Firmy naftowe na całym świecie spadek cen ropy przyprawia o poważny ból głowy. Baryłka Brent kosztuje ostatnio mniej o ponad 40 proc. niż jeszcze w czerwcu tego roku. Czy ten spadek cen grozi bankructwem sektorowi ropy łupkowej w USA – spytaliśmy Tomasza Chmala, eksperta kancelarii White & Case.
– Przyczyna gwałtownego spadku cen ropy jest najzupełniej rynkowa, czyli nadpodaż. Globalna gospodarka rozwija się wolniej niż założyli producenci . Ropa tanieje, bo na rynku globalnym jest jej więcej niż potrzeba. A to dlatego, że gospodarka światowa rozwija się wolniej niż przewidywano. Takim przypadkiem jest gospodarka Chin, największego importera ropy – mówi rozmówca BiznesAlert.pl.
– Kraje OPEC postanowiły utrzymać wydobycie na poziomie 30 milionów baryłek na dobę. To oznacza dodatkowo nadpodaż około 1 mln baryłek dziennie. Jednocześnie Amerykanie na potęgę wydobywają ropę ze złóż łupkowych. W 2013 r. Stany Zjednoczone produkowały dziennie 7,5 mln baryłek ropy, o 2,5 mln więcej niż kilka lat wcześniej. I tu, w sytuacji nadpodaży, pojawia się częsta w Polsce opinia, że obecna polityka krajów arabskich polegająca na spychaniu cen ropy w dół, jest z założenia celowa, jako rodzaj wojny cenowej – ocenia Chmal.
– Chodziłoby im o to, by wyeliminować z rynku jak najwięcej amerykańskich producentów ropy łupkowej. Jednak moim zdaniem ten sposób eliminacji konkurenta z rynku nie da żadnego efektu. Przy słabnącym popycie i spadających cenach poniżej rentowności Amerykanie będą zapewne stopniowo ograniczać wydobycie swojej ropy. Koncerny będą mieć mniejsze przychody, zwłaszcza odczują to małe firmy paliwowe, które będą mieć rzeczywiście problemy – przyznaje ekspert.
– Ale w każdej chwili, gdy ceny zaczną znów iść w górę, firmy w USA wrócą do eksploatacji łupków na wielką skalę. Koniunktura i wzrost cen ropy wrócą, bo obecnie taniejąca ropa jest mocnym impulsem stymulującym globalny wzrost gospodarczy. I w pewnym momencie okaże się, że popyt na ropę znacznie przewyższa podaż. Ceny pójdą w górę i masowa eksploatacja łupków okaże się bardzo opłacalna, tym bardziej, że w USA rozwija się technologia wydobywcza. Nie sądzę, żeby było możliwe wypchnięcie z rynku amerykańskich producentów ropy łupkowej – kończy nasz rozmówca.