Zdaniem senatora PiS Grzegorza Biereckiego, uchwalony przez Sejm tzw. podatek łupkowy to sięgnięcie do kieszeni polskich przedsiębiorstw: PGNiG i Lotosu, bowiem te spółki będą płacić podatek węglowodorowy przez najbliższych kilka lat.
– Wpływy z podatku od niekonwencjonalnych źródeł energii czyli od np. od gazu łupkowego resort finansów szacuje na nieco ponad 60 mln zł, natomiast 1 mld mają przynieść polskie przedsiębiorstwa. W przypadku PGNiG – spółce zabiera się 1/3 budżetu inwestycyjnego, czego skutkiem będzie obniżenie zdolności w wydobyciu gazu łupkowego. Krajowe podmioty są osłabiane już na początku wyścigu – mówi portalowi wPolityce.pl Bierecki.
Polityk zaznacza, że widzi podobieństwo do ustawy, która nałożyła podatek na KGHM i Lasy Państwowe.
– Mamy do czynienia z rabunkiem kolejnego polskiego przedsiębiorstwa. Firmy, które należą do tzw. „sreber rodowych państwa polskiego” są ogołacane z kapitału. Zmniejsza się w ten sposób ich zdolność konkurencyjną oraz wartość – mówi Grzegorz Bierecki.
Senator PiS ocenia, że cała ustawa jest źle skonstruowana, bowiem osłabia państwowe przedsiębiorstwa bez zwracania uwagi na prowadzoną strategię rozwoju spółki czy dalej idące interesy narodowe.
– Ustawę pisał ktoś, kto nie ma zielonego pojęcia o biznesie. System zachęt w ustawie jest źle skonstruowany. Rząd daje pięcioletnie zwolnienie z podatku, a przecież w ciągu tych pięciu lat dopiero rozpocznie się wydobycie, a firmy działające w tym sektorze z powodu wysokich kosztów i tak nie płaciłyby podatku. Gdyby jako zachętę przyjąć zwolnienie z podatku od pierwszej wartości wydobycia, to przepisy miałyby sens. Zwolnienie terminowe jest zwykłą głupotą – ostro mówi Bierecki, dodając, że jeżeli PGNiG zostanie dodatkowo opodatkowane, to cena gazu płynącego do wszystkich konsumentów wzrośnie o kilkanaście procent.
Źródło: wPolityce.pl