Najważniejsze informacje dla biznesu

COP29: Apelujemy o przeznaczanie 1 biliona dolarów rocznie dla biedniejszych krajów

W trakcie konferencji klimatycznej COP29 w Baku podniesiono konieczność znalezienia co najmniej 1 biliona dolarów rocznie na wsparcie biedniejszych krajów w walce ze zmianami klimatu.

Podczas konferencji klimatycznej COP29 w Baku, która odbywa się w dniach 11-22 listopada 2024 roku, zintensyfikowano apele o zwiększenie finansowania dla biedniejszych krajów na walkę ze zmianami klimatycznymi. Obecne zobowiązania w wysokości 100 miliardów dolarów rocznie uznano za niewystarczające. Eksperci i przedstawiciele krajów rozwijających się argumentują, że potrzebne jest co najmniej 1 bilion dolarów rocznie, aby skutecznie przeciwdziałać skutkom globalnego ocieplenia i wspierać adaptację do zmian klimatycznych .

Wyzwania w pozyskaniu finansowania

Pomimo wysokich potrzeb, uzyskanie niezbędnych środków napotyka liczne trudności. Zmiany polityczne w krajach-darczyńcach, takich jak Stany Zjednoczone i Niemcy, komplikują długoterminowe zobowiązania finansowe. Dodatkowo brak kluczowych liderów, takich jak przedstawiciele Chin i USA, na tegorocznej konferencji, stawia pod znakiem zapytania skuteczność i przyszłe zobowiązania klimatyczne .

Koszty bez działania

Jak podaje Reuters, eksperci ostrzegają, że brak odpowiedniego finansowania na walkę ze zmianami klimatu może prowadzić do znacznie wyższych kosztów w przyszłości. Inwestowanie w zieloną energię i adaptację do zmian klimatycznych może zapobiec ogromnym stratom ekonomicznym wynikającym z katastrof klimatycznych, takich jak powodzie, susze i huragany .

Solidarność i odpowiedzialność

Biedniejsze kraje, które odpowiadają za zaledwie 4 procent globalnych emisji gazów cieplarnianych, domagają się większej solidarności i wsparcia od bogatszych narodów, które przyczyniły się do obecnego kryzysu klimatycznego. Bez odpowiedniego wsparcia finansowego, cele redukcji emisji oraz adaptacja do zmian klimatycznych będą trudne do osiągnięcia, co może mieć katastrofalne skutki dla najbiedniejszych i najbardziej narażonych regionów świata.

Reuters / Mateusz Gibała

W trakcie konferencji klimatycznej COP29 w Baku podniesiono konieczność znalezienia co najmniej 1 biliona dolarów rocznie na wsparcie biedniejszych krajów w walce ze zmianami klimatu.

Podczas konferencji klimatycznej COP29 w Baku, która odbywa się w dniach 11-22 listopada 2024 roku, zintensyfikowano apele o zwiększenie finansowania dla biedniejszych krajów na walkę ze zmianami klimatycznymi. Obecne zobowiązania w wysokości 100 miliardów dolarów rocznie uznano za niewystarczające. Eksperci i przedstawiciele krajów rozwijających się argumentują, że potrzebne jest co najmniej 1 bilion dolarów rocznie, aby skutecznie przeciwdziałać skutkom globalnego ocieplenia i wspierać adaptację do zmian klimatycznych .

Wyzwania w pozyskaniu finansowania

Pomimo wysokich potrzeb, uzyskanie niezbędnych środków napotyka liczne trudności. Zmiany polityczne w krajach-darczyńcach, takich jak Stany Zjednoczone i Niemcy, komplikują długoterminowe zobowiązania finansowe. Dodatkowo brak kluczowych liderów, takich jak przedstawiciele Chin i USA, na tegorocznej konferencji, stawia pod znakiem zapytania skuteczność i przyszłe zobowiązania klimatyczne .

Koszty bez działania

Jak podaje Reuters, eksperci ostrzegają, że brak odpowiedniego finansowania na walkę ze zmianami klimatu może prowadzić do znacznie wyższych kosztów w przyszłości. Inwestowanie w zieloną energię i adaptację do zmian klimatycznych może zapobiec ogromnym stratom ekonomicznym wynikającym z katastrof klimatycznych, takich jak powodzie, susze i huragany .

Solidarność i odpowiedzialność

Biedniejsze kraje, które odpowiadają za zaledwie 4 procent globalnych emisji gazów cieplarnianych, domagają się większej solidarności i wsparcia od bogatszych narodów, które przyczyniły się do obecnego kryzysu klimatycznego. Bez odpowiedniego wsparcia finansowego, cele redukcji emisji oraz adaptacja do zmian klimatycznych będą trudne do osiągnięcia, co może mieć katastrofalne skutki dla najbiedniejszych i najbardziej narażonych regionów świata.

Reuters / Mateusz Gibała

Najnowsze artykuły