Chiny atakują dolara w ropie

27 marca 2018, 12:00 Alert

W tle sporu handlowego USA i Chin tli się rewolucja w handlu ropą. Plany Chińczyków wobec juana są ambitne. Chińska waluta stawia pierwsze kroki na giełdzie futures w Szanghaju.

fot. Flickr

Walka juana z dolarem

Szanghajska giełda wprowadziła możliwość płacenia za ropę na rynku futures w juanach – podaje agencja Xinhua. Na uroczystości uruchomienia nowej usługi z 26 marca byli obecni najwyżsi oficjele Partii Komunistycznej. W pierwsze 20 minut handlu na giełdzie podpisano 14 tysięcy kontraktów. Marża giełdy wynosi 7 procent od umowy.

Według agencji Bloomberg promocja chińskiej waluty w światowym handlu to element długofalowej polityki Państwa Środka, która zmierza do uniezależnienia się od amerykańskiego dolara. To także element promocji chińskich pieniędzy jako następcy waluty z USA.

Pierwsze kroki w Szanghaju

Parkiet naftowy w juanach na Szanghajskiej Międzynarodowej Giełdzie Energii ruszył z ceną 440 juanów za baryłkę. Plan wykorzystania juana w handlu ropa ma już ćwierć wieku. Nie wiadomo czy po jego realizacji w 2018 roku, giełda chińska stanie się punktem odniesienia jak europejski Brent czy amerykańskie WTI. Wyzwaniem może być wysoki stopień regulacji obrotu chińską walutą, który może budzić obawy części inwestorów. Chociaż juan jest stosowany w części umów chińskich, na przykład z rosyjskim Rosnieftem, to powszechną praktyką, na przykład w umowie polskich spółek z dostawcami, jest wykorzystanie dolara. Juan jest wykorzystywany w zaledwie 2 procentach transakcji handlowych na świecie.

To dopiero początek

Chiny są obecnie największym importerem ropy naftowej na świecie. W terminie styczeń-luty 2018 roku dostawy do Państwa Środka wzrosły do 72,9 mln ton, czyli o 10,8 procent w stosunku do analogicznego okresu w zeszłym roku. Kontrakty futures pozwalają zamówić z wyprzedzeniem ropę na przyszłe dostawy w cenie ustalonej w chwili ich podpisania. Pozwala to inwestorom zabezpieczać się przed wahaniami na giełdzie. W przeszłości giełda naftowa futures w Chinach nie przeszła pilotażu przez to, że notowała wysoką zmienność cen. Obecnie wartość baryłki na świecie spadła i może być to kolejny czynnik wpływający na decyzję o uruchomieniu giełdy – czytamy w Bloombergu.

Bloomberg/Wojciech Jakóbik