W ciągu pięciu dni Transnieft „wypompował” z Białorusi 163 tys. ton ropy – poinformował rzecznik tej rosyjskiej firmy Igor Diomin. W kwietniu do białoruskiej części rurociągu Przyjaźń trafiło co najmniej 1,2 mln ton zanieczyszczonej ropy z Rosji.
Rewersem z Białorusi do Unieczy, węzła przesyłowego na terytorium Rosji, „odesłano już, na stan z północy 29 maja, 163 tys. ton ropy” – powiedział Diomin, którego w środę cytuje rosyjska agencja TASS.
Przedstawiciel Transnieftu poinformował również, że czysta ropa dotarła na Węgry (przez nitkę Przyjaźni prowadzącą przez Ukrainę).
Odpompowywanie zanieczyszczonej ropy rewersem od Mozyrza na południu Białorusi do Unieczy rozpoczęto 24 maja.
19 kwietnia poinformowano, że rurociągiem Przyjaźń płynie przez Białoruś w kierunku zachodnim zanieczyszczona ropa; w surowcu wykryto przekroczenie norm chlorków organicznych. Białoruskie rafinerie ograniczyły produkcję paliw o 50 proc. Tranzyt ropy wstrzymały PERN oraz ukraińska Ukrtransnafta, a 30 kwietnia także białoruski operator. Tego dnia Homeltransnafta całkowicie wstrzymała pobór ropy z Rosji, aby móc wypompować z rurociągu zanieczyszczony surowiec.
Po podjęciu działań przez Rosję ropa dobrej jakości dotarła na granicę Rosji i Białorusi 2 maja, a 4 maja Białorusini wznowili pobór surowca. O wznowieniu przesyłu ropy przez ukraińską Ukrtransnaftę w stronę Słowacji i Węgier poinformowano 21 maja.
Do Polski, według oświadczeń strony rosyjskiej, czysta ropa ma dotrzeć nie później niż w połowie czerwca. By to nastąpiło, konieczne jest oczyszczenie z brudnej ropy odcinka Przyjaźni biegnącego od Mozyrza w kierunku polskiej granicy.
Polska Agencja Prasowa