Alert

Białoruś przygotowuje się na spadek dostaw produktów naftowych z Rosji

Państwowa grupa petrochemiczna Belneftekhim potwierdziła rosyjskie zapowiedzi ograniczenia bezcłowego eksportu produktów naftowych do Białorusi. Przedsiębiorstwo rozpoczęło zbieranie danych do zestawienia, w którym znajdą się informacje dotyczące ilości ropy i produktów ropopochodnych niezbędnych do zaspokojenia potrzeb wewnętrznych kraju. Ze względu na poważne cięcia dostaw paliw pochodzących z Federacji Rosyjskiej, Mińsk planuje ograniczenie reeksportu rosyjskich produktów naftowych do krajów ościennych. Nowe obostrzenia najprawdopodobniej wejdą w życie w IV kwartale 2018 roku.

Według informacji zebranych i podanych przez miejscowe koleje, eksport produktów naftowych z Rosji na Białoruś stale rośnie. W 2017 roku zarejestrowano dwukrotny wzrost wartości przewozu w porównaniu z rokiem 2016 (3247 milionów ton). W pierwszej połowie bieżącego roku zanotowano skok o 44 procent w stosunku do analogicznego okresu w 2017 roku (2,033 miliona ton).

W 2017 roku Białoruś sprzedała na Ukrainę 65 tysięcy ton oleju napędowego oznaczonego jako „paliwo diesel eksportowe”. W pierwszej połowie bieżącego roku na Ukrainę dostarczono 33 tony tego paliwa. Mińsk eksportuje paliwo typu TDE, które po zmianach specyfikacji zdaniem uczestników rynku jest ponownie wywożone z Białorusi na Ukrainę. Z tego wynika, że Kijów, poza tym, że kupuje rosyjski olej napędowy, to jeszcze opłaca wszystkie wymagane cła i inne opłaty na rzecz Białorusi. Jak donosi rosyjskojęzyczny portal enkorr.com.ua, podobna sytuacja dzieje się z rosyjskim LPG, który z pomocą rosyjskiej firmy Transexpedycja jest przewożony z Białorusi na Ukrainę. W 2017 roku import rosyjskiego skroplonego gazu tym kanałem wyniósł 212 tysięcy ton, a w pierwszej połowie 2018 roku – 87,5 tysiąca ton. W związku z ograniczeniami nałożonymi przez Federację Rosyjską te działania mogą 1 października zostać zablokowane.

Rosja oraz Białoruś są członkami Euroazjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, organizacji skupiającej pięć państw należących do WNP, i są związane unią celną. Dlatego eksportowane na Białoruś ropa, produkty naftowe i płynny gaz wspierają budżet krajowy Mińska, a nie przynoszą dodatkowych dochodów Kremlowi.

Enkorr/Roma Bojanowicz


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X