Na początku miesiąca do niemieckich mediów trafiła informacja na temat kolejnych poważnych problemów Volkswagena. Być może koncern będzie zmuszony poddać naprawom 124 tysiące aut. Tym razem chodzi o auta elektryczne i hybrydy plug-in.
Szkodliwy kadm
Okazało się, że w obudowach pokładowych ładowarek montowanych w autach marek Audi, Porsche i Volswagen należących do koncernu używano zakazanego kadmu. Szkodliwego pierwiastka, który sukcesywnie był wycofywany z użycia w przemyśle motoryzacyjnym. Nie wiadomo na razie od którego dostawcy pochodziły feralne części. Wiadomo, że mogły pojawić się w autach, które zjechały z linii produkcyjnych między 2013 a 2018 rokiem.
Federalny Urząd Transportu Samochodowego wyjaśnia sprawy związane z użyciem kadmu w autach Volkswagena. Przedstawiciele koncernu zapewniają, że samo zamontowanie ładowarki, w której obudowie znajduje się 0,008 grama pierwiastka niczym nie grozi. Jednak w razie kolizji lub wypadku oraz podczas recyklingu nie powinno się mieć z nim kontaktu. Koncern zobowiązał się, że nowe obudowy będą w 100 procentach pozbawione kadmu.
Electrive.com/Agata Rzędowska