AlertMotoryzacjaSurowce

Chiny chcą zdominować światowy rynek kobaltu, a jego cena uległa załamaniu

Tlenek kobaltu. Fot. Freepik

Tlenek kobaltu. Fot. Freepik

Chiny zamierzają zacieśnić kontrolę nad globalnymi dostawami kobaltu, ponieważ jego cena jest najniższa od 32 miesięcy w wyniku gwałtownego wzrostu wydobycia. Kobalt jest kluczowym surowcem z punktu widzenia produkcji baterii do samochodów elektrycznych.

Ceny kobaltu

Według prognoz Darton Commodities w ciągu najbliższych dwóch lat udział Chin w globalnym wydobyciu kobaltu wyniesie 50 z obecnych 44 procent. Dzieje się tam pomimo wysiłków państw zachodnich zmierzających do przejęcia kontroli nad łańcuchami dostaw krytycznych surowców, takich jak kobalt, lit i nikiel, które są niezbędne do produkcji akumulatorów do samochodów elektrycznych. Chińskie wydobycie osiągnęło 140 tysięcy ton w 2022 roku, czyli ponad dwukrotnie więcej niż pięć lat temu. Tymczasem po długim okresie wzrostu cen, obecnie za kobalt można zapłacić nawet o 60 procent mniej niż w maju 2022 roku. – Wiele rzeczy zbiegło się w tym samym czasie: złagodzenie problemów logistycznych, słaba sprzedaż elektroniki konsumenckiej i zmiana technologii w kierunku akumulatorów kobaltowych o niższej wartości lub bez nich – powiedział Caspar Rawles, dyrektor ds. danych w Benchmark Mineral Intelligence cytowany przez Financial Times.

Globalna produkcja kobaltu wzrosła o 23 procent (35 tysięcy ton) w 2022 roku w porównaniu z rokiem poprzednim. Było to spowodowane zwiększeniem wydobycia w Demokratycznej Republice Konga oraz w Indonezji. Wzrost podaży był ponad dwukrotnie większy niż wzrost popytu, co doprowadziło do załamania cen. Popyt został uderzony przez słabą sprzedaż przenośnej elektroniki na całym świecie, politykę zero-Covid w Chinach oraz wzrost sprzedaży samochodów elektrycznych w Chinach, do produkcji których kobalt nie jest potrzebny.

Financial Times/Michał Perzyński

Branża samochodów elektrycznych szuka alternatywy do krwawego kobaltu z Afryki


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X