Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku spadają i zmierzają do pierwszego miesięcznego spadku od listopada wobec niepewności dotyczącej globalnego wzrostu PKB i popytu na paliwa, wynikającej z zapowiedzi Waszyngtonu dotyczących taryf celnych.
Baryłka ropy West Texas Intermediate w dostawach na kwiecień zniżkuje na NYMEX w Nowym Jorku o 0,9 procent do 69,71 dolarów.
Cena Brent na ICE na kwiecień spada o 0,96 procent do 73,33 dolarów za baryłkę.
Prezydent USA Donald Trump powiedział w czwartek, że 25-procentowe cła na import z Kanady i Meksyku zaczną obowiązywać 4 marca, a nie 2 kwietnia, jak sugerował dzień wcześniej. Trump dodał, że towary z Chin będą podlegać dodatkowym 10-procentowym cłom. W tym tygodniu zapowiedział również 25-procentowe cła na import z Unii Europejskiej.
Analityk rynku IG Tony Sycamore powiedział, że długa lista czynników, w tym obawy o spowolnienie gospodarcze w USA, taryfy, plany OPEC+ dotyczące zwiększenia podaży w kwietniu i nadzieje na pokój na Ukrainie, ograniczają apetyt inwestorów na ryzyko i prowadzą do obniżenia cen.
– Jedynym kontrargumentem jest to, że cena już znacznie spadła – powiedział Sycamore.
Ekonomiści z jednostki badawczej BMI agencji Fitch podali w raporcie, że uczestnicy rynku mają trudności z oszacowaniem wpływu wielu decyzji dotyczących polityki energetycznej, wydanych w tym miesiącu przez administrację Trumpa.
– Cła znów są na celowniku. Rynek, który zmniejszył swoją wrażliwość na ostatnie informacje dotyczące taryf, musiał ponownie rozważyć tę funkcję reakcji – powiedział Chris Weston, szef badań w Pepperstone.
Biznes Alert / PAP
W USA ceny ropy spadają w reakcji na możliwą większą podaż surowca
