icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Chińczycy chcą wygrać wojnę cenową na rynku baterii

Koszt baterii litowo-jonowych chińskiego CATL ma spaść o 50 procent w 2024 roku dając nadzieję na tańsze samochody elektryczne. Jednak wzrost wpływów Chin w sektorze elektromobilności ma także mroczne oblicze.

Według źródeł portalu CnEVPost, CATL chce sprawić, że jej baterie mają mieć coraz lepsze wyniki i pozwolić na sprzedaż samochodów elektrycznych za 100 do 200 tysięcy juanów, czyli od 14 do 28 tysięcy dolarów albo 72 do 112 tysięcy złotych po obecnym kursie. Byłoby to możliwe dzięki spadkowi kosztu baterii litowo-jonowych CATL o około 50 procent do 400 juanów za kilowatogodzinę, to znaczy około 56 dolarów. W połowie 2023 roku było to ponad dwa razy więcej, czyli 800-900 juanów.

Spadek kosztów baterii CATL to sygnał o rosnącym potencjale rynkowym tej technologii, ale także sposób na wzrost roli Chin w sektorze elektromobilności. Może mieć on także mroczne oblicze, bo Wielka Brytania ostrzega, że samochody elektryczne z Chin mogą służyć do niewłaściwych celów z spekulacjami na temat szpiegostwa czy zdalnego przejmowania kontroli włącznie.

CnEVPost / Wojciech Jakóbik

Perzyński: Czy elektromobilność jest bezpieczna?

Koszt baterii litowo-jonowych chińskiego CATL ma spaść o 50 procent w 2024 roku dając nadzieję na tańsze samochody elektryczne. Jednak wzrost wpływów Chin w sektorze elektromobilności ma także mroczne oblicze.

Według źródeł portalu CnEVPost, CATL chce sprawić, że jej baterie mają mieć coraz lepsze wyniki i pozwolić na sprzedaż samochodów elektrycznych za 100 do 200 tysięcy juanów, czyli od 14 do 28 tysięcy dolarów albo 72 do 112 tysięcy złotych po obecnym kursie. Byłoby to możliwe dzięki spadkowi kosztu baterii litowo-jonowych CATL o około 50 procent do 400 juanów za kilowatogodzinę, to znaczy około 56 dolarów. W połowie 2023 roku było to ponad dwa razy więcej, czyli 800-900 juanów.

Spadek kosztów baterii CATL to sygnał o rosnącym potencjale rynkowym tej technologii, ale także sposób na wzrost roli Chin w sektorze elektromobilności. Może mieć on także mroczne oblicze, bo Wielka Brytania ostrzega, że samochody elektryczne z Chin mogą służyć do niewłaściwych celów z spekulacjami na temat szpiegostwa czy zdalnego przejmowania kontroli włącznie.

CnEVPost / Wojciech Jakóbik

Perzyński: Czy elektromobilność jest bezpieczna?

Najnowsze artykuły