„Informuję, że podjęłam decyzję o przekazaniu całej kwoty otrzymanej tytułem odprawy w związku z odwołaniem mnie, po dziesięciu latach pełnienia funkcji członka zarządu spółki PKP SA, na cele Stowarzyszenia Centrum Młodzieży „Arka” w Radomiu” – napisała w specjalnym oświadczeniu Maria Wasiak, nowa minister infrastruktury i rozwoju. Przypomnijmy, że wysokość otrzymanej przez nią odprawy wyniosła ponad pół mln zł.
– Całe to zamieszanie wokół odprawy dla p. minister Marii Wasiak okazało się niepotrzebne, skoro skończyło się tak, jak się skończyło – przekonuje w rozmowie z naszym portalem pos. Andrzej Czerwiński (PO), członek sejmowych komisji gospodarki oraz infrastruktury.
W opinii posła zapewne można było tę sprawę załatwić wcześniej i bez z tej całej zawieruchy.
– Być może ze strony pani minister zabrakło w tym wszystkim zastanowienia się, jak to się może dalej potoczyć – stwierdził dalej poseł. – Możliwe, że stało się tak ze względu na nadmiar spraw bieżących, którymi zaczęła się zajmować. A także z powodu dynamicznej sytuacji politycznej.
Zdaniem Andrzeja Czerwińskiego mogło to wyjść lepiej.
– Dobrze się stało, że pani minister przekazała ostatecznie tę odprawę na rzecz Stowarzyszenia Centrum Młodzieży „Arka” w Radomiu” – uważa poseł. – Myślę, że ten jej krok stanie się jakimś precedensem. Z punktu widzenia zwykłego człowieka, jeśli ktoś zmienia miejsce pracy, to nie powinno tak być, że dotychczasowy pracodawca musi być obciążony wydatkiem finansowym.
Zdaniem Andrzeja Czerwińskiego niezależnie od tego, co się wydarzyło przed Marią Wasiak stoi bardzo wiele zadań. – Jeśli do ich realizowania przygotowana jest właściwie to na pewno jeszcze potwierdzi wizerunek dobrego fachowca – kończy poseł.