EnergetykaGaz.Wszystko

Czerwiński: Dostawcą gazu do gospodarstw domowych stanie się oddzielna spółka PGNiG. Nie zmieni to jednak cen gazu

Grupa posłów z Platformy Obywatelskiej przygotowała projekt ustawy zmieniającej Prawo energetyczne z lipca 2013 r. Według autorów propozycji PGNiG powinno wydzielić spółkę obrotu detalicznego gazem, która przejęłaby obowiązujące dotychczas umowy bez konieczności masowej zmiany umów z klientami. 

Zgodnie ze znowelizowaną w 2013 r. ustawą Prawo energetyczne przedsiębiorstwa zajmujące się obrotem paliwami gazowymi muszą sprzedawać określoną ilość gazu ziemnego na giełdach towarowych. Od przyszłego roku ma to być 55 proc. Wydzielenie spółki obrotu detalicznego, która przejęłaby od PGNiG klientów detalicznych i kupowała od niego gaz poprzez giełdę, pozwoliłoby wypełnić ten obowiązek. Żeby jednak ten plan zrealizować, PGNiG musiałby wprowadzić zmiany w umowach detalicznych z 6,5 mln odbiorców gazu. Alternatywą jest tzw. sukcesja generalna, która umożliwi automatyczne przejęcie tych umów z mocy prawa.

Gdyby PGNiG musiało realizować zapisy ustawy, tzw. obliga gazowego, to musieliby wysłać ok. 6 mln umów do odbiorców gazu – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Andrzej Czerwiński, poseł PO i jeden ze współautorów projektu. – Dlatego postulujemy o przekazanie pełnomocnictwa i powołanie spółki obrotu detalicznego, która przejmie zobowiązania PGNiG. Dzięki temu obligo gazowe zostanie zrealizowane – dodaje.

Jak przekonuje polityk, znowelizowana ustawa będzie korzystna dla odbiorców,.

Nie ma tutaj dodatkowych kosztów – zapewnia Czerwiński. – Zresztą czuwa nad tym też prezes Urzędu Regulacji Energetyki.

Pogodzić kontrolę państwa z konkurencją

Nowa ustawa ma łączyć państwową kontrolę gazownictwa z konkurencją wśród dostawców. Jak podkreśla poseł PO, już teraz istnieje teoretyczna możliwość powstawania nowych spółek, lecz państwo musi zapewniać bezpieczeństwo dostaw.

System gazowy jest w rękach państwa – mówi Czerwiński. – Musi on być stabilny i reagować na działania międzynarodowe, np. na to, co się dzieje na Ukrainie i w Rosji. Pod względem dostaw gazu jesteśmy zabezpieczeni i nie możemy za dużo zmienić.

Z drugiej jednak strony, jak twierdzi poseł, można jeszcze dokonać pewnej liberalizacji rynku wewnętrznego.

Teraz już jest taka możliwość, teoretycznie. W praktyce tak będzie dopiero wtedy, gdy na giełdę będą mogli trafiać konkurujący ze sobą dostawcy. Na pewno jest szansa zaistnienia dla ludzi przedsiębiorczych z konkurencji i obniżenia kosztów, czyli ugruntowania się dobrych przedsiębiorstw gazowniczych – przekonuje polityk. – Są pomysły, by stopniowo wprowadzić konkurencyjny rynek, ale to kwestia czasu – dodaje.

Newseria.pl


Powiązane artykuły

Autobus wodorowy. Fot. Biznes Alert

Jak wygląda przyszłość wodoru w polskim transporcie?

Liczba czynnych stacji tankowania i pojazdów napędzanych wodorem na ulicach determinuje poziom wykorzystania tej technologii. Obecnie w Polsce jest tylko...

Cięcia w produkcji energii z OZE rosną. A rekompensat brak

Nierynkowe ograniczenia produkcji energii przez przemysłowe instalacje OZE nadal rosną, choć na razie nie tak dynamicznie, jak w ubiegłym roku....
Gazprom. Źródło: Flickr

Gazprom w opałach. Rosja wszczęła postępowanie antymonopolowe

Rosyjski organ antymonopolowy wszczął postępowanie przeciwko Gazpromowi, w związku ze spadkiem wolumenu i ceny benzyny sprzedawanej na giełdzie w Sankt...

Udostępnij:

Facebook X X X