W Strefie Wykluczenia wokół Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej w styczniu ma zacząć działać instalacja solarna. To pierwszy krok do realizacji planu zbudowania na zamkniętym terenie systemu instalacji służących do pozyskiwania energii z odnawialnych źródeł. Koszt projektu to 100 mln euro.
Infrastruktura znajdzie się w 30-kilometrowej zamkniętej strefie wokół terenów najbardziej dotkniętych skutkami katastrofy w Czarnobylu. Ten obszar jest zarządzany przez ukraiński resort ds. sytuacji nadzwyczajnych. Strefa obejmuje północne rejony obwodu kijowskiego i żytomierskiego aż do granic z Białorusią.
Projekt opracowywany jest przez ukraińską firmę inżynieryjną Rodina Energy Group i Enerparc AG, niemiecką spółkę zajmującą się pozyskiwaniem czystej energii. Według Jewgienija Wariagina, dyrektora generalnego Rodiny, elektrownia będzie miała moc 1 megawata, a koszt jej budowy wyniesie około miliona euro.
– Krok po kroku chcemy zoptymalizować strefę czarnobylską. To nie powinna być czarna dziura w środku Ukrainy. Nasz projekt powstanie 100 metrów od reaktora – powiedział Wariagin w rozmowie z Bloombergiem.
Martwa strefa
W lipcu 2016 r. minister ds. ekologii Ukrainy ogłosił plan ożywienia ponad 1600-kilometrowego pasa ziemi, otaczającego miejsca najbardziej skażone w wyniku awarii w elektrowni atomowej w Czarnobylu, która miała miejsce w 1986 r. Wysoki poziom promieniowania jaki utrzymuje się tam od wielu lat, uniemożliwia wykorzystanie tego terenu do produkcji rolnej i leśnej. Projekt pozyskiwania energii odnawialnej jest postrzegany jako jedna z niewielu pożytecznych form zagospodarowania tego pustego obszaru. Przed awarią czwartego reaktora czarnobylskiej siłowni strefa była połączona z głównymi miastami Ukrainy za pomocą linii przesyłowych, przeznaczonych do przekazywania energii z tej elektrowni jądrowej.
Dobre stawki za energię z Czarnobyla
Aby przyciągnąć inwestorów, rząd oferuje tanie grunty i stosunkowo wysokie taryfy gwarantowane na energię. Rodina i Enerparc zawarły umowę, zgodnie z którą otrzymają 15 eurocentów za każdą kilowatogodzinę wyprodukowaną do 2030 roku. To prawie o 40 procent więcej niż górny próg wartości referencyjnej, określonej przez Bloomberg New Energy Finance (BNEF) dla uśrednionego kosztu produkcji energii słonecznej w Europie.
– Wyższa cena wynika stąd, że Ukraina jest po prostu bardziej ryzykownym rynkiem. Przypuszczam, że inwestorzy myślą o wyższych zwrotach z inwestycji – ocenia Pietro Radoi, analityk ds. anergii słonecznej w BNEF.
Inne firmy energetyczne również wyraziły zainteresowanie ewentualnymi działaniami w czarnobylskiej strefie. Francuska Engie SA przeprowadziła już wstępne testy z myślą o realizacji projektu o mocy 1 gigawata. Chińskie firmy GCL System Integration Technology i China National Complete Engineering Corp. także zapowiedziały, że są zainteresowane budową własnego parku słonecznego.
Rodina i Enerparc planują rozwinąć w Czarnobylu infrastrukturę, która docelowo pozwoli pozyskać aż 99 megawatów energii słonecznej. Jak poinformował Wariagin, ukraińska firma jest również otwarta na współpracę z nowymi partnerami i inwestorami.
Rodina opracowała farmy słoneczne na Ukrainie, Białorusi, w Turcji, Armenii i Kazachstanie. Postawiona przez ukraińską spółkę infrastruktura produkuje łącznie około 150 megawatów.
Bloomberg/Roma Bojanowicz