Miliard ludzi rocznie pada ofiarą cyberprzemocy

8 lutego 2018, 14:30 Alert

Jak głosi główna teza raportu sporządzonego przez firmę Norton – „rocznie 978 milionów osób na całym świecie pada ofiarą cyberprzemocy”.

Jedna siódma populacji na celowniku

To ogromna liczba, stanowiąca prawie 1/7 ogółu populacji. Wydawać by się mogło, że większość z tych ataków to niezwykle skomplikowane operacje, skierowane w stronę najważniejszych instytucji, takich jak banki czy agencje rządowe. Na skalę problemu składają się jednak głównie pojedyncze ataki zorientowane na osoby fizyczne – bardzo częstym przykładem jest zmuszenie użytkownika lub wprowadzenie go w błąd, w celu podania swoich danych personalnych, a także haseł zabezpieczeń do rozmaitych kont.

Zgodnie z informacjami zawartymi we wspomnianym raporcie, każda z ofiar przeznacza następnie około dwóch dni roboczych, aby naprawić wyrządzone szkody. Firmy ostrzegają, że użytkownicy nie poświęcają należytej uwagi zabezpieczeniom, które mogłyby skutecznie chronić ich komputery. Co istotne, ofiary często były skłonne używać tych samych haseł zabezpieczeń do różnych kont, jak również – przejawiając skrajną nieodpowiedzialność – dzielić się nimi z innymi ludźmi.

Odwołując się do zaprezentowanych statystyk, tylko w ubiegłym roku hakerzy wykradli około 130 milionów funtów. Jak zauważa Nick Shaw, jeden z pracowników firmy Norton, „ludzie, pomimo ciągłych doniesień o cyberatakach, dalej są przeświadczeni o własnym bezpieczeństwie i nietykalności”. Skutkuje to tym, że użytkownicy nie chcą inwestować w solidne zabezpieczenia swoich komputerów, a co za tym idzie, nie chcą chronić własnych pieniędzy, dokumentów, pamiątek, zostawiając tym samym otwarte pole dla hakerów. Nie trzeba dodawać, że skutki takiej postawy mogą być opłakane.

Julia Kuchta/Novinite