Dziennik Super Express zorganizował debatę studyjną wszystkich kandydatów na prezydenta transmitowaną przez kanały SE i większość mediów w Polsce. Obserwatorzy polityczni formułę debaty przyjęli sceptycznie podkreślając, że kandydaci zamiast odpowiadać na zadane przez konkurentów pytania wygłaszali tezy programowe, albo atakowali kontrkandydatów.
Debata opóźniła się o 4 minuty. Prowadzili ją dziennikarze SE Jan Złotowicz i Jacek Prusinowski.
Po raz pierwszy wszyscy
W debacie uczestniczyli: Artur Bartoszewicz (ekonomista), Grzegorz Braun (Konfederacja Korony Polskiej), Magdalena Biejat (Lewica), Szymon Hołownia (Polska 2050), Marek Jakubiak (Federacja dla Rzeczypospolitej), Joanna Senyszyn (była posłanka SLD), Krzysztof Stanowski (dziennikarz, który prosi, aby… na niego nie głosować), Karol Nawrocki (popierany przez PiS), Maciej Maciak (Ruch Dobrobytu i Pokoju), Sławomir Mentzen (Konfederacja), Marek Woch (Bezpartyjni Samorządowcy), Rafał Trzaskowski (KO) oraz Adrian Zandberg (Partia Razem).
Pytania bez odpowiedzi
Wcześniej wylosowano kolejność wystąpień 13 kandydatów. Każdy z uczestników mógł zadać trzy pytania, z czego dwóch kontrkandydatów mógł wybrać, a jednego wcześniej wylosowano. Na zadanie pytania było 30 sekund, na odpowiedź 90 sekund i na ripostę 30 sekund. Najczęściej na pytania odpowiadali Nawrocki, Trzaskowski, Hołownia i Mentzen.
Pierwszy pytanie zadawał Adrian Zandberg. Wybrał prezydent Warszawy. Zandberga interesowało, czy kandydat PO zerwie z partyjnym doborem urzędników? Trzaskowski rozpoczął jednak od uwagi do kandydata popieranego przez PiS. Tym samym kandydat PO nie odpowiedział na pytanie Zandberga.
Podatki, selfie, zmiany poglądów
Nawrocki odpowiadał na pytania Zandberga dotyczące podatków. Kandydat popierany przez PiS zaznaczył, że jest przeciwnikiem podatku katastralnego. „Podatki mają być niskie, proste i sprawiedliwe” – mówił Nawrocki.
Sławomir Mentzen przez zadaniem pytania Szymonowi Hołowni zrobił sobie z nim selfie nawiązując do fotografii na placu Świętego Piotra, którą marszałek Sejmu zrobił podczas pogrzebu papieża Franciszka, co odnotowały światowe agencje. Szymon Hołownia nie miał nic przeciwko selfie z Mentzenem w trakcie debaty i uśmiechnął się promiennie do zdjęcia.
Krzysztof Stanowski wytknął Rafałowi Trzaskowskiego zmianę poglądów w sprawie imigrantów, bo – jak powiedział dziennikarz – najpierw kandydat PO bronił imigrantów, teraz otwarcie mówi, że ich napływ to wina Putina. Trzaskowski nie odpowiedział konkretnie na pytanie dziennikarza. Stanowski pytał też Hołownię, co się zmieniło, że marszałek Sejmu jest teraz przeciw wprowadzeniu w Polsce euro. „Mam odwagę się przyznać, że zmieniłem poglądy” – odpowiedział Hołownia.
Ściek, krew na rękach i relacje z Rosją
„Antysemickim ściekiem” nazwała Magdalena Biejat słowa Grzegorza Brauna w odpowiedzi na pytanie Zandberga. Chodziło o „krew na rękach” premiera Izraela Benjamina Netaniahu w kontekście walk w strefie Gazy.
Wcześniej z takim sformułowaniem zgodził Adrian Zanberg oświadczając, że w tej sprawie zgadza się z Braunem. A kandydat Konfederacji Korony Polskiej przekonywał, że trzeba dążyć do normalizacji relacji z państwami ościennymi, w tym z Federacją Rosyjską i dawał dowody swojej antypatii do Unii Europejskiej.
Wielbiciel Putina
Prawie wszystkich kandydatów połączyła niechęć do lidera Partii Dobrobytu i Pokoju, głoszącego prorosyjskie poglądy Macieja Maciaka. Krzysztof Stanowski podkreślił, że wyborcy mają prawo wiedzieć kim jest Maciej Maciak. Sam kandydat PDiP pytał marszałka Hołownię, czy na rękę jest mu banderyzacja. Maciak dodał, że wielokrotnie mu grożono, na co Hołowinia poradził mu zgłoszenie tego faktu odpowiednim służbom
Marek Jakubiak zapytał wprost Maciaka. „Czy podziwia pan Putina?” „Tak, tak” – odpowiedział Maciak dodając, że – jego zdaniem – zbrodniarz wojenny odpowiedzialny za morderstwa na cywilach na Ukrainie to „polityk silny, żaden inny nie wytrzymałby presji” – mówił Maciak.
W polskiej głowie się nie mieści
Jakubiak o zapytał Grzegorza Brauna, dlaczego z warszawskich ulic znikają pomniki mające upamiętniać zbrodnie niemieckie podczas ostatniej wojny. „Nie mieści się w polskiej głowie, zaprzańcy wycierają z murów naszego miasta ślady niemieckich zbrodni” – powiedział Braun. Dodał, że jest zwolennikiem wprowadzenia penalizacji obcej agentury i zapowiedział sprawdzenie za czyje pieniądze odbywa się impreza PO Campus Polska, której jednym z prominentnych uczestników jest Rafał Trzaskowski.
Z kolei Trzaskowski w starciu z Nawrockim wypomniał mu, że „jest decyzją Kaczyńskiego”. Prezydent Warszawy nazwał kandydata popieranego przez PiS i prezydenta Andrzeja Dudę „pacynkami” prezesa PiS. Prezydent Warszawy wycofał się z tego stwierdzenia, kiedy Nawrocki przypomniał Trzaskowskiemu, że obraził urzędującego prezydenta RP.
Poparcie PiS, zastępca Tuska, WOT i Macierewicz
„Czy Pan się zgadza z paranojami Macierewicza” – pytał Nawrockiego wyraźnie zdenerwowany Trzaskowski.
Prezes IPN przypomniał wówczas, że Trzaskowski jest wiceprzewodniczącym Platformy Obywatelskiej. „Panie zastępco Tuska, powinien pan wiedzieć, że decyzję o poparciu kandydata na prezydenta podejmuje szef partii, która popiera kandydat, w tej chwili największej partii parlamentarnej” – uciął Nawrocki i zwrócił się do Trzaskowskiego w sprawie byłego szefa MON.
„Kiedy pan pisał, że Wojska Obrony Terytorialnej to ludzie niezdolni do obrony, Macierewicz tworzył tę formację” – mówił Nawrocki i przypomniał, że żołnierze WOT sprawdzili się zarówno podczas pandemii jak i powodzi. „Nikt nie będzie mi narzucał kogo mam przyjąć do pracy” – odpowiedział Nawrocki Trzaskowskiemu na pytanie, czy będzie przyjmował do Kancelarii Prezydenta polityków PiS.
Lider Konfederacji tłumaczył z kolei Rafałowi Trzaskowskiemu, że po dwudziestu latach rządów PO i PiS polskie wojsko nie ma amunicji. „Armia jest rozbrojona – jesteśmy bezbronni”. Kandydat PO kontrował, że mówienie publicznie takich rzeczy jest już polityką prorosyjską.
Miejsce w polityce
Braun powiedział Trzaskowskiemu, że kandydat PO jest zwolennikiem okradania Polaków poprzez wprowadzanie drakońskich podwyżek energii elektrycznej i paliw w „imię zielonego ładu”. „Dlaczego pan chce okradać ludzi z powodu pańskich urojeń politycznych” – zapytał Braun Trzaskowskiego. „ W II RP powinniśmy się spotkać w innym miejscu” – odparł Trzaskowski i dodał, że naukowo dowiedziono, iż klimat się ociepla. „Moim celem jest czyste powietrze i pieniądze unijne (…) Nie może być dla pana miejsca w polityce” – powiedział Braunowi Trzaskowski a potem kandydat PO odszedł na swoje miejsce ignorując następne wypowiedzi Brauna.
Na pytania o politykę zagraniczną kandydata Konfederacji Korony Polskiej odpowiadał też Karol Nawrocki. „Z takim bandydtą jak Putin żaden kraj nie powinien utrzymywać relacji” – podkreślił Nawrocki i dodał, że jest przeciwnikiem szerzeniu poglądów tzw. banderowców.
Podatek katastralny
Magdalena Biejat zadała kandydatowi wspieranemu przez PiS pytanie o podatek katastralny zarzucając mu brak zrozumienia istoty tej daniny. „Polacy są przerażeni, że będą musieli płacić podatek katastralny – mówił Nawrocki dodając, że jeśli prezydentem byłby Rafał Trzaskowski podpisałby ustawę o wprowadzeniu podatku katastralnego.
Biejat zgadzała się z Joanną Senyszyn, że fundusz kościelny należy zlikiwować, tak samo jak wyprowadzić religię ze szkół.
Polityczny czyściec i Piłat polskiej polityki
Końcowa runda, po losowaniu, należała do Karola Nawrockiego. Kandydat wspierany przez PiS zadał pytanie m.in. Szymonowi Hołowni. „Pięć tam temu szedł pan jako obrońca demokracji, praworządności. Nie boi się pan że historia oceni pana jako współpracownika Tuska?” – zapytał Nawrocki. Szymon Hołownia odpowiedział pytaniem na pytanie. „A panu nie wstyd z powodu nieudolnego zarządzania przez PiS? Miejsce PiS i pana jest w politycznym w czyśćcu” – mówił Hołownia. „Staje się pan Piłatem polskiej polityk” – odpowiedział Nawrocki marszałkowi Sejmu.
Młodszy kandydat
Kandydat popierany przez PiS przypomniał Rafałowi Trzaskowskiemu, ze głosował przeciwko wcześniejszej emeryturze kobiet, a jako prezydent stolicy chwali się, tym, że tyle dla kobiet zrobił.
„W Warszawie wprowadziłem darmowe żłobki, dbam o zdrowie kobiet, są też centra aktywności międzypokoleniowej” – mówił Trzaskowski. Nawrocki nieoczekiwanie podziękował Trzaskowskiemu.
„Dzięki panu poczułem się młodszy o 10 lat, przypomina mi pan prezydenta Bronisława Komorowskiego” – podsumował spór z Trzaskowskim kandydat popierany przez PiS.
Formuła dobra, ale dla zdyscyplinowanych
Jak wskazują eksperci oglądający debatę jej formuła była bardzo dobra, ale kompletnie nieużyteczna w polskiej polityce. „Pytania nie przeszkadzały kandydatom w mówieniu nie na temat” – mówił jeden z obserwatorów, bo tak – jego zdaniem – zachowywała się większość kandydatów.
Wielu uczestników debaty nawet nie ukrywało, że nie chcą zadawać pytań, tylko po prostu wygłaszać swoje zdanie językiem ze spotów wyborczych. Temu zresztą poświęcono podsumowanie debaty. Każdy z kandydatów miał 90 sekund, aby przekonać do głosowania na siebie.
