Ciepłe lato może wpłynąć na pracę elektrowni, ale zdaniem PSE nie ma zagrożenia dla funkcjonowania krajowego systemu elektroenergetycznego – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Według Jana Szymankiewicza, dyżurnego hydrologa Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, na którego powołuje się gazeta, maj będzie chłodniejszy od wieloletniej normy, ale między czerwcem a sierpniem czekają nas wyższe temperatury. Skutkiem tego mogą być niższe niż zwykle stany wody w rzekach.
– W porównaniu z 2015 r. aktualna i prognozowana sytuacja hydrologiczna jest mniej korzystna. Susza hydrologiczna w 2015 r. zaznaczyła się w ciągu lata, głównie w miesiącach czerwiec-wrzesień. W tym roku już w marcu mogliśmy mówić o pierwszych symptomach suszy hydrologicznej po stosunkowo ciepłej i suchej zimie – powiedział cytowany przez DGP Jan Szymankiewicz.
PSE jednak uspokaja. – W przypadku długo utrzymujących się upałów można spodziewać się wystąpienia ograniczeń w pracy niektórych elektrowni. Jednak dysponujemy wystarczającą nadwyżką zastąpienia utraconej mocy. Ponadto dwie elektrownie chłodzone wodą zbudowały progi na Wiśle, zabezpieczając tym samym poziom wody niezbędnej dla ich pracy. (…) Wyciągając lekcje z sierpnia 2015 r., a także obserwując rosnące latem zapotrzebowanie na moc i energię elektryczną, większość planowanych remontów w jednostkach wytwórczych została przesunięta na jesień i wiosnę. – powiedziała cytowana przez gazetę Beata Jarosz-Dziekanowska, rzeczniczka PSE.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.PL
