Ukraina doszła do porozumienia w sprawie zmiany ceny gazu w kontrakcie na jego dostawy z Rosji. Otrzyma 30-procentową obniżkę w zamian za, na razie nieznane, koncesje.
– Zmiany na Ukrainie są istotne także z punktu widzenia polskich interesów ekonomicznych. Tutaj widzę pewne problemy – ocenia Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego. – Nie ma darmowych lunchy a umowy zakładają świadczenia wzajemne (consideration). Nie widzimy na razie upustów ze strony Kijowa, ale one na pewno się pojawiły. Powstaje pytanie o to jakie – mówi.
– Po obniżce gazowej zakłady chemiczne w Polsce będą mniej konkurencyjne w stosunku do ukraińskich. Koszty gazu w produkcji mocznika to ponad 50 procent, jego koszty w produkcji saletry amonowej ponad 80 procent. To oznacza, że jeżeli Ukraińcy będą mieli o 30 procent tańszy gaz od cen dotychczasowych to zyskają konkurencyjność w stosunku do Polaków w sektorze chemicznym – ocenia nasz rozmówca. – Także Gaz-System możepewnie porzucić nadzieje na budowę relacji handlowych z ukraińskim sektorem gazowym i operowanie tranzytem gazu z Zachodu. Ukraińcy mogą teraz porzucić dywersyfikację źródeł dostaw a my możemy stracić zyski z tego tytułu. – Prawdopodobnie nie powstanie też terminal LNG nad Morzem Czarnym– kwituje Chmal.