Zdaniem prezesa Polskiego Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej Wojciecha Cetnarskiego, zasadniczy problem, który mamy z energetyką, to brak planowania strategicznego, uwzględniającego długoterminowe konsekwencje dzisiejszych decyzji i zaniechań.
– Dotyczy to nie tylko elektrowni konwencjonalnych, ale także odnawialnych źródeł energii czy poszukiwań gazu łupkowego – mówi Cetnarski w wywiadzie dla poniedziałkowej „Rzeczpospolitej”.
Jak twierdzi prezes PSEW, nie jest w pełni prawdziwa opinia, że węgiel to źródło taniej energii. Cetnarski podkreśla, że polska energetyka konwencjonalna nie jest w stanie funkcjonować dalej bez subsydiowania, co widać przy okazji decyzji dotyczącej inwestycji w elektrowni Opole.
– Modele finansowe, dotyczące tej inwestycji, oparte na obecnych i prognozowanych cenach energii elektrycznej w Polsce nie są w stanie wykazać opłacalności tego projektu, tak jak nie wykazują opłacalności farm wiatrowych – mówi ekspert.
Wojciech Cetnarski wskazuje, że w ciągu najbliższych lat nie ma możliwości takiego zliberalizowania rynku energii, by oczyścić go całkowicie z wpływu trafiających do sektora subsydiów. Wiązałoby się to, jego zdaniem, ze wzrostem cen energii, poza tym nie ma również sposobu na ściślejsze powiązanie sygnałów cenowych z powstawaniem nowych mocy wytwórczych.