Gazociąg Baltic Pipe razem z terminalem LNG w Świnoujściu, to jedno z koniecznych rozwiązań gwarantujących nie tylko bezpieczeństwo energetyczne Polski. To także ważny instrument ograniczania monopolistycznej pozycji Gazpromu w całym regionie Europy Środkowej. Dziennikarzowi BiznesAlert,pl mówi o tym poseł Andrzej Czerwiński:
– Baltic Pipe to część europejskiego korytarza gazowego łączącego północ z południem Europy. Jest on ciągle w sferze planów, jednak na etapie zaawansowanym, szczególnie pod względem przyszłej lokalizacji rurociągu – wskazuje Czerwiński.
– Inwestycja ta ma duże znaczenie z dwóch powodów – podkreśla nasz rozmówca: – Pierwszy to dywersyfikacja dostaw gazu, drugi – to interes ekonomiczny polskiej firmy PGNiG w otwarciu nowego rynku na posiadane w Norwegii złoża gazu. Na obecnym etapie Polska jest bezpieczna pod względem zaopatrzenia w gaz. To skutek nowych umów międzynarodowych oraz inwestycji w interkonektory, magazyny gazu i wybudowania gazoportu w Świnoujściu.
– Nie oznacza to, że powinniśmy Baltic Pipe odłożyć na półkę – dodaje polityk i przedstawia w skrócie zakładaną kontynuację tego projektu: – Teraz powinniśmy pracować nad znalezieniem nowych rynków dla tego gazu oraz nad pozyskaniem współfinansowania zewnętrznego, tak aby ta inwestycja była ekonomicznie opłacalna. Po wybudowaniu gazoportu w Świnoujściu, elementem Baltic Pipe będzie rurociąg transportujący ten gaz na południe Europy. Ten element przesyłu jest dla Polski priorytetem, ponieważ praktycznie już dzisiaj mógłby być wykorzystany.
– Do wypełnienia rurociągu Baltic Pipe gazem ze złóż norweskich jeszcze jest daleka droga – zastrzega poseł Czerwiński – Jednak dotychczasowe zaangażowanie środków europejskich i wspólne międzynarodowe działanie na rzecz poprawy bezpieczeństwa dostaw gazu do Europy dają szansę na sukces tego projektu – kwituje na zakończenie.