Bryza: Iran nie jest zainteresowany dostawami gazu do Europy

20 października 2015, 07:14 Energetyka

We wczorajszej wypowiedzi dla agencji Trend były doradca Sekretarza Stanu USA ds. Południowego Kaukazu, były ambasador Stanów Zjednoczonych w Azerbejdżanie, dyrektor Międzynarodowego Centrum Studiów Obronnych (MCSO) w Tallinie Matthew Bryza stwierdził, że Iran nie jest zainteresowany dostawami gazu do Europy.

Jego zdaniem Teheran z powodzeniem dostarcza surowiec do państw sąsiednich – do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Omanu, Kuwejtu oraz pozostałych.

– Na chwilę obecną dostawy gazu ziemnego do Europy są dla Iranu absolutnie nieopłacalne handlowo. Po pierwsze nie ma do tego koniecznej infrastruktury, której budowa wymaga zbyt wielkich nakładów – powiedział Bryza.

Według dyrektora MSCO Iran może dostarczać surowiec do Europy pod warunkiem, że będzie wydobywał więcej błękitnego paliwa, niż potrzebują go jego sąsiedzi oraz jeśli nałożone przez Stany Zjednoczone oraz Europę sankcje zostaną zniesione.

Odnośnie perspektyw realizacji projektu Gazociągu Transkaspijskiego (TCP) Bryza stwierdził, że pokłada w nim wielkie nadzieje.

– Europa oraz Azerbejdżan są zainteresowane realizacją projektu. Ponadto jego realizacja może przyczynić się do współpracy SOCAR z malezyjskim koncernem Petronas, który z kolei posiada olbrzymie doświadczenie pracy w Turkmenistanie – stwierdził.

TCP miałby dostarczać turkmeński gaz na rynek europejski. Aby dostawy z Turkmenistanu były możliwe, do brzegu Azerbejdżanu należy ułożyć 300 km gazociągu po dnie Morza Kaspijskiego, czemu sprzeciwiają się Rosja i Iran, utrzymujące, że kraje basenu mogą ingerować w każdą decyzję dotyczącą budowy infrastruktury na jego terytorium.

Gazociąg TCP może zostać zrealizowany w ramach dużego projektu, jakim jest Południowy Korytarz Gazowy, zakładającego dostawy gazu ziemnego z regionu Morza Kaspijskiego w pierwszej kolejności azerskiego surowca do Europy. Rozmowy na temat TCP z udziałem Unii Europejskiej, Azerbejdżanu oraz Turkmenistanu rozpoczęły się we wrześniu 2011 roku.

Aszchabad utrzymuje, że dla ułożenia gazociągu po dnie Morza Kaspijskiego wystarczająca jest zgoda tych państw (Turkmenistanu oraz Azerbejdżanu), przez których terytorium będzie biegła planowana magistrala. Z kolei Baku wyraziło gotowość do udostępnienia swojego terytorium, możliwości tranzytowych oraz infrastruktury dla realizacji wspomnianego projektu o czym poinformował przedstawiciel państwowej spółki SOCAR.