Najważniejsze informacje dla biznesu

Debatę prezydencką w TV Republika zdominowały sprawy gospodarcze i… nieobecność kandydata PO

Pierwsza studyjna debata w tej kampanii prezydenckiej odbyła się w poniedziałkowy wieczór w TV Republika. Trwała ponad trzy godziny a prowadziła ją publicystka TV Republika Katarzyna Gójska-Hejke. Do studia przyszło dziesięcioro kandydatów.

Swoje poglądy prezentowali ekonomista Artur Bartoszewicz, europoseł Grzegorz Braun z Konfederacji Korony Polskiej, marszałek Sejmu Szymon Hołownia z koalicyjnej współrządzącej partii Polska 2050, Marek Jakubiak reprezentujący Wolnych Republikanów, Sławomir Mentzen z Konfederacji, kandydat niezależny Karol Nawrocki popierany przez PiS, była poseł SLD Joanna Senyszyn, dziennikarz i twórca Kanału Zero Krzysztof Stanowski, który bardzo prosił wyborców, żeby na niego nie głosować, Marek Woch – Bezpartyjni Samorządowcy  i Adrian Zandberg z Partii Razem.

W debacie nie wzięli udziału kandydat PO Rafał Trzaskowski, kandydatka Lewicy, wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat i Maciej Maciak, któremu wielu polityków i wielu dziennikarzy zarzuca prorosyjskie poglądy.

Dyskusja o tekturowym kandydacie

Przed debatą i tuż po jej rozpoczęciu między kandydatami rozgorzała dyskusja o nieobecnym już na drugiej z rządu orgaznizowanej przez media konserwatywne debacie, Rafale Trzaskowskim, kandydacie PO, wiceszefie tej partii i prezydencie Warszawy, nazywanym zastępcą Donalda Tuska. Poseł Marek Jakubiak przyniósł wyciętą z tektury sylwetkę Trzaskowskiego. Lider Wolnych Republikanów wyjaśnił, że kandydat PO symbolizuje Polskę pod złymi dla Polaków rządami premiera Tuska. „Ten tu Trzaskowski i oryginał są symbolami obecnych rządów” – podkreślił Jakubiak.

Marek Jakubiak przyniósł do studia tekturową podobiznę Rafała Trzaskowskiego, który już drugi raz nie przyszedł na debatę konserwatywnych mediów
zdj. z TV Republika

Przeciwko stojącej kilkanaście minut w strefie kandydatów tekturowej figurze prezydenta Warszawy zaprotestował Grzegorz Brun powołując się na „powagę debaty”. Kandydatowi Konfederacji Korony Polskiej nie podobało się również, że w debacie TV Republika nie bierze udziału Maciej Maciak, który podczas piątkowej tzw. debaty w Końskich – zdaniem wielu uczestników – reprezentował prorosyjskie poglądy.

Po krótkim zamieszaniu Jakubiak wyniósł tekturowego Trzaskowskiego ze studia. Potem już prawie cała dyskusja z udziałem dziesięciorga polityków – zdaniem obserwatorów – była w miarę spokojna. Z wyjątkiem kilku utarczek słownych. Nie było to jednak nic poważnego, bo prowadząca na zdecydowanie dyscyplinowała uczestników.

Wojsko, wojna, przemysł zbrojeniowy

Wylosowano kolejność wystąpień i przez cztery rundy pierwszej części debaty kandydaci mówili o wielu zagadnieniach związanych nie tylko z prezydenturą. Tematami były: bezpieczeństwo, gospodarka – ta dziedzina powracała zresztą także w tracie innych rund i części programu – ochrona zdrowia i polityka międzynarodowa w kontekście Unii Europejskiej.

Większość kandydatów zapewniała, że kiedy wygrają wybory nie dopuszczą, aby polska armia walczyła za naszą wschodnią granicą. Byli to m.in. Braun: „Nie puszczę Polaków na wojnę ukraińską”; Mentzen; „Żaden polski żołnierz nie zginie za Krym i Donbas”; Nawrocki: „Nie wyślę armii na Ukrainę. Musimy wzmacniać pozycję Polski w NATO i w relacjach z USA” – mówił prezes IPN.

W inny sposób kwestie bezpieczeństwa tłumaczył Zandberg: „Politycy nie powinni odgrywać ról generałów” – zaakcentował lider Partii Razem dodając, że także wysokiej rangi wojskowi nie powinni udawać polityków.

Szef Kanału Zero, dziennikarz Krzysztof Stanowski z właściwą sobie ironią odczytał fragment książki kandydata PO pod tytułem „Rafał”, gdzie Trzaskowski opowiadał o nurkowaniu w ciepłych morzach i o tym, że się przestraszył pałaszującego rybę rekina. W kontekście ewentualnej prezydentury Trzaskowskiego i jego funkcji zwierzchnika sił zbrojnych Stanowski wyrecytował: „O większego trudno zucha…” – zakończył swoje wystąpienie dziennikarz przypominając początek wiersza o Stefku Burczymusze autorstwa Marii Konopnickiej.

„Prezydent w czasie wojny nie będzie rządził” – mówił Marek Woch dodając, że tę rolę na czas zbrojnego konfliktu przejmuje sztab generalny. Zdaniem Artura Bartoszewicza prawdziwe bezpieczeństwo państwa buduje się na fundamentach silnej gospodarki, także przemysłu zbrojeniowego. „Chcę, aby Polska miała lotniskowiec i sześć łodzi podwodnych” – mówił ekonomista. „Mamy wspaniałą armię, mamy perspektywy rozwoju polskiej zbrojeniówki” – przekonywał Szymon Hołownia a Joanna Senyszyn powtórzyła, to co w piątek na obydwu debatach mówił marszałek Sejmu. „Nie będzie wojny, zatem nie ma sensu wydawać aż 5 procent PKB na uzbrojenie” – podkreśliła.

Były zawodowy wojskowy, Marek Jakubiak, któremu w losowaniu, przypadła rola kandydata zamykającego tę rundę debaty, powrócił do incydentu z początku programu. „Ten tekturowy Trzaskowski symbolizuje tekturowe państwo za rządów premiera Tuska” – powiedział.

Gospodarka, euro i demografia

W drugiej rundzie programu tematem była gospodarka a red. Gójska-Hejke zadała wszystkim kandydatom uczestniczącym w debacie TV Republika pytanie dotyczące ewentualnego wprowadzenia w Polsce euro.

Przeciw wspólnej strefie monetarnej z UE był Artur Bartoszewicz. „Własna waluta i własny bank centralny to ma być moc polskiej gospodarki” – deklarował uzupełniając, że warunki finansowe to nie wszystko. „Trzeba odtworzyć potencjał demograficzny kraju” – mówił Bartoszewicz przekonując, że przy dobrych prognozach ekonomicznych, Polaków może być wkrótce nawet ponad 46 milionów. Kandydat nie powiedział jednak, kiedy to nastąpi.

Popierany przez PiS Karol Nawrocki podkreślił, że jest przeciwko euro. „Ale jestem za polską gotówką, do której obywatele mają prawo mieć dostęp” – oświadczył. „Polska dotknięta jest drożyzną” – mówił Nawrocki podkreślając, że taki stan gospodarki to skutek niespełna półtorarocznych rządów premiera Tuska. „Trzeba wprowadzić zerowy podatek VAT na żywność” – przekonywał.

Szymon Hołownia nie powiedział wyraźnie, czy jest za wprowadzeniu w Polsce euro, ale skrytykował rządy PiS dowodząc, że to przez tę partię do Łomży nie można wciąż dojechać koleją. „Musimy się skupić na tym, że mamy najdroższe w Europie kredyty” – zwracał uwagę marszałek Sejmu.

Kandydat Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun streścił swoje gospodarcze postulaty w kilku hasłach: „Precz z euro, precz eurokołchozem [Unia Europejska – red], wyprowadzić Polskę z unii” – wymieniał Braun. „Zlikwidować PiT, CiT i wygasić ZUS” – postulował. „Wolność, bezpieczeństwom, swoboda bogacenia się i Polska dla Polaków” – podsumował Braun.

Krzysztof Stanowski nawiązując do wypowiedzi Bartoszewicza o sześciu łodziach podwodnych i lotniskowcu starał się przebić pomysły ekonomisty. „Dwa lotniskowce i siedem łodzi podwodnych” – żartował dziennikarz i powiedział, że marzy, aby kandydaci na prezydenta nie reklamowali już ogórków i wafli (Trzaskowski) i nie jedli kiełbasy (Nawrocki). A potem szef Kanału Zero, znowu ironicznie, przedstawił „element swojego programu gospodarczego”. „500 złotych dopłaty za świnię. I 500 złotych na każdego człowieka identyfikującego się ze świnią” – obiecał z kamienną miną Stanowski i znowu poprosił, żeby na niego nie głosować.

Marek Woch, uważa, iż wszystkie rządy nie umiały dotąd zadbać o przedsiębiorców. Trzeba się przeciwstawić niszczeniu przez Unię Europejską polskich firm transportowych” – zaznaczył kandydat Bezpartyjnych Samorządowców. Adrian Zandberg nie jest entuzjastą wspólnie unijnej waluty w Polsce. „Euro nam się po prostu nie opłaca” – przekonywał lider Partii Razem. Marek Jakubiak także jest przeciwko wprowadzeniu w naszym kraju euro. „To piramida finansowa i kiedyś będzie trzeba z tej waluty zrezygnować. Niemcy powrócą wówczas do marki, mają już wydrukowane banknoty” – mówił Jakubiak.Joanna Senyszyn przekonywała, że wprowadzenia euro nie da się w Polsce uniknąć. „Reguluje to podpisany przez Polskę traktat z Lizbony” – zwróciła uwagę.

Potem mówił przywódca Konfederacji. I od tej wypowiedzi praktycznie już zawsze w tej debacie Sławomir Mentzen kończył zdaniem, że trzeba na niego głosować, bo tylko on ma szanse w drugiej turze wygrać z Rafałem Trzaskowskim. Inni kandydaci śmiali się z lidera Konfederatów i dowcipkowali z niego. Mentzen jednak nie zrażony do końca programu stosował tę metodę zwrócenia na siebie uwagi wyborców.

Na koniec tej części debaty, mówiąc o energetyce, Mentzen podał niepokojącą informację o dużej elektrowni w środku Polski. „Koalicja chce zamknąć elektrownię w Bełchatowie” – powiedział kandydat Konfederacji, ale nie przedstawił konkretów w tej sprawie.

Służba zdrowia – pieniądze i system

Następna, trzecia runda debaty prezydenckiej w studiu TV Republika dotyczyła służby zdrowie, ale kandydaci wplatali do swoich wypowiedzi wątki z poprzedniej rundy gospodarczej. Prawie wszyscy kandydaci przyznawali, że system ochrony zdrowia jest uzależniony od ekonomii państwa, ale nie oznacza to – mówili pretendenci do najwyższego w Polsce urzędu – że nieustanne dokładanie coraz większych kwot uzdrowi polskie szpitale i przychodnie. „Wydajemy trzy razy więcej a system ochrony zdrowia wcale nie jest bardziej efektywny” – podkreślił Hołownia. „W tym systemie brakuje 20 miliardów złotych” – przypomniał Zandberg mówiąc, że to wina rządu Tuska, bo – zdaniem lidera Razem – to błąd przy powstawaniu tegorocznego budżetu. „Po co jest NFZ, po co miliardy na urzędników?” pytał Jakubiak.

Sławomi Mentzen także wskazywał na gospodarkę jako dziedzinę, która może poprawić standardy leczenia w Polsce. „Lepsze zarządzanie służby zdrowia zwiększy efektywność systemu” – argumentował. Krzysztof Stanowski przyznał, że nie ma złudzeń, co do warunków leczenia w naszym kraju. „Polska służba zdrowia kojarzy mi się zabiciem 9-miesięcznego dziecka w łonie matki” – mówił dziennikarz dodając, że jednocześnie w placówkach ochrony zdrowia „często nie potrafi się dobrze złożyć złamanej nogi”. Marek Woch przedstawił pomysł na poprawę tej sytuacji. „Likwidacja NFZ a te pieniądze można przesunąć do samorządów, które (…) mają doświadczenia w prowadzeniu na przykład szpitali” – deklarował kandydat BS. Lakoniczne hasła w kwestii ochrony zdrowia przedstawił kandydat Konfederacji Korony Polskiej. „Precz z eugeniką i eutanazją” – zakończył wystąpienie o lecznictwie Grzegorz Braun.

Artur Bartoszewicz wskazywał na gospodarczy kontekst złej sytuacji polskich palcówek leczniczych. „Pozwolono na to, aby inne państwa czerpały korzyści z naszej służby zdrowia” – mówił ekonomista. Była posłanka SLD jest zdania, że nie wszystkie kłopoty służby zdrowia można rozwiązać, ale można zastosować ulgi dla – jak powiedziała – odpowiedzialnych pacjentów. „Można obniżyć składkę dla tych, którzy wykupią pakiet szczepień” – zaproponowała Senyszyn. „Służbie zdrowia w Polsce najbardziej szkodzi to, że obecnie rządzi koalicja premiera Tuska” –  podsumował Karol Nawrocki sugerując, że gdyby rządził Trzaskowski to rozpoczęłyby się starania różnych grup iteresu o prywatyzację służby zdrowia.

Unia federacyjna czy państw narodowych?

Następna, czwarta i ostatnie runda w pierwszej części debaty w Studiu TV Republika dotyczyła zagadnień związanych z zagrożeniami przyspieszającej federalizacji Unii Europejskiej. „Polska powinna być silnym mocarstwem lokalnym” – przekonywał Hołownia. „Odzyskajmy niepodległość” – nawoływał Braun. „Kiedy wstępowaliśmy do Unii Europejskiej nie była ona jeszcze niemiecka” – narzekał Jakubiak. „Nadzieją są inwestycje, inaczej Europa się posypie” – przewidywał Zandberg.

Jak prawie zawsze, nie do końca poważnie podszedł do tematu Krzysztof Stanowski przekonując, że fale tysięcy migrantów to nie jest zagrożenie dla Polski. „Migranci przybędą, najpierw będą odpoczywać, ale pójdą do pracy, tylko później. A potem na pewno nie będzie zakazanych dzielnic i gett i nie będzie takiego bezprawia, jak w innych krajach unijnych” – ironizował dziennikarz KZ. Za jeszcze większą integracją w ramach UE jest Joanna Senyszyn a Karol Nawrocki stawia na interes naszego kraju. „Po pierwsze Polska. Trzeba też przywrócić prawidłowe proporcje relacji z Berlinem, bo teraz Tusk stosuje strategię polityki odwróconego Hołdu Pruskiego. Trzeba też odepchnąć Rosję i przywrócić partnerskie stosunki z Ukrainą” – taki plan na swoją politykę międzynarodową ma popierany przez PiS Karol Nawrocki.

Sławomir Mentzen obiecywał podczas debaty, że w polityce relacji z UE należy kierować się dobrem polskich obywateli. „Koniec z zielonym ładem, koniec z migracją” – podkreślił kandydat Konfederacji.

Ile jest płci?

Następna część to dwie rundy pytań, które przysyłali podczas debaty widzowie i internauci. Prowadząca red. Katarzyna Gójska-Hejke wyjaśniła, że ustalono, iż kandydaci odpowiedzą nie na jedno, a na dwa pytania. W sumie pytań od odbiorców debaty było ponad 45 tysięcy – podała Gójska-Hejke.

Pytanie numer jeden do wszystkich kandydatów brzmiało „Ile jest płci” wszyscy z kilkoma wyjątkami odpowiedzieli, że są tylko dwie – kobieta i mężczyzna – zarówno na gruncie naukowym, jak i cywilizacyjno-kulturowym.

Adrian Zandberg uchylił się od bezpośredniej odpowiedzi. „Jest niewielka grupa ludzi, którzy rodzą się inni” – powiedział polityk Partii Razem. „Jest więcej płci” – uznała Joanna Senyszyn. „Są ludzie, którzy przychodzą na świat mając zarówno męskie jak i żeńskie cechy płciowe; (…) i jest jeszcze płeć kulturowa. Kiedyś kobiety chodziły tylko w sukienkach, teraz chodzą także w spodniach” – podała przykład była poseł SLD. Szymon Hołownia zaznaczył, że są tylko kobiety i mężczyźni, ale są tragiczne przypadki odmienności, szczególnie wśród dzieci. „To nie jest wątek do politycznej mielonki” – zastrzegł. „Będę prezydentem troski. O wszystkich” – dodał.

Jak prawie zawsze z oryginalną odpowiedzią przebił się Krzysztof Stanowski. „Uważam, że są cztery płcie,  facet z jajami – to Hołownia, bo odważnie przychodzi na debaty nie mając wsparcia w kandydatach ze swojej koalicji. Jest też facet bez jaj, czyli Trzaskowski, bo dwa razy stchórzył i nie było go na dwóch debatach” – mówił Stanowski. „Jest jeszcze normalna kobieta, a za taką uważam Magdalenę Biejat, której tu niestety nie ma, no i jest kobieta z jajami, czyli pani profesor Senyszyn” – wymieniał szef Kanału Zero.

Referendum i ordynacje wyborcza

Drugie z pytań od widzów i internautów TV Republika dotyczyło tego, jak usprawnić państwo poprzez zmianę prawodawstwa w kluczowych sferach, na przykład powszechnych referendów i poprawek do ordynacji wyborczej.

Większość kandydatów opowiadała się za redukcją referendalnego progu wyborczego określającego ważność plebiscytu z 50 do 30 procent.

Pytania kandydatów do kandydatów

W kolejnej części debaty TV Republika kandydaci, w wylosowanej kolejności pytali się wzajemnie o praworządność, inwestycje i rolnictwo oraz politykę klimatyczną.

W rundzie pytań wzajemnych najczęściej odpowiadali: Szymon Hołownia, Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen. Najrzadziej z kolei na pytania konkurentów odpowiadali Marek Woch i Artur Bartoszewicz.

Podsumowanie

W ostatniej rundzie debaty w studiu TV Republika było podsumowanie dyskusji, czyli czas na swobodne wypowiedzi kandydatów. Wcześniej komisyjnie wylosowano kolejność wystąpień.

Zaczął Sławomir Menzten, który powtórzył najważniejsze punkty swojego programu wyborczego. „Nieopodatkowane emerytury, stop migracji i zielonemu ładowi. Obecny rząd łamie praworządność, bezprawnie przejmując media publiczne i prokuraturę” – podsumował kandydat Konfederacji.

Joanna Senyszyn obiecywała, że jako prezydent skorzysta ze swojego doświadczenia argumentując, