AlertPAPWszystko

Bułgaria zapłaci pół mld euro kary za zerwanie umowy jądrowej z Rosjanami

Elektrownia jądrowa Chmielnicki. Fot. Wikimedia Commons

Elektrownia jądrowa Chmielnicki. Fot. Wikimedia Commons

(Polska Agencja Prasowa)

Międzynarodowy trybunał arbitrażowy w Paryżu nakazał bułgarskiej spółce skarbu państwa BEH (Bułgarski Holding Energetyczny) wypłatę 550 mln euro odszkodowania rosyjskiemu koncernowi Atomstrojeksport za zerwanie umowy ws. budowy elektrowni atomowej w Belene.

O wyroku poinformowała w czwartek minister energetyki Temenużka Petkowa, która oceniła go jako obiektywny. Z kolei według rosyjskiej agencji TASS suma, którą ma zapłacić Bułgaria, wynosi 620 mln euro. Rosja domagała się 1 mld euro.

Petkowa powiedziała, że chodzi o pieniądze, które mają być przeznaczone na wykupienie urządzeń, zbudowanych przez Atomstrojeksport. „Z punktu widzenia rachunkowości orzeczenie paryskiego arbitrażu nie przyniesie BEH szkód. Będziemy szukać kontaktów z producentem, by ustalić, w jakim stanie są urządzenia, które powinniśmy wykupić. Następnie zainicjujemy spotkanie w celu znalezienia rozwiązania, które będzie leżeć w interesie obu stron” – stwierdziła Petkowa.

Według premiera Bojko Borysowa Bułgarzy spodziewali się, że suma będzie znacznie wyższa. Jak mówił premier, obowiązek wykupienia urządzeń, zbudowanych przez Atomstrojeksport, daje Sofii pole do manewru. Istnieją dwa warianty: obie strony mogą porozumieć się w sprawie budowy reaktora np. w innym kraju lub go sprzedać – stwierdził szef rządu.

Decyzję o tym, które rozwiązanie zostanie wybrane, podejmie parlament, który również postanowił wstrzymać budowę drugiej w Bułgarii elektrowni atomowej w Belene nad Dunajem. To dla niej miały być przeznaczone dwa zamówione w Atomstrojeksporcie reaktory – dodał premier.
Bułgaria zrezygnowała z budowy drugiej siłowni atomowej w marcu 2012 r. za czasów poprzedniego rządu Borysowa.

Decyzja, zatwierdzona przez parlament, była poprzedzona długimi negocjacjami ze stroną rosyjską ws. ceny inwestycji oraz kilkakrotnym zamrożeniem budowy obiektu.

Projekt budowy drugiej siłowni atomowej powstał w latach 80. ubiegłego wieku. Po raz pierwszy zamrożono go na początku lat 90. Reaktywowano go w 2003 r., kiedy Bułgaria, przygotowując się do wejścia do UE, powinna była zamknąć cztery starsze reaktory swojej jedynej elektrowni atomowej w Kozłoduju.

W 2008 r. BEH podpisał kontrakt z rosyjskim Atomstrojeksportem na budowę elektrowni oraz dostawę dwóch reaktorów typu WWER trzeciej generacji o łącznej mocy 2 tys. megawatów. Wartość kontraktu wynosiła 3,9 mld euro, jednak znalazły się w nim nieprecyzyjne zapisy dotyczące kosztów budowy. Nie uwzględniono m.in. wskaźnika inflacji i ostatecznie cena, według strony rosyjskiej, wzrosła do 6,3 mld euro. Bułgaria odrzuciła tę kwotę, chociaż w projekt zainwestowano już ponad 1 mld euro i w końcu zrezygnowała z drugiej siłowni.


Powiązane artykuły

Blackout na zachodzie Europy. Wśród przyczyn pożary i możliwy cyberatak

Zachód Europy został sparaliżowany przez masowy blackout, który dotknął Hiszpanię, Francję i Portugalię. Wśród przyczyn wskazuje się pożary, które uszkodziły...
Flaga USA. Fot. pixabay.com

Stany Zjednoczone szukają surowców na całym świecie. Na celowniku Grenlandia i Kongo

Amerykanie chcąc uniezależnić się od chińskiego monopolu surowcowego poszukują najtańszych i najbardziej ekonomicznie uzasadnionych inwestycji surowcowych na świecie. Obok toczących...

Hejt wymierzony w Najprzedszkole

We Wrocławiu matka czteroletniego chłopca, zorganizowała internetową nagonkę na prywatne przedszkole. Gdy dyrekcja rozwiązała z nią umowę, media rozpisały się...

Udostępnij:

Facebook X X X