Czołowi wydobywcy ropy na świecie liczą na wzrost cen surowca dzięki spadkowi poziomu jego wydobycia. Spowolnienie tempa zapełniania strategicznych magazynów naftowych w Chinach oraz w Indiach może utrudnić realizację celu porozumienia naftowego – informuje The Wall Street Journal.
W ciągu ostatnich lat rządy państw rozwijających się, które są importerami netto ropy, gromadziły znaczące zasoby surowca. Jednakże zdaniem ekspertów prawdopodobnie wzrost cen ropy może spowolnić tempo zwiększania rezerw.
Azja będzie mniej kupować
W okresie spadkowej koniunktury na rynkach naftowych uzupełnianie rezerw przez państwa takie, jak Chiny czy Indie było istotnym czynnikiem zapotrzebowania, obniżającego tempo spadków cen ropy. W wyniku tego wolne moce w magazynach we wspomnianych krajach znacząco spadły, a dalsze zakupy surowca będą ograniczane ze względu na wzrost jego cen.
– Chiny zaprezentowały doskonałą strategię zakupów ropy – komentuje analityk sektora naftowego BMI Research Christopher Haines. – Już zaczęliśmy obserwować niewielkie zmniejszenie zakupów. Czynnik ten będzie nadal widoczny w trakcie roku – dodał.
Międzynarodowa Agencja Energii (MAE) wymaga od państw członkowskich utrzymywania rezerw ropy na poziomie wystarczającym na pokrycie 90-dniowego okresu importu netto. Największymi rezerwami strategicznymi na świecie dysponują Stany Zjednoczone – 695 mln baryłek (149 dni importu). Niebędące członkami MAE Chiny i Indie również starają się trzymać wspomnianych wytycznych.
Według szacunków BMI Research w 2016 roku zakupy wspomnianych dwóch państw dla uzupełnienia rezerw pomogły zwiększyć światowe zapotrzebowanie na surowiec o ok. 760 tys. baryłek dziennie. Mimo to do tej pory nie wiadomo, jaki wolumen trafił do rezerw strategicznych, a jaki do komercyjnych. Niemniej jednak wolumen ten odpowiada połowie wzrostu światowego zapotrzebowania, jaki był obserwowany w roku ubiegłym.
Najnowsze, oficjalne dane dotyczące rezerw strategicznych w Chinach pochodzą jeszcze z września i odnoszą się do stanu z początku 2016 roku, i wynoszą 235 mln ton. Jak zauważają analitycy wolumen ten przekracza pojemność chińskich magazynów. Najprawdopodobniej Pekin wykorzystuje komercyjne magazyny lub tankowce. – Nie spodziewamy się, że Chiny w pełni zrezygnują ze zwiększania rezerw , ale jeśli zmniejszą je o 300-400 tys. baryłek, to konsekwencje dla światowych rynków będą znaczące – uważa Haines.
USA mogą otworzyć magazyny
Ponadto osiągnięciu przez OPEC oraz pozostałe państwa wydobywające ropę zamierzonych celów może przeszkodzić sprzedaż surowca ze strategicznych rezerw Stanów Zjednoczonych. Na początku stycznia amerykański Departament Energii poinformował o planach sprzedaży 8 mln baryłek ropy, aby w ten sposób pozyskać środki na modernizację rezerw strategicznych.
Jednocześnie pozostałe państwa azjatyckie już poinformowały o zamiarach zwiększenia w tym roku rezerw strategicznych. Indonezja zamierza zgromadzić 25 mln baryłek, a Nepal buduje nowe moce do magazynowania produktów naftowych.
Przypomnijmy, że pod koniec listopada 2016 roku w Wiedniu doszło do szczytu OPEC, podczas którego po raz pierwszy od 2008 roku kartel podjął oficjalną decyzję o skoordynowanej redukcji wydobycia ropy do poziomu 32,5 mln baryłek dziennie. W ten sposób od 1 stycznia 2017 roku państwa członkowskie kartelu powinny zmniejszyć wydobycie o blisko 1,2 mln baryłek dziennie. Nie wiadomo jednak, czy porozumienie będzie efektywnie realizowane i czy nie zniwelują jego wpływu na rynek zewnętrzne czynniki.
The Wall Street Journal/Interfax/Piotr Stępiński