Prezydent Cypru Nikos Anastasiadis oświadczył w środę, że poszukiwania podmorskich złóż gazu ziemnego będą kontynuowane pomimo silnego sprzeciwu ze strony Turcji. Ankara domaga się wstrzymania poszukiwań, dopóki nie zostanie rozwiązany konflikt cypryjski.
Prezydent Anastasiadis podkreślił w środowym oświadczeniu, że potencjalne zyski wygenerowane przez nowe złoża gazu ziemnego będą sprawiedliwie dzielone między wszystkich cypryjskich obywateli po zjednoczeniu wyspy. Zaznaczył, że pieniądze pozyskane ze sprzedaży gazu zostaną zdeponowane w specjalnie do tego utworzonym funduszu państwowym, który będzie chronił „interesy obecnych i przyszłych pokoleń wszystkich Cypryjczyków, w oparciu o model norweski”.
Anastasiadis ponowił również apel o wznowienie rozmów pokojowych pod warunkiem, że Turcja przestanie „naruszać suwerenne prawa Republiki Cypryjskiej w wyłącznej strefie ekonomicznej”.
Na początku lutego włoski koncern ENI i rząd w Nikozji poinformowały o pierwszych sukcesach w poszukiwaniach gazu. Cypryjski minister handlu i przemysłu Jeorjos Lakkotrypis powiedział, że pod morskim dnem w odległości ok. 60 mil morskich (ok. 110 km) na południe od cypryjskiego miasta portowego Pafos na zachodnim wybrzeżu wyspy odkryto złoża gazu „wspaniałej jakości”.
Spór o wyspę
Turcja sprzeciwia się „jednostronnym poszukiwaniom” złóż przez Cypr, ponieważ pomijają one prawa Turków cypryjskich do naturalnych zasobów tej podzielonej wyspy.
Podział Cypru na zamieszkaną przez Greków cypryjskich Republikę Cypru i nieuznawaną przez społeczność międzynarodową Republikę Turecką Cypru Północnego nastąpił w 1974 roku. Do podziału doszło w wyniku interwencji armii tureckiej w odpowiedzi na zamach stanu przeprowadzony przez greckich nacjonalistów z Cypru. Na północy wyspy do dziś stacjonują wojska tureckie.
Polska Agencja Prasowa