icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Broda: Zgazowanie potrzebuje wsparcia

Warunkiem rentowności zgazowania węgla do celów energetycznych jest cena CO2 albo inna formuła wsparcia – ocenił w środę wiceprezes grupy Tauron Jarosław Broda, pytany o perspektywę wykorzystania gazu z procesu zgazowania węgla nie tylko na potrzeby chemii, ale i energetyki.

W ubiegłym tygodniu Tauron i Grupa Azoty podpisały list intencyjny, zmierzający do budowy w Kędzierzynie-Koźlu instalacji zgazowania węgla do wytwarzania produktów chemicznych (amoniaku i metanolu), kosztem 400-600 mln euro. Przedstawiciele Ministerstwa Energii wskazywali wówczas, że w kolejnym etapie może pojawić się też możliwość wykorzystania gazu z procesu zgazowania węgla do wytwarzania energii elektrycznej w nowym bloku o mocy 500 megawatów.Komentując możliwość przyszłego rozszerzenia przedsięwzięcia w Kędzierzynie także o zgazowanie na potrzeby energetyczne, wiceprezes Broda ocenił, że takie analizy będzie można podjąć, gdy rozpocznie się już budowa pierwszej instalacji, na potrzeby chemiczne.

-Wolę skupiać się na tym, co jest bliżej, co jest realistyczne. W naszej ocenie na ten moment realistyczne, czyli ekonomicznie opłacalne, może być zgazowanie do celów chemicznych. Oczywiście ostateczna decyzja w tym zakresie leży po stronie Azotów, które są specjalistami od rynku chemicznego – powiedział dziennikarzom Broda, uczestniczący w środę w wyjazdowym posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa w Łaziskach Górnych (Śląskie).

-Jak ten projekt zrealizujemy, a przynajmniej zamkniemy fazę rozwoju i przystąpimy – mam nadzieję – do budowy instalacji, wtedy będziemy mogli zastanawiać się nad kolejnymi. Ale podstawowym warunkiem rentowności zgazowania węgla do celów energetycznych jest cena CO2 albo inna formuła wsparcia. Oczywistym jest, że zgazowanie, które pochłania sporo energii, jest droższe niż spalanie węgla w zwykłych instalacjach – powiedział wiceprezes.

Dodał, że odnośnie kędzierzyńskiego projektu obecnie opracowywany jest szczegółowy harmonogram dalszych działań. „Azoty kończą preFeed (prace studyjne – tzw. Preliminary Front End Engineering Design), będziemy przystępować do feasibillity study (studium wykonalności) i to raczej feasibillity study i ocena rentowności będzie wyznaczała termin powołania spółki (chodzi o spółkę celową do realizacji projektu – PAP) niż odwrotnie” – mówił Broda, pytany o możliwy termin powstania spółki celowej.
Projekt budowy w Kędzierzynie instalacji, dzięki której część zużywanego w przemyśle nawozów azotowych gazu ziemnego będzie można zastąpić gazem syntezowym otrzymanym w wyniku zgazowania węgla, jest rozważany od wielu lat – powstały już m.in. wstępne analizy i opracowania dotyczące opłacalności przedsięwzięcia. W podpisanym w miniony czwartek liście intencyjnym strony określiły ogólne zasady współpracy nad projektem zgazowania i wyraziły wolę podpisania dalszych umów.

Zgazowanie węgla na potrzeby chemii jest technologią znaną na świecie, stosowaną głównie w rejonach o ograniczonym bądź kosztownym dostępie do gazu ziemnego. Gaz syntezowy z węgla jest obecnie wykorzystywany przy produkcji ok. 30 proc. wytwarzanego na świecie metanolu. Eksperci przekonują, że technologie zgazowania węgla, czyli przemiany węgla w paliwo gazowe, mogą być atrakcyjne ekonomicznie i przyjazne środowisku.

W Kędzierzynie-Koźlu prowadzony był projekt badawczy, będący efektem ogłoszonego w maju 2009 r. konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Konsorcjum ośrodków naukowych i firm, na czele z krakowską Akademią Górniczo-Hutniczą, realizowało w jego ramach zadanie „Opracowania technologii zgazowania węgla dla wysokoefektywnej produkcji paliw i energii elektrycznej”. Podstawowym celem projektu było stworzenie konfiguracji i wytycznych do układu zgazowania węgla, mających tworzyć podstawy do budowy krajowych instalacji demonstracyjnych.

W toku tamtych prac m.in. opracowano i zweryfikowano pozytywnie technologię ciśnieniowego zgazowania węgla. W oparciu o wyniki tej próby powstała dokumentacja i wstępne studium wykonalności. Przed dwoma laty szacowano, że instalacja zgazowanie w Kędzierzynie-Koźlu może zużywać od 900 tys. do miliona ton węgla kamiennego rocznie, dając ok. 15 proc. potrzebnego Grupie gazu na potrzeby produkcji metanolu i amoniaku. Czas budowy instalacji szacowano na trzy lata, a okres eksploatacji na 30 lat.

Polska Agencja Prasowa

Warunkiem rentowności zgazowania węgla do celów energetycznych jest cena CO2 albo inna formuła wsparcia – ocenił w środę wiceprezes grupy Tauron Jarosław Broda, pytany o perspektywę wykorzystania gazu z procesu zgazowania węgla nie tylko na potrzeby chemii, ale i energetyki.

W ubiegłym tygodniu Tauron i Grupa Azoty podpisały list intencyjny, zmierzający do budowy w Kędzierzynie-Koźlu instalacji zgazowania węgla do wytwarzania produktów chemicznych (amoniaku i metanolu), kosztem 400-600 mln euro. Przedstawiciele Ministerstwa Energii wskazywali wówczas, że w kolejnym etapie może pojawić się też możliwość wykorzystania gazu z procesu zgazowania węgla do wytwarzania energii elektrycznej w nowym bloku o mocy 500 megawatów.Komentując możliwość przyszłego rozszerzenia przedsięwzięcia w Kędzierzynie także o zgazowanie na potrzeby energetyczne, wiceprezes Broda ocenił, że takie analizy będzie można podjąć, gdy rozpocznie się już budowa pierwszej instalacji, na potrzeby chemiczne.

-Wolę skupiać się na tym, co jest bliżej, co jest realistyczne. W naszej ocenie na ten moment realistyczne, czyli ekonomicznie opłacalne, może być zgazowanie do celów chemicznych. Oczywiście ostateczna decyzja w tym zakresie leży po stronie Azotów, które są specjalistami od rynku chemicznego – powiedział dziennikarzom Broda, uczestniczący w środę w wyjazdowym posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa w Łaziskach Górnych (Śląskie).

-Jak ten projekt zrealizujemy, a przynajmniej zamkniemy fazę rozwoju i przystąpimy – mam nadzieję – do budowy instalacji, wtedy będziemy mogli zastanawiać się nad kolejnymi. Ale podstawowym warunkiem rentowności zgazowania węgla do celów energetycznych jest cena CO2 albo inna formuła wsparcia. Oczywistym jest, że zgazowanie, które pochłania sporo energii, jest droższe niż spalanie węgla w zwykłych instalacjach – powiedział wiceprezes.

Dodał, że odnośnie kędzierzyńskiego projektu obecnie opracowywany jest szczegółowy harmonogram dalszych działań. „Azoty kończą preFeed (prace studyjne – tzw. Preliminary Front End Engineering Design), będziemy przystępować do feasibillity study (studium wykonalności) i to raczej feasibillity study i ocena rentowności będzie wyznaczała termin powołania spółki (chodzi o spółkę celową do realizacji projektu – PAP) niż odwrotnie” – mówił Broda, pytany o możliwy termin powstania spółki celowej.
Projekt budowy w Kędzierzynie instalacji, dzięki której część zużywanego w przemyśle nawozów azotowych gazu ziemnego będzie można zastąpić gazem syntezowym otrzymanym w wyniku zgazowania węgla, jest rozważany od wielu lat – powstały już m.in. wstępne analizy i opracowania dotyczące opłacalności przedsięwzięcia. W podpisanym w miniony czwartek liście intencyjnym strony określiły ogólne zasady współpracy nad projektem zgazowania i wyraziły wolę podpisania dalszych umów.

Zgazowanie węgla na potrzeby chemii jest technologią znaną na świecie, stosowaną głównie w rejonach o ograniczonym bądź kosztownym dostępie do gazu ziemnego. Gaz syntezowy z węgla jest obecnie wykorzystywany przy produkcji ok. 30 proc. wytwarzanego na świecie metanolu. Eksperci przekonują, że technologie zgazowania węgla, czyli przemiany węgla w paliwo gazowe, mogą być atrakcyjne ekonomicznie i przyjazne środowisku.

W Kędzierzynie-Koźlu prowadzony był projekt badawczy, będący efektem ogłoszonego w maju 2009 r. konkursu Narodowego Centrum Badań i Rozwoju. Konsorcjum ośrodków naukowych i firm, na czele z krakowską Akademią Górniczo-Hutniczą, realizowało w jego ramach zadanie „Opracowania technologii zgazowania węgla dla wysokoefektywnej produkcji paliw i energii elektrycznej”. Podstawowym celem projektu było stworzenie konfiguracji i wytycznych do układu zgazowania węgla, mających tworzyć podstawy do budowy krajowych instalacji demonstracyjnych.

W toku tamtych prac m.in. opracowano i zweryfikowano pozytywnie technologię ciśnieniowego zgazowania węgla. W oparciu o wyniki tej próby powstała dokumentacja i wstępne studium wykonalności. Przed dwoma laty szacowano, że instalacja zgazowanie w Kędzierzynie-Koźlu może zużywać od 900 tys. do miliona ton węgla kamiennego rocznie, dając ok. 15 proc. potrzebnego Grupie gazu na potrzeby produkcji metanolu i amoniaku. Czas budowy instalacji szacowano na trzy lata, a okres eksploatacji na 30 lat.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły