Europa i Polska stoją przed wyzwaniami w rozwoju energetyki wiatrowej – UE ryzykuje niewypełnieniem swoich celów w tym zakresie na 2030 rok, a w Polsce trwa budowa pierwszych morskich farm wiatrowych, które mają zmienić krajowy miks energetyczny.
Branżowa organizacja producentów energii wiatrowej, WindEurope, ostrzega, że Unia Europejska może nie zrealizować zakładanych celów w zakresie rozwoju mocy wiatrowych.
– Opóźnienia w procesach wydawania pozwoleń, rozbudowie sieci i postępach w elektryfikacji sprawiają, że w 2025 roku Europa wybuduje mniej nowych farm wiatrowych, niż pierwotnie zakładano – napisano w komunikacie WindEurope.
Blokady rozwoju
Największymi przeszkodami pozostają długotrwałe procedury administracyjne oraz opóźniona modernizacja sieci, co już przekłada się na ograniczenie planowanych inwestycji w 2025 roku.
WindEurope podkreśla, że największe reformy w tym obszarze prowadzą obecnie głównie Niemcy.
WindEurope prognozuje, że do 2030 roku moc wiatrowa w UE wzrośnie do 344 GW – w tym 298 GW na lądzie i 46 GW na morzu. To jednak znacznie poniżej celu unijnego, który zakłada osiągnięcie 425 GW do końca dekady. Na początku 2025 roku w Europie zainstalowano 236 GW, co pokazuje, że obecne tempo inwestycji nie pozwala na realizację przyjętych założeń.
Choć nowelizacja unijnej dyrektywy OZE przyniosła pewne postępy, skala zmian wciąż okazuje się niewystarczająca.
– Znowelizowana unijna dyrektywa o odnawialnych źródłach energii (RED III) zaczęła poprawiać sytuację, ale postęp jest wciąż zbyt powolny, by dostosować skalę wydawanych pozwoleń do unijnych celów energetycznych na 2030 rok – napisało WindEurope.
Dodatkowym wyzwaniem pozostaje wolniejsze tempo elektryfikacji oraz mniejsze niż oczekiwano zainteresowanie samochodami elektrycznymi na Starym Kontynencie.
Według agencji Reuters, we wrześniu 2025 roku turbiny wiatrowe w Europie mają przewyższyć panele słoneczne jako główne źródło wzrostu w czystej energii, zwłaszcza że wraz z końcem lata mają poprawić się warunki wietrzne. Pomimo spadku produkcji wiatrowej o 6 procent w pierwszej połowie roku z powodu okresów bezwietrznych, prognozy na drugą połowę września wskazują na istotny wzrost generacji energii wiatrowej.
Polska stawia na wiatraki
W czerwcu 2025 roku odnawialne źródła energii, w tym energia wiatrowa, po raz pierwszy w historii Polski wyprodukowały więcej prądu (44,1 procent udziału w miksie energetycznym) niż węgiel (43,7 procent udziału).
Według raportu „Energetyka wiatrowa w Polsce 2025” Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW) oraz współpracowników, na koniec 2024 roku udział mocy wiatrowych w polskim miksie energetycznym wynosił 14,7 procent.
Na Bałtyku powstaje pierwsza polska morska farma wiatrowa Baltic Power o mocy 1200 MW, która ma zacząć produkować energię już w przyszłym roku. Projekt jest wart 22 mld zł.
– To historyczny moment. Po latach przygotowań wchodzimy w fazę budowy pierwszej morskiej farmy wiatrowej w Polsce. Jesteśmy gotowi na to, żeby pierwsza energia z Bałtyku popłynęła do polskich domów już w przyszłym roku – mówi w rozmowie z portalem Strefa Biznesu Piotr Czopek, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
W tym samym czasie prowadzona jest realizacja projektu Baltica 2 – największej planowanej morskiej farmy wiatrowej w Polsce o mocy 1,5 GW i wartości 30 mld złotych. Inwestorzy mają oczekiwać aktualnie na ostateczną decyzję inwestycyjną, która otworzy drogę do właściwego rozpoczęcia budowy.
Tomasz Winiarski