Na koniec przemówienia i agitacja
„Zmieńcie klasę polityczną” – zachęcał wyborców Adrian Zandberg „Nowy prezydent powinien budować pokolenie pokoju” – mówił Szymon Hołownia. Sławomir Mentzen przestrzegał Polaków: „Aby nie trzeba było wybierać między PO a PiS”.
Joanna Senyszyn przekonywała o swojej wyjątkowości. „Nie wybierajcie mniejszego zła, tylko większe dobro, czyli mnie” – mówiła była posłanka SLD. Krzysztof Stanowski powiedział, że kampania utwierdza go tylko w przekonaniu, że nie chce zostać wybrany. Dziennikarz nawiązał do wspieranej przez Kanał Zero akcji charytatywnej. Przyniósł do studia listy dzieci, które proszą o wsparcie dla chorej koleżanki. Stanowski podkreślił, że przeżywająca zapaść polska służba zdrowia jest zarządzana przez minister będącą nauczycielką języka polskiego tolerującą takie sytuacje, że nie ma pieniędzy na leczenie chorych dzieci. „Może chociaż pani minister sprawdzi błędy w listach dzieci proszących o pomoc dla swojej koleżanki” – powiedział Stanowski.
Artur Bartoszewicz zwrócił uwagę na – jego zdaniem – kryzys państwa. „Dlatego jestem za demokracją bezpośrednią” – podkreślił. Marek Woch zachęcał, aby wyborcy skorzystali z jego umiejętności. „Z pierwszego zawodu jestem hydraulikiem i wiem, jak politykom przykręcić śrubę” – zapewniał. Maciej Maciak nie wypierał się swoich prorosyjskich poglądów. „Jak nie będziemy mądrzy, to i tak źle skończymy. Ja, jako przyszły zwierzchnik sił zbrojnych gwarantuję, że nigdy nie doprowadzę do wojny” – mówił Maciak.
Marek Jakubiak przekonywał, że kraj jest w dużym kryzysie. „Polska stoi, trzeba odblokować hamulec zaciągnięty przez Tuska” – zaznaczył Jakubiak. Rafał Trzaskowski oświadczył, że jako ewentualny prezydent będzie się wspierał swoim doświadczeniem. „Buduję Warszawę i taką Polskę chce zbudować” – obiecywał kandydat PO.
Grzegorz Braun rozpoczął swoje wystąpienie tak jak zwykł rozpoczynać wszystkie przemowy:” Szczęść Boże. Odzyskajmy niepodległość. Bez Boga ani do proga” – mówił Braun.
„Głos na mnie, to głos na silną Lewicę w rządzie” – przekonywała Magdalena Biejat. Karol Nawrocki nawoływał wyborców, aby zwrócili uwagę na zmiany w światowej geopolityce. „Po pierwsze Polska. Polska z aspiracjami. Będę waszym głosem. Głosem ludzi chcących żyć w bezpiecznej Polsce” – podsumował Karol Nawrocki.
Barwy debaty
Debata trwała ponad dwie godziny. Obfitowała w wiele spięć, ale jej formuła nie eksponowała ich zbytnio – mówili dziennikarze. Ludzie mediów wskazywali, że zdecydowanym czarnym charakterem debaty był nie urywający prorosyjskich poglądów Maciej Maciak. Ten kandydat – jak podaje SE – miał wyjść podczas debaty na papierosa.
Nerwowi byli też Szymon Hołownia i Rafał Trzaskowski, także z powodu tego, co mówił Maciak. Trzaskowski był także zły na Brauna. A Magdalena Biejat powiedziała, że złoży doniesienie do prokuratury na Grzegorza Brauna za tzw. mowę nienawiści i szerzenie agresji. Nie wiadomo, czy wicemarszałek Senatu zawiadomi organy ścigania w sprawie słów uwielbienia dla Putina, które wygłosił Maciej Maciak. Nie ma też informacji, czy Biejat chce pozwać jeszcze któregoś z kandydatów.
Hubert Bekrycht/ MA – BA na podstawie debaty SE z 28 kwietnia 2025 roku