Instytut Biznesu ogłosił stanowisko w związku z informacjami o zmniejszeniu się wpływów do ZUS i nasilającymi się kontrolami umów o dzieło. Sprawa dotyczy w dużym zakresie również branży infrastrukturalnej. Zdaniem ekspertów Instytutu – zwiększanie presji na przedsiębiorców przyniesie negatywne skutki. Jednocześnie Instytut Biznesu podkreśla, że najskuteczniejszymi instrumentami pobudzania wzrostu zatrudnienia i rozwoju gospodarczego powinno być obniżanie pozapłacowych kosztów pracy, uelastycznianie przepisów dotyczących zatrudnienia a także preferencje dla młodych pracowników.
– Zwiększanie obciążeń nakładanych na przedsiębiorców w celu łatania dziury budżetowej, czy nieprzyjazna polityka fiskalna to bardzo zły sposób na rozwiązywanie budżetowych problemów. Informacje o niższych wpływach z tytułu podatków oraz zmniejszających się wpływach do ZUS potwierdzają nieskuteczność, czy wręcz szkodliwość tego typu działań dla gospodarki i budżetu – komentuje Juliusz Bolek, Przewodniczący Rady Dyrektorów Instytutu Biznesu.
W upublicznionym stanowisku podkreślono, że w świetle wciąż niepokojących danych na temat bezrobocia w Polsce, szczególnie dotkliwego wśród młodych, rząd powinien odejść o coraz bardziej dotkliwego fiskalizmu i zwalczania umów cywilnoprawnych na rzecz reform, które stymulowałby tworzenie miejsc pracy. Dotyczy to m.in. dalszego uelastyczniania prawa pracy, zmniejszanie obciążeń podatkowych przedsiębiorców i obywateli, zmniejszania kosztów pracy oraz ograniczania barier zmniejszających swobodę działalności gospodarczej w Polsce. Jedną z najważniejszych barier dla przedsiębiorców pozostaje wciąż skomplikowany system podatkowy, który należy do grona najmniej przyjaznych na świecie. Eksperci Instytutu apelują również – w kontekście bardzo wysokiego bezrobocia wśród młodych Polaków – o wprowadzanie rozwiązań ułatwiających wchodzenie młodym pracownikom na rynek np. możliwość niższych składek na ubezpieczenia społeczne.