Chiny: Wsparcie krajów najuboższych będzie bolączką rozmów o polityce klimatycznej

27 października 2021, 13:45 Alert

31 października w Glasgow odbędzie się szczyt klimatyczny COP26, podczas którego zostanie poruszony temat globalnego ocieplenia. Wiceminister ekologii i środowiska Chin stwierdził, że największą przeszkodą w rozmowach będzie kwestia ustanowienia funduszu mającego pomóc krajom najuboższym w walce ze zmianami klimatu.

Flaga Chin. Źródło: Freepik
Flaga Chin. Źródło: Freepik

W 2009 roku bogatsze kraje zgodziły się ustanowić fundusz o wartości 100 miliardów dolarów rocznie, który miał pomóc w transferze technologii i zminimalizowaniu zagrożeń klimatycznych w krajach rozwijających się. Przewodniczący konferencji COP26 Alok Sharma w tym tygodniu powiedział, że ma nadzieję, iż nowy fundusz zostanie udostępniony w 2023 roku.

Ye Min, wiceminister ekologii i środowiska Chin ma wątpliwości, czy państwa rozwinięte będą wspierać kraje rozwijające się w walce ze zmianami klimatu, czy po prostu przekażą im swoje obowiązki redukcji emisji. – Ta kwestia blokuje postęp tego wielostronnego procesu – powiedział.

Wiceminister zaznaczył, że fundusz potrzebuje wzajemnego zaufania politycznego, a także świadomości biedniejszych krajów, że działania przeciwko zmianom klimatu są potrzebne. – W Glasgow musimy porozmawiać i coś ustalić. To jest ważne spotkanie – przyznał.

Kilka dni przed konferencją mówi się o tym, że bogatsze kraje o większym historycznym śladzie węglowym powinny wziąć odpowiedzialność za większą część redukcji emisji.

Porozumienie paryskie zobowiązuje państwa do przedkładania Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) krajowych planów zwalczania zmian klimatycznych. Pierwsze chińskie dokumenty NDC (Nationally Determined Contributions) zostały opublikowane w 2016 roku.

W środę Chiny poinformowały, że uwzględnią zobowiązania maksymalnej emisji dwutlenku węgla do 2030 roku i osiągnięcia neutralności do 2060 roku. Zgodnie z planem, ChRL ma zwiększyć również udział paliw niekopalnych do 25 procent całkowitego zużycia energii do 2030 roku oraz podniesie zainstalowaną moc wiatrową i słoneczną do 1200 gigawatów.

Reuters/Jędrzej Stachura

J. Perzyński: Chiny palą coraz więcej węgla i będą czarną owcą COP26