Białoruski Gazprom chce budować Pieremyczkę

21 listopada 2014, 09:53 Alert

(Wojciech Jakóbik)

Gazociągi białoruskie.

W rozmowie z magazynem wydawanym przez Gazprom dyrektor jego spółki-córki Gazprom Transgaz Białoruś odpowiedzialnego za białoruskie gazociągi przyznał, że rozważa budowę drugiej nitki Gazociągu Jamał-Europa.

Władimir Majorow ocenia, że wykorzystanie istniejącej infrastruktury Gazociągu Jamalskiego jest bliskie granic możliwości. W zeszłym roku przez rurę przepompowano 34,7 mld m3. – Obecnie Jamał-Europa pracuje przy wykorzystaniu swojej maksymalnej przepustowości – ocenia przedstawiciel białoruskiego Gazpromu należącego w stu procentach do spółki-matki – Gazpromu Aleksieja Millera z Rosji.

Przyznał, że rozbudowa Gazociągu Jamalskiego będzie zależała od zapotrzebowania na gaz wśród europejskich konsumentów i będzie się musiała wiązać z modernizacją systemu przesyłu gazu na Białorusi. Za pomocą tamtejszego GTS gaz trafia do odbiorców w Obwodzie Kaliningrdzkim, na Ukrainie i w Polsce.

Majorow nie precyzuje jakim szlakiem miałaby zostać poprowadzona nowa nitka rury. Polacy otrzymali w 2013 roku propozycję budowy jej według koncepcji pieremyczki, czyli od granicy białoruskiej przez Polskę do Słowacji. Byłby to sposób na pominięcie Ukrainy w tranzycie surowca na terytorium słowackie.

W czwartym kwartale tego roku Gazprom zamierza zwiększyć dostawy gazu na Białoruś do 6 mld m3 czyli więcej o 46 procent w stosunku do trzeciego kwartału.

Po podpisaniu memorandum o porozumieniu w tej sprawie nie nastąpiły dalsze działania w tej sprawie a w Polsce wybuchła z tego powodu afera Jamałgate, która zakończyła się odwołaniem ministra skarbu państwa Mikołaja Budzanowskiego, ówczesnej prezes PGNiG Grażyny Piotrowskiej-Oilwy i szeregu urzędników odpowiedzialnych za rozmowy na ten temat, które nie były skoordynowane z ministrem ani premierem RP.

Nie wiadomo czy wywiad Majorowa ma związek z apelem prezydenta Władimira Putina przedstawionym 19 listopada podczas przekazywania listów uwierzytelniających przez Ambasador RP w Moskwie Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz. Polska i Rosja powinny podnieść swoje stosunki na nowy poziom, a przy wzajemnym szacunku i pragmatyzmie można rozwiązać problemy – powiedział wtedy prezydent Władimir Putin cytowany przez PAP. Pełczyńska-Nałęcz zastąpiła Wojciecha Zajączkowskiego, który kierował polską ambasadą w Rosji od listopada 2010 do lipca 2014 r. Nowa polska ambasador przyjechała do Moskwy 17 sierpnia – podaje agencja.