Kolejny program Czarno na Białym w TVN 24 uderza w fuzję Orlenu z Lotosem zarzucając między innymi, że sprzedaż aktywów w jej ramach przyniosła Polakom o cztery mld zł za mały przychód. Orlen odrzuca te zarzuty.
TVN24: Orlen sprzedał aktywa Lotosu zbyt tanio
– To, według słów prezesa Daniela Obajtka, miała być niezwykle korzystna transakcja, ale jak wynika z raportów finansowych, Orlen stracił na sprzedaży części Lotosu ponad 4 miliardy złotych – twierdzą dziennikarze TVN 24 w programie Czarno na Białym.
Zdaniem informatora TVN 24 wartość sprzedaży aktywów Lotosu w ramach fuzji z PKN Orlen wymaganej w ramach środków zaradczych zaproponowanych Komisji Europejskiej, w tym Rafinerii Gdańskiej, była zaniżona i mogła być dużo wyższa.
TVN24 wylicza, że kapitał zakładowy Lotos Asfalt wynosił 690 mln zł a Unimot zapłacił za niego około 300 mln zł.
– Orlen zapłacił za Lotos 5,9 mld za mało – ocenia TVN 24. – Kto stracił te prawie 6 mld zł? Akcjonariusze Lotosu – wyliczają dziennikarze. Oceniają, że część udziałów Rafinerii Gdańskiej była warta 9,3 mld zł, a Orlen dostał za nie 5 mld zł – liczą dalej. Zdaniem dziennikarzy obywatele będący udziałowcami Skarbu Państwa stracili środki dwa razy: na tańszej sprzedaży aktywów Lotosu Orlenowi i na ich sprzedaży przez Orlen na rzecz Saudi Aramco.
– Prezes Obajtek zapewniał też, że w tle wielkiej fuzji nie pojawia się cień Rosji, ale prawie 80 stacji benzynowych prowadzonych na Węgrzech pod rosyjską marką Łukoil zamieniło się właśnie na polskie Orleny – wskazuje TVN 24 w materiale.
– To prezes Obajtek twierdził, że po majątek Lotosu nie ustawiała się kolejka chętnych, ale reporter Czarno na białym dotarł do firmy, która kupnem części Lotosu była zainteresowana i do kolejki nie została wpuszczona – podaje TVN 24.
Orlen się broni
– Stanowczo zaprzeczamy nieprawdziwym tezom dotyczącym przejęcia Grupy Lotos przez PKN Orlen zawartym w programie Czarno na Białym wyemitowanym na antenie TVN24 29 maja 2023 roku – podaje Orlen w komentarzu do materiału. – Materiał zawiera szereg nieścisłości i uproszczeń, epatuje sensacją oraz manipuluje cytatami przedstawicieli PKN Orlen. Autor programu nie uwzględnił odpowiedzi spółki, które wyjaśniały kwestie poruszane w programie. Wszystko to pozwala stwierdzić, że program był tak przygotowywany, aby udowodnić z góry przyjętą tezę.
– Do procesu zgłaszały się różne firmy o różnych doświadczeniach i na rożnym etapie. Tak jak wspominaliśmy wielokrotnie, proces selekcji partnerów był wielowymiarowy w oparciu o wiele strategicznych kryteriów i był prowadzony przy udziale zewnętrznych ekspertów z międzynarodowym doświadczeniem, jak również pod nadzorem Monitoring Trustee wskazanym przez Komisję Europejską – przekonuje Orlen. – O współpracy z Saudi Aramco zadecydowały stabilne dostawy ropy oraz możliwości realizacji wspólnych projektów rozwojowych m.in. w obszarze rafinerii i petrochemii, których nie oferowała żadna inna firma.
– O doświadczeniu i zakresie działalności firmy Global Oil można m.in. przeczytać na jej stronie internetowej. Wszystkie te doświadczenia były przedmiotem oceny doradców. Według dostępnych informacji Global Oil pośredniczy w sprzedaży paliw, firma dostarczała je m.in. podczas wojny w Iraku. Jej źródłem zaopatrzenia była na przykład Arabia Saudyjska, solidny, globalny kontrahent, którego autor materiału neguje jako wiarygodnego partnera, jak widać tylko dla PKN Orlen – podaje Orlen.
– Nie jest żadną sensacją i odkryciem dziennikarskim, że część węgierskich stacji, które PKN Orlen kupił od MOL, funkcjonowała wcześniej pod marką Lukoil. Informował o tym sam koncern już 27 maja 2022 r., m.in. w oficjalnym komunikacie prasowym – ocenia Orlen. – Nie jest prawdą, że Orlen kupił węgierskie stacje działające pod marką Lukoil od Rosjan. PKN Orlen kupił stacje na Węgrzech – zarówno te działające pod marką MOL, jak i Lukoil – od MOL. Stanowczo odrzucamy próby wiązania Orlen z osobami Imre Fazakasa i Lwa Tolkaczewa, poprzednimi właścicielami spółki Normbenz, która zarządzała stacjami Lukoil na Węgrzech, a którą kupił MOL. PKN Orlen nie miał i nie ma żadnych relacji z poprzednimi (przed MOL) właścicielami Normbenz, o czym autor programu „Czarno na Białym” został poinformowany.
– Wycena i sprzedaż aktywów Lotosu odbyła się na rynkowych warunkach. Dotyczy to również aktywów logistycznych. Przedstawione w materiale Czarno na Białym wyceny mają niewiele wspólnego z realną wartością rynkową tych aktywów. Przypominamy, że wyceny zostały przygotowane przez niezależnych zewnętrznych doradców. Cały proces został przeprowadzony z poszanowaniem przepisów prawa, a zgodę na transakcję wydała Komisja Europejska – podaje PKN Orlen.
– Nie jest prawdą, że akcjonariusze Lotosu stracili na fuzji PKN Orlen – odpiera zarzuty Orlen. – Za swoje akcje akcjonariusze LOTOSU otrzymali akcje PKN Orlen po określonym parytecie wymiany, który został przez akcjonariuszy obu spółek zaakceptowany. Za połączeniem i przedstawioną wizją firmy głosował nie tylko Skarb Państwa, ale także prywatni inwestorzy i fundusze. Proces zaakceptowało niemal 100 procent akcjonariuszy obecnych na walnych zgromadzeniach obu spółek.
– Wyniki głosowanie pozwalają myśleć, że gdyby akcjonariusze mieli stracić to nie głosowaliby za przeprowadzeniem tej transakcji. Rynek również jednoznacznie opowiedział się korzystnie za realizowanym procesem połączenia z Grupą Lotos, ale też PGNiG. W związku z jego finalizacją Agencja Fitch Ratings podwyższyła długoterminowy rating koncernu do „BBB+” z perspektywą stabilną. Natomiast Agencja Moody’s Investors Service przyznała najwyższą w historii PKN ORLEN ocenę na poziomie A3 – wylicza Orlen.
Unimot dodaje swe trzy grosze
– W odniesieniu do wyemitowanego 29 maja 2023 r. materiału w programie „Czarno na białym” w TVN24 informujemy, że Grupa Unimot przystąpiła do transakcji przejęcia aktywów Lotos wykorzystując pojawiającą się szansę rynkową i w dobrej wierze, mając na uwadze interes akcjonariuszy, wynegocjowała jak najlepsze warunki nabycia – podaje Unimot w komentarzu do materiału TVN24. – Wartość transakcji dokonywana była w oparciu o wyceny niezależnych, zewnętrznych doradców oraz wewnętrzne analizy. Uwzględniała ona bieżącą rynkową wartość przedsiębiorstwa oraz szanse i ryzyka związane z funkcjonowaniem tych aktywów. W wycenie uwzględniona została w szczególności możliwość generowania wyników finansowych w przyszłości. Wiąże się z tym potencjalne dodatkowe wynagrodzenie dla sprzedającego, uzależnione od wyników osiąganych w kolejnych latach przez przejęte przez Grupę Unimot biznesy, tzw. mechanizm earn-out. Negocjacje przy udziale renomowanych doradców trwały do momentu podpisania umowy przedwstępnej, czyli do stycznia 2022 roku – dodaje.
TVN 24 / PKN Orlen / Unimot / Wojciech Jakóbik
AKTUALIZACJA: 30 maja 2023 roku, godz. 13.15 – stanowisko Unimot