Fala zakażeń Covid-19 w Chinach stworzyła zagrożenie, że elektrownie węglowe mogą nie zgromadzić wystarczających ilości paliwa, by zabezpieczyć dostawy energii, które są niezbędne przy pobudzeniu gospodarki.
– Plany podpisania przez kopalnie i wytwórców energii elektrycznej średnio- i długoterminowych umów na dostawy znacznie przekroczyły termin, który pierwotnie był wyznaczony na 25 listopada – podaje Bloomberg. Chińska Narodowa Komisja ds. Rozwoju i Reform wydała trzy zawiadomienia wzywające strony do przyspieszenia tego procesu. Zakontraktowane wolumeny są o około 17 procent niższe od docelowych.
Główną przyczyną opóźnień jest wzrost liczby infekcji Covid-19. Od czasu, gdy Pekin zniósł politykę Zero Covid, w kraju miały miejsce dziesiątki milionów zakażeń, co wywiera potężną presję na system opieki zdrowotnej i powoduje zakłócenia łańcuchów dostaw.
Chiny nadal w 60 procentach pozyskują energię elektryczną z węgla, pomimo ogromnych inwestycji w czystą energię. Umowy długoterminowe pomagają utrzymać ceny węgla w ryzach, natomiast transakcje spotowe mogą być zawierane na poziomach bliższych cenom światowym, które w dalszym ciągu pozostają wysokie. Według Fengkuang Coal Logistics cena węgla w perspektywie długoterminowej wynosiła średnio 722 juanów (106,27 dolarów) za tonę w 2022 roku, w porównaniu z 1300 juanami w cenach spot.
Pekin chce, by kopalnie zwiększył wydobycie węgla i zapewniły odpowiedni poziom zaopatrzenia elektrowni, aby uniknąć powtórki z końca 2021 roku, kiedy niedobór paliwa spowodował paraliżujące przerwy w dostawach energii dla przemysłu. Według największej chińskiej spółki węglowej China Shenhua Energy, oczekiwane odbicie krajowej aktywności gospodarczej wraz ze wzrostem mocy elektrowni węglowych będzie wspierać popyt na węgiel w 2023 roku.
Bloomberg/Michał Perzyński