Wielka Koalicja chce przyspieszyć Energiewende. Czy się uda?

9 lutego 2018, 13:30 Alert

Jak poinformował portal Gramwzielone.pl, w niemieckich mediach pojawiły się informacje, zgodnie z którymi negocjujące warunki utworzenia nowego rządu partie CDU/CSU i SPD porozumiały się już w kwestii energetyki i OZE. Jakie są ich ustalenia?

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude-Juncker, kanclerz Angela Merkel (chadecy) i Martin Schultz (socjaliści). Fot. Flickr
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude-Juncker, kanclerz Angela Merkel (chadecy) i Martin Schultz (socjaliści). Fot. Flickr

Dotychczasowa strategia Niemiec zakładała zwiększenie udziału energetyki odnawialnej w zużyciu energii końcowej do roku 2050 do 60 proc. Do tego czasu udział OZE w krajowym zużyciu energii elektrycznej miał wzrosnąć przynajmniej do 80 proc., przy czym wcześniej – do roku 2030 – do minimum 30 proc. W tym samym czasie udział OZE w konsumpcji energii elektrycznej miał wynieść co najmniej 50 proc.

Teraz w projekcie umowy koalicyjnej miał pojawić się zapis o zwiększeniu udziału OZE w konsumpcji energii elektrycznej w Niemczech do 65 proc. do roku 2030 – podczas, gdy taki poziom niemieckie władze przewidywały wcześniej na rok 2040. Obecnie udział energii odnawialnej w niemieckim miksie wytwarzania energii elektrycznej istotnie przekracza już 1/3, jednak jeśli uwzględnić energię konsumowaną również w transporcie i cieple, wynik OZE jest o połowę gorszy.

W ramach ostatnich uzgodnień między CDU/CSU i SPD miał się również pojawić zapis o organizacji aukcji dla energetyki wiatrowej na lądzie i fotowoltaiki. W obu przypadkach przewiduje się organizację do roku 2020 aukcji po 4 GW. Czy tyle wystarczy, aby osiągnąć nowy cel OZE na rok 2030? Niemiecka rządowa agencja środowiskowa Umweltbundesamt (UBA), na którą powołuje się Montel, zakłada, że do osiągnięcia 65-procentowego udziału konieczne będzie zwiększanie mocy zainstalowanej w OZE średnio o 8 GW rocznie – aż do roku 2030.

To więcej niż potencjał OZE, który Niemcy instalują obecnie. Jeszcze kilka lat temu prawie 8 GW nasi zachodni sąsiedzi instalowali co roku wyłącznie w fotowoltaice, jednak po obcięciu taryf gwarantowanych obecnie roczny przyrost mocy w PV wynosi ok. 1,5 GW. Do tego dochodzi ok. 4-5 GW rocznie w energetyce wiatrowej. Poziom 8 GW mogą dać zaplanowane do 2020 r. aukcje, jednak na razie nie wiadomo, do jakiego stopnia Niemcy będą wspierać poszczególne technologie produkcje zielonej energii po 2020 r.

W przypadku wiatraków na lądzie sygnalizuje się stworzenie nowych zasad inwestycji, które umożliwią zbalansowanie interesów inwestorów i mieszkańców. Jest również mowa o zwiększeniu produkcji energii wiatrowej na morzu – w tym przypadku obie partie chcą utworzenia „poligonu”, na którym niemieckie firmy będą testować rozwiązania dla offshore. CDU/CSU i SPD chcą także tworzyć warunki do produkcji energii odnawialnej na poziomie lokalnych samorządów i obywateli, ułatwiając im udział w inwestycjach w OZE.

W przypadku magazynowania energii, które staje się coraz ważniejszym komponentem niskoemisyjnej gospodarki, obie partie chcą zachęcić do inwestycji w magazyny energii poprzez „stworzenie bardziej rynkowych zasad produkcji energii odnawialnej”. Przewiduje się m.in. utworzenie nowej jednostki badawczej w ramach flagowego niemieckiego instytutu Fraunhofera, a także zbadanie możliwości lokowania instalacji magazynowania energii na terenie wygaszanych elektrowni.

CDU/CSU i SPD ostatnio przyznały, że nie osiągną założonego wcześniej celu ograniczenia emisji CO2 do poziomu 40 proc. do roku 2020 w stosunku do emisji z roku 1990. Niemcy przyjmują teraz, że do tego czasu realna jest redukcja „jedynie” o około 30 proc. Tymczasem przyjęta wcześniej strategia zakłada ograniczenie emisji CO2 w niemieckiej gospodarce do połowy obecnego stulecia do poziomu 95 proc.

Obie partie zapewniają teraz o podjęciu wysiłków, które przybliżą realizację przyjętego wcześniej celu na 2020 r., a także sprawią, że realne będzie osiągnięcie celu na rok 2030 (minimum 55 proc.). W kontekście emisji CO2 partie, które mają utworzyć nowy niemiecki rząd, postulują umocnienie unijnego systemu handlu prawami do emisji (ETS), a także ściślejszą współpracę z Francją w zakresie realizacji celów paryskiej umowy klimatycznej.

Kluczowa dla niemieckiej transformacji energetycznej data zamknięcia elektrowni węglowych na razie nie została podana, ale obie strony deklarują jej przyjęcie i ogłoszenie najpóźniej na przełomie 2018/19 r.

Gramwzielone.pl