Producenci z kartelu OPEC i Rosja realizują cięcia wydobycia w ramach porozumienia naftowego. Utrzymują jednak poziom dostaw do Azji kosztem Europy i Ameryki, bo dalej rywalizują wschodnie rynki.
Agencja Reuters podaje, że producenci z OPEC i Rosja chronią Azję przed cięciami wprowadzonymi w związku z porozumieniem z 2016 roku o skoordynowanym zmniejszeniu podaży o do 1,8 mln baryłek ropy dziennie. Dostawy z OPEC do Azji wzrosły w okresie od listopada 2016 do stycznia 2017 roku o 7 procent do 17 mln baryłek dziennie, co stanowi dwie trzecie zużycia regionalnego.
Dla producentów kartelu Azja jest głównym rynkiem zbytu. Bronią swoich udziałów przed Rosją. Rosjanie wyprzedzili w zeszłym roku Arabię Saudyjską na pierwszym miejscu w eksporcie ropy do Azji z wynikiem odpowiednio 1,05 do 1,02 mln baryłek dziennie.
Nadpodaż w Azji
Z tej rywalizacji wynika utrzymująca się nadpodaż na rynku azjatyckim. Reuters podaje, że około 30 największych tankowców VLCC stoi zacumowanych w hubach naftowych Singapuru i Malezji. Na pokładzie znajduje się około 55 mln baryłek ropy, czyli ilość gwarantująca zaspokojenie prawie pięciu dni chińskiego zapotrzebowania.
Rosja poinformowała, że w styczniu ograniczyła wydobycie o 100 tysięcy baryłek. Na mocy układu z OPEC miała ograniczyć je o 300 tysięcy baryłek. Porozumienie miało wejść w życie od 1 stycznia, ale Moskwa, podobnie jak Bagdad, nie od razu wprowadziła cięcia w pełnym wymiarze.
Handlarze ropą cytowani przez agencję Bloomberg ostrzegają, że wprowadzenie cięć przez producentów OPEC i Rosję otwiera drogę do odbudowy udziałów na rynku azjatyckim przez dostawców z Afryki Zachodniej, czyli Nigerii i Angoli. Nigeryjczycy są wyłączeni z cięć, a Angola może przekierować dostawy z innych części kuli ziemskiej do Azji. Z informacji Bloomberga wynika, że w styczniu tego roku eksport ropy z tych krajów na rynek azjatycki sięgnął 1,79 mln baryłek dziennie, a w lutym ma wzrosnąć do 2,19 mln. Agencja twierdzi, że to nie koniec wzrostu.
Według Energy Information Administration na świecie utrzymuje się nadpodaż. Zapotrzebowanie w wysokości 95,8 mln baryłek dziennie spotyka się z odpowiedzią podaży na poziomie 96,4 mln baryłek. Dopiero wprowadzenie pełnych cięć w ramach porozumienia OPEC z producentami spoza organizacji pozwoli na zrównoważenie rynku.
Porozumienie pod znakiem zapytania
Niewiadomą pozostaje jednak, czy porozumienie naftowe zawarte na pierwsze półrocze 2017 roku zostanie przedłużone, ani czy jego efekty zniweluje rosnące wydobycie ropy w Stanach Zjednoczonych. Do rewizji układu ma dojść w maju.
Producenci OPEC zgodzili się 30 listopada, by ograniczyć wydobycie o 1,2 mln baryłek dziennie w pierwszym półroczu 2017 roku. Dołączyło do nich 12-tu producentów spoza organizacji, w tym Rosja, którzy mieli wspólnie ograniczyć wydobycie o 600 tysięcy baryłek.
Bloomberg/Reuters/Wojciech Jakóbik