Przedstawiciele branży OZE zapowiadają w „Pulsie Biznesu” długą walkę przeciwko projektowi ustawy o odnawialnych źródłach energii w obecnym kształcie i ostrzegają, że na jego notyfikację może nie zgodzić się Komisja Europejska.
3 stycznia Ministerstwo Gospodarki poinformowało o przesłaniu projektu ustawy o OZE do stałego Komitetu Rady Ministrów.
— Na pewno nie zrezygnujemy z naszych postulatów i będziemy je prezentować m.in. w KPRM – powiedział cytowany przez PB Wojciech Cetnarski, prezes PSEW. Jego zdaniem Komisja Europejska odmówi notyfikacji projektu ustawy ze względu na zawarte w nim rozwiązania dyskryminujące niektórych inwestorów.
Podobnego zdania jest Grzegorz Wiśniewski, prezes IEO, według którego największym problemem projektu ustawy jest dyskryminacja mniejszych i niezależnych inwestorów oraz innowacyjne technologie, zarówno z punktu widzenia prawa krajowego, jak i europejskiego — czytamy w PB. Beneficjentami proponowanego systemu wsparcia OZE będą według niego wielkie firmy energetyczne i zwraca w gazecie uwagę na nieprzejrzystość kryteriów nowo wprowadzanego systemu aukcyjnego, a w szczególności kryterium stabilności produkcji energii.
Według PB również prawnicy podzielają pogląd, że ustawa o OZE może być zablokowana na poziomie europejskim, ale wskazują oni inny powód. Kamil Jankielewicz z kancelarii Allen & Overy zwraca w PB uwagę, że zgodnie z ogłoszonymi w ubiegłym roku wytycznymi w zakresie wsparcia publicznego w energetyce, KE wskazała na odchodzenie od systemu stałej ceny za odnawialną energię (feed-in tariff ) na rzecz mechanizmu feed-in premium lub mechanizmu zielonych certyfikatów. Gazeta przypomina, że obecny projekt ustawy zakłada wsparcie OZE oparte na systemie stałej ceny waloryzowanej inflacją.
Puls Biznesu/CIRE.PL