykrycia rakiet balistycznych czy pocisków manewrujących.

Samoloty mają przybyć na lotnisko pod Bukaresztem 17 stycznia 2023 roku i będą wspierać wzmocnioną obecność Sojuszu w regionie oraz monitorować rosyjską aktywność wojskową.

– Ponieważ nielegalna wojna Rosji na Ukrainie nadal zagraża pokojowi i bezpieczeństwu w Europie, nie może być żadnych wątpliwości co do determinacji NATO do ochrony i obrony każdego centymetra terytorium Sojuszu – powiedziała rzeczniczka NATO Oana Lungescu.

– Nasze AWACS mogą wykrywać samoloty oddalone o setki kilometrów, co czyni je kluczowymi zdolnościami NATO w zakresie odstraszania i obrony. Dziękuję Rumunii za przyjęcie samolotu, co w istotny sposób przyczynia się do naszego wczesnego ostrzegania – dodała.

Samoloty należą do floty 14 samolotów obserwacyjnych NATO, zwykle stacjonujących w Gelsenkirchen w Niemczech. Misja w Rumunii ma potrwać do końca stycznia.

Joint.forces/Mariusz Marszałkowski

NATO: Ukraina potrzebuje czołgów, takich jak niemiecki Leopard 2

Najnowsze artykuły