J. Perzyński: Chiny wspierają Kambodżę, ale nie bezinteresownie

17 listopada 2022, 07:25 Cyberprzestrzeń

Chiny będą beneficjentem projektów infrastrukturalnych, gdyż udzielają uboższym krajom kredytów, których nie są w stanie spłacić i popadają w „spiralę długu”. Według danych Banku Światowego do końca 2021 roku całkowite zadłużenie Kambodży wobec Chin osiągnęło 4,05 mld dolarów, czyli 15 procent PKB – pisze Jacek Perzyński, współpracownik BiznesAlert.pl.

Flaga Kambodży. Fot. freepik

Między 10 a 13 listopada odbył się szczyt Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), w którego skład wchodzi 10 państw: Brunei, Kambodża, Indonezja, Laos, Malezja, Birma, Filipiny, Singapur, Tajlandia i Wietnam. Mjanma nie została jednak zaproszona na tegoroczny szczyt z powodu przeprowadzonego wojskowego zamachu stanu w lutym 2021 roku.

Kambodża, tegoroczny kraj przewodniczący Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), jest gospodarzem weekendowego szczytu w Phnom Penh – pierwszego stacjonarnego spotkania grupy od czasu wybuchu pandemii koronawirusa.

Prezydent Stanów Zjednoczonych, Korei Południowej oraz premierzy Chin i Japonii również przybyli Phnom Penh, spotykając się z przywódcami krajów ASEAN.

8 listopada premier ChRL Li Keqiang przybył na sześciodniową wizytę do Phnom Penh. Warto zwrócić uwagę, że w ostatnich latach Kambodża stała się ważnym sojusznikiem Państwa Środka i centrum chińskich inwestycji. Premier Li podczas swojego pobytu ogłosił duży pakiet pomocy gospodarczej dla Kambodży, wzmacniając stosunki, które szczególnie rozkwitły między tymi dwoma krajami w ciągu ostatnich 20 lat.

Chińska delegacja przewidziała również trochę dodatkowego czasu w swoim harmonogramie na dwustronne spotkanie z premierem Kambodży Hun Senem, który w ostatnich latach stał się jednym z najbliższych azjatyckich sojuszników Pekinu. Po spotkaniu, podczas którego Li i Hun Sen wymienili pochwały i uprzejmości odnośnie szybko rozwijających się stosunków dwustronnych. Kambodżański prorządowy serwis informacyjny Fresh News poinformował, że obaj przywódcy nadzorowali podpisanie 18 dokumentów o pomocy i współpracy. Obejmowały one szeroki zakres kredytów na projekty infrastrukturalne oraz nowe umowy eksportowe.

Ponadto, Fresh News poinformował, że Chiny zobowiązały się do udzielenia pomocy finansowej w wysokości 200 milionów juanów (27,6 miliona dolarów) „w celu poprawy warunków życia obywateli Kambodży”.

Interesujące jest to, że Chiny uczyniły z Kambodży ogromny plac inwestycyjny. Li Keqiang dołączył również do Hun Sena, przewodnicząc oficjalnej inauguracji 190-kilometrowej drogi ekspresowej łączącej Phnom Penh z portowym miastem Sihanoukville na południowym wybrzeżu kraju, będącej częścią chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI). W ciągu ostatnich sześciu lat Sihanoukville stało się magnesem dla chińskich inwestycji i rozrosło się do tętniącego życiem centrum turystyki kasynowej, które ostatnio przyciągnęło uwagę zagranicznych mediów jako centrum operacji prowadzonych przez chińskich hakerów.

Li zobowiązał się do dalszego wspierania odbudowy dziedzictwa kulturowego Kambodży, zwiększenia liczby kambodżańskich studentów studiujących w Chinach oraz pomocy w rozminowywaniu terenów. Obiecał także pomoc w organizacji przyszłorocznych Igrzysk Azji Południowo-Wschodniej w Phnom Penh, w które Pekin mocno się angażuje, budując stadion na 60 tysięcy osób na obrzeżach stolicy. W przemówieniu wygłoszonym podczas inauguracji w październiku ubiegłego roku Hun Sen porównał stadion Morodok Techo do „owoców zebranych na początku sezonu dzięki naszej żelaznej przyjaźni”.

Pomiędzy szczytami z udziałem państw ASEAN Li Keqiang wziął również udział w uroczystości otwarcia odrestaurowanej z pomocą chińskich specjalistów świątyni na stanowisku archeologicznym Angkor, a także spotkał się z królem Kambodży Norodomem Sihamonim. Chociaż żadne z tych wydarzeń nie przykuwało szczególnej uwagi mediów, to ich skromny, rutynowy charakter wskazują na bliskość relacji patron-klient, która rozwinęła się między Pekinem a Phnom Penh w ciągu ostatnich dwóch dekad.

Podsumowując, Pekin udziela Phnom Penh ogromnego wsparcia politycznego i finansowego. Wkład Państwa Środka w rozwój kraju jest zauważalny, a zacieśnianie współpracy z wielkim bratem cieszy się szerokim poparciem społecznym. Ponadto, biorąc pod uwagę, że kluczowy czynnik napędzający te stosunki (wieloletnia irytacja Hun Sena z powodu nacisków Zachodu, by wprowadził reformy demokratyczne) będzie bodźcem do zacieśniania relacji między Chinami a Kambodżą.

Z drugiej strony należy pamiętać, że to Chiny będą największym beneficjentem projektów infrastrukturalnych, gdyż udzielają uboższym krajom kredytów, których nie są w stanie spłacić i popadają w „spiralę długu”. Według danych Banku Światowego do końca 2021 roku całkowite zadłużenie Kambodży wobec Chin osiągnęło 4,05 mld dolarów, czyli 15 procent PKB, a po realizacji ostatnich inwestycji na pewno wzrośnie. Pozornie wielkie projekty inwestycyjne są atrakcyjną ofertą dla wielu krajów, ale niosą też ze sobą ryzyko zwiększenia zależności gospodarczej od Pekinu. Jest bardzo prawdopodobne, że Kambodża podzieli los Laosu i Sri Lanki i na wiele lat uzależni się od Chin, stając się ich nieformalną prowincją.

Brytyjczycy pomagają bronić Ukrainę w cyberprzestrzeni