(Telegraph/Patrycja Rapacka)
Brytyjski niewykrywalny dla radarów dron przejdzie trzecią rundę testów w locie pod koniec 2015 roku. Wartość kontraktu szacuje się na 200 milionów funtów.
Taranis będzie najnowocześniejszym statkiem powietrznym w historii brytyjskiego przemysłu wojskowego. Zdalnie sterowany dron skonstruowany przez BAE Systems jest na razie jednostką eksperymentalną do testowania technologii dla przyszłych samolotów myśliwskich i bezzałogowców.
Dron jest nieuzbrojoną platformą, stanowiącą bazę rozwojową dla przyszłej floty ponaddźwiękowych, niewykrywalnych dla radarów dronów bombowych, które będą mogły atakować w głębi nieprzyjacielskiego terytorium, przenikając przez zaawansowane systemy obronne.
Taranis przeszedł dwie serie lotów testowych. Upubliczniono film przeprowadzony w nieznanej lokalizacji. Nieoficjalnie mówi się o Australii.
Informacje co do możliwości nowego drona są na razie tajne. Czynniki oficjalne informują, że jest on sterowany zdalnie, ale posiada też pewien stopień zdolności do działań automatycznych. Testy mają na celu sprawdzenie rzeczywistej niewykrywalności przez radary oraz działanie systemów kontroli jak i czujników.
Ministerstwo Obrony UK nie ujawnia gdzie przeprowadzone zostaną kolejne próby. Po zakończeniu testów konstruktorzy spędzą miesiące na badaniu uzyskanych informacji. Na ich podstawie zdecyduje się jak te drony mogą być użyte przez RAF. Informacje mogą też być przydatne przy rozważaniu następcy dla Typhoona i F35.
UK współpracuje równolegle z Francją na polu produkcji dronów. Rosnące znaczenie bezzałogowców zostało udowodnione, gdy należący do RAF Reaper zabił brytyjskiego dżihadystę w Syrii. UK posiada dziś 10 Reaperów.
Przewiduje się, że w ciągu najbliższych 15 lat operacje morskie będą zdominowane przez bezzałogowe jednostki pływające zarówno nawodne jak i podwodne. Drony morskie będą mogły zostać użyte do zwalczania min i okrętów podwodnych oraz dostarczania pomocy humanitarnej do obszarów klęsk żywiołowych.
