Stosunki między Chinami a Stanami Zjednoczonymi są najgorsze od dziesięcioleci, jednak w ostatnim okresie pojawiły się oznaki chęci powrotu do dialogu, czego dowodem jest planowana wizyta amerykańskiego sekretarza stanu Antonego Blinkena w Państwie Środka, mimo doniesień medialnych ws. chińskiej bazy szpiegowskiej na Kubie.
Jak informuje Wall Street Journal, Chiny zawarły tajną umowę z Kubą w sprawie ustanowienia, na wyspie oddalonej o około 160 kilometrów od Florydy, bazy wyspecjalizowanej w wywiadzie elektronicznym.
Pekin zgodziły się zapłacić Hawanie kilka miliardów dolarów, aby umożliwić jej budowę stacji podsłuchowej i że oba kraje osiągnęły zasadnicze porozumienie.
Tak umiejscowiona chińska placówka szpiegowska umożliwi Państwu Środka podsłuchiwanie kluczowych amerykańskich obiektów — firm, baz wojskowych oraz ruchów floty w południowo-wschodniej części USA.
Jednak Biały Dom i Pentagon podają w wątpliwość te doniesienia. Z kolei rzecznik Departamentu Obrony USA gen. Patrick Ryder powiedział, że „USA nie mają wiedzy, aby Chiny i Kuba opracowywały nowy rodzaj stacji szpiegowskiej”.
Mimo doniesień ws. chińskiej bazy szpiegowskiej u wybrzeży Stanów Zjednoczonych, przyszłotygodniowa wizyta amerykańskiego sekretarza nie uległa zmianie.
Politico / Jacek Perzyński
Pekin i Waszyngton zaczynają rozmawiać. Blinken w czerwcu odwiedzi Chiny