Z informacji Kommersanta wynika, że Gazprom i Rosnieft będą dążyć do ugody w sprawie udzielenia dostępu do gazociągów Gazpromu na Sachalinie. Rosnieft zwrócił się do regionalnego sądu arbitrażowego ze skargą na swojego rywala na rosyjskim rynku gazu ze względu na blokowanie przez niego dostępu do rur. Gazociąg Transsachaliński o przepustowości 18,6 mld m3/rok łączy terminal LNG Sachalin 2 ze złożami na południu wyspy. Rosyjski gaz będzie rywalizował o dostęp do rynku m.in. z surowcem z USA.
– Sachalin Energy (spółka-córka Gazpromu odpowiedzialna za Sachalin 2 – przyp. BiznesAlert.pl) to instalacja LNG najbliższa Japonii i Korei Południowej – wskazuje Bernard Samuels, przedstawiciel firmy. Rosjanie planują sprzedawać tamtejszy gaz na rynek azjatycki.
Udziały w projekcie LNG posiadają Gazprom (50 procent), Shell (12,5 procent) oraz Mitsui i Mitsubishi (po 10 procent). Przepustowość rury ma zostać zwiększona po dobudowaniu dodatkowych stacji sprężania gazu. Rosnieft chce wtedy skorzystać z nowych mocy aby słać za ich pomocą surowiec do konkurencyjnego terminala Sachalin 1, który buduje we współpracy z Exxon Mobilem. Przy konieczności budowy własnej rury koszty inwestycji wzrosłyby w sposób znaczący.
Tymczasem zagrożeniem dla opłacalności części projektów w regionie Azji i Pacyfiku może być także gaz skroplony z Ameryki Północnej.
– LNG z USA to jeden z najważniejszych czynników pojawiania się nowych graczy na rynku. Potencjał pojawienia się „taniego gazu skroplonego” to zagrożenie dla starych graczy – ocenił ekspert Wood Mackenzie Nicholas Browne.
Problem z konkurencją mogą mieć projekty LNG z Australii, które już teraz mają kłopoty z finansowaniem wynikające z prognozy wejścia na lokalny rynek taniego surowca z USA i Kanady.