– Chiny aspirują do miana lidera globalnej transformacji energetycznej. […] ChRL najwięcej na świecie inwestuje w źródła odnawialne, ale zarazem nie szczędzi środków na energetykę węglową i nuklearną. Ewentualne redukcje emisji gazów cieplarnianych stanowią jedynie pochodną tych procesów, a w globalnych porozumieniach klimatycznych Chiny uczestniczą głównie ze względów prestiżowych – pisze Maciej Kalwasiński z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).
- Pekin, w przeciwieństwie na przykład do Unii Europejskiej, faktycznie skupia się na realizacji głównych priorytetów: wzmocnieniu bezpieczeństwa narodowego oraz uczynieniu z zielonego przemysłu nowego koła zamachowego gospodarki.
- Dynamiczny postęp i chińskie przewagi konkurencyjne w strategicznych sektorach budzą w innych państwach obawy przed uzależnieniem od dostaw z ChRL.
- W perspektywie ćwierćwiecza OZE mają zastąpić węgiel w roli gwaranta bezpieczeństwa energetycznego ChRL, choć surowiec pozostanie stabilizatorem systemu – zaznacza ekspert OSW.
– Chiny aspirują do miana lidera globalnej transformacji energetycznej. Pekin, w przeciwieństwie na przykład do Unii Europejskiej, faktycznie skupia się na realizacji głównych priorytetów: wzmocnieniu bezpieczeństwa narodowego oraz uczynieniu z zielonego przemysłu nowego koła zamachowego gospodarki. Na dalszym miejscu w hierarchii celów znajduje się redukcja emisji zanieczyszczeń. Dlatego ChRL najwięcej na świecie inwestuje w źródła odnawialne, ale zarazem nie szczędzi środków na energetykę węglową i nuklearną. Ewentualne redukcje emisji gazów cieplarnianych stanowią jedynie pochodną tych procesów, a w globalnych porozumieniach klimatycznych Chiny uczestniczą głównie ze względów prestiżowych – pisze Maciej Kalwasiński, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
– Odpowiedź Zachodu na pełnoskalową inwazję Rosji na Ukrainę wzmocniła przeświadczenie elit rządzących ChRL o konieczności przyspieszenia procesu ograniczania zależności od zagranicy w newralgicznych obszarach. Na szczytach władzy ugruntowało się również przekonanie o konieczności znalezienia nowych silników rozwoju gospodarczego w obliczu wyczerpywania się dotychczasowego modelu, którego fundament stanowią inwestycje w infrastrukturę transportową i nieruchomości. Postulaty poszerzenia samowystarczalności, modernizacji gospodarki opartej na zielonym przemyśle i krajowych technologiach oraz pobudzenia aktywności ekonomicznej łączy właśnie transformacja energetyczna. Dynamiczny postęp i chińskie przewagi konkurencyjne w strategicznych sektorach budzą w innych państwach obawy przed uzależnieniem od dostaw z ChRL – czytamy w komentarzu.
– W ostatnich latach realizacja tych długookresowych celów musiała ustąpić krótkoterminowym priorytetom, a polityka klimatyczna pozostała podporządkowana polityce przemysłowej. Władze ChRL podkreślały, że zielona transformacja ma postępować, ale nie kosztem bezpieczeństwa dostaw energii. Państwo od lat mierzyło się z okresowymi regionalnymi niedoborami prądu, co zmuszało lokalne rządy do jego racjonowania biznesowi i ludności. Problem nasilił się w 2021 i 2022 roku, gdy za sprawą wysokich temperatur zwiększył się popyt na prąd oraz spadła jego produkcja ze źródeł wodnych. Elektrownie węglowe nie odpowiedziały wówczas na zwyżkę zapotrzebowania m.in. z powodu pogłębiającej się różnicy między rosnącymi kosztami produkcji energii a jej niskimi, regulowanymi administracyjnie cenami zbytu, z uwagi na oficjalne cele obniżenia zużycia prądu oraz wskutek zaostrzenia przepisów dotyczących bezpieczeństwa pracy w kopalniach i określających normy środowiskowe – zaznacza ekspert OSW.
– W rezultacie Pekin złagodził stanowisko: doprowadził do wzrostu wydobycia surowca w kraju oraz jego importu z zagranicy, a także zwiększenia inwestycji w energetykę węglową. W 2022 roku władze zatwierdziły powstanie blisko 90 GW nowych mocy węglowych (wobec niespełna 20 GW rok wcześniej). W 2023 roku 95 procent wszystkich budowanych na świecie elektrowni tego typu stawiano w Chinach. Tempo oddawania do użytku kolejnych elektrowni węglowych zdecydowanie przewyższa skalę wycofywania z eksploatacji starych jednostek. Dzięki zastosowaniu zaawansowanych technologii nowe instalacje emitują jednak mniej zanieczyszczeń i są efektywniejsze energetycznie – czytamy.
– W perspektywie ćwierćwiecza OZE mają zastąpić węgiel w roli gwaranta bezpieczeństwa energetycznego ChRL, choć surowiec pozostanie stabilizatorem systemu. Aktualnie są jednak przede wszystkim nowym motorem aktywności gospodarczej, istotnym w obliczu kryzysu na rynku nieruchomości oraz powolnego wzrostu konsumpcji po wycofaniu się ze strategii „zero COVID”. Analitycy MAE szacują, że w 2023 roku czysta energia odpowiadała za ponad jedną piątą wzrostu PKB, wynoszącego według oficjalnych danych 5,2 procent. Z kolei eksperci z Centre for Research on Energy and Clean Air wskazują, że kontrybucja wynosiła aż ok. 40 procent – pisze Maciej Kalwasiński.
– W zamyśle Pekinu technologie OZE mają być również silnikiem rozwoju i modernizacji kraju poprzez zabezpieczenie taniej krajowej energii w ogromnych ilościach, dzięki której lokalny przemysł uzyska kolejną przewagę konkurencyjną nad zagranicznymi rywalami. Obecne elity rządzące ChRL uważają, że ekspansja sił wytwórczych nowej jakości, które bazują na miejscowych innowacjach naukowych i technologicznych, umożliwi ograniczenie zależności od zagranicy oraz dokonanie transformacji coraz mniej efektywnego modelu gospodarczego – czytamy w komentarzu OSW.
Autor podkreśla, że chińskie czyste technologie są także jawnym dowodem sukcesu ekonomicznego i technologicznego państwa, do niedawna kojarzonego z produkcją tanich towarów niskiej jakości. – Chiny odpowiadają za ponad 80 procent światowych zdolności wytwórczych w 11 czystych technologiach, m.in. w produkcji modułów fotowoltaicznych, ogniw słonecznych, wafli krzemowych, polikrzemu, ogniw bateryjnych, katod, anod, elektrod, separatorów baterii, litu, siarczanu kobaltu oraz siarczanu niklu. Zajmują dominującą pozycję w wytwarzaniu gondoli do turbin wiatrowych i elektrolizerów wodoru – pisze ekspert OSW.
Źródło: Ośrodek Studiów Wschodnich
Legucka: Dezinformacja Rosji rusza na wybory europejskie (ANALIZA)