Polska toczy rozmowy na temat dostaw LNG z USA. Punktem spornym może być cena, ale w przekonaniu prof. Jerzego Buzka, byłego premiera i przewodniczącego Parlamentu Europejskiego, a dziś przewodniczącego parlamentarnej komisji ds. energii i przemysłu, dostawy te będą punktem zwrotnym dla regionu.
– Dostawy amerykańskiego LNG do gazoportów w Polsce czy Litwie to punkt zwrotny, Amerykanie nazwaliby to game-changer. Dlatego od ponad dwóch lat zabiegałem o to, w imieniu Parlamentu Europejskiego, w Waszyngtonie i Brukseli – mówi portalowi BiznesAlert.pl prof. Buzek.
– Po raz pierwszy w historii importujemy gaz z zachodu a nie – wschodu, południa czy północy. Z każdym tankowcem w naszych europejskich portach Rosjanie tracą możliwość szantażu – zakręcenia w środku zimy kurka z gazem. Dziś bezpieczniejsza jest nie tylko Polska, ale i cała UE oraz nasi partnerzy ze Wspólnoty Energetycznej – na czele z Ukrainą – przypomniał nasz rozmówca.
6 lipca Polskę odwiedzi prezydent USA Donald Trump. Kancelaria Prezydenta RP potwierdziła, że jednym z tematów jego rozmowy z Andrzejem Dudą będą dostawy gazu skroplonego. Szef kancelarii Krzysztof Szczerski podkreśla, że w celu przekonania Polaków do zakupu LNG z USA, strona amerykańska będzie musiała przedstawić ofertę atrakcyjną ekonomicznie.
W czerwcu do Polski dotarł już jeden ładunek amerykańskiego LNG. Była to spotowa dostawa od Cheniere Energy dla PGNiG. Firma przyznała, że rozmawia o dostawach średnioterminowych. Podobną dostawę odebrał terminal LNG w Kłajpedzie na Litwie.