icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Chmal: Nie czas szukać winnych. Zacznijmy budować Odessę-Brody-Gdańsk

Dyrektor Sarmatii Serhij Skrypka stwierdził, że projekt ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk (OBG) czeka na umowę międzyrządową a udziałowcy nie wiedzą czy Polacy chcą go nadal budować. Ekspert do spraw energetyki z Instytutu Sobieskiego Tomasz Chmal twierdzi jednak, że winy są rozłożone po równo a strony muszą na nowo zdefiniować celowość przedsięwzięcia.

– Polska chce budować OBG. Jego elementy mają uzyskać dofinansowanie Unii Europejskiej. Nie po to został on wpisany do rozporządzenia 347/2013, by z niego rezygnować. Pozostaje pytanie o cenę i ilość ropy przesyłanych  tym ropociągiem – ocenia – Im więcej tego typu obiektów łączących Polskę ze Wschodem tym lepiej. Projekt musi być natomiast faktycznie realizowany. Musimy znaleźć pieniądze i budować – dodaje Chmal.

Jego zdaniem zaniedbania przy realizacji przedsięwzięcia wystąpiły u wszystkich partnerów.

– Wszyscy udziałowcy mają sobie sporo do zarzucenia. Ten projekt ciągnie się od wielu lat. Nie chciałbym rozstrzygać, który z partnerów jest bardziej winny – sumuje ekspert.

Dyrektor Sarmatii Serhij Skrypka stwierdził, że projekt ropociągu Odessa-Brody-Gdańsk (OBG) czeka na umowę międzyrządową a udziałowcy nie wiedzą czy Polacy chcą go nadal budować. Ekspert do spraw energetyki z Instytutu Sobieskiego Tomasz Chmal twierdzi jednak, że winy są rozłożone po równo a strony muszą na nowo zdefiniować celowość przedsięwzięcia.

– Polska chce budować OBG. Jego elementy mają uzyskać dofinansowanie Unii Europejskiej. Nie po to został on wpisany do rozporządzenia 347/2013, by z niego rezygnować. Pozostaje pytanie o cenę i ilość ropy przesyłanych  tym ropociągiem – ocenia – Im więcej tego typu obiektów łączących Polskę ze Wschodem tym lepiej. Projekt musi być natomiast faktycznie realizowany. Musimy znaleźć pieniądze i budować – dodaje Chmal.

Jego zdaniem zaniedbania przy realizacji przedsięwzięcia wystąpiły u wszystkich partnerów.

– Wszyscy udziałowcy mają sobie sporo do zarzucenia. Ten projekt ciągnie się od wielu lat. Nie chciałbym rozstrzygać, który z partnerów jest bardziej winny – sumuje ekspert.

Najnowsze artykuły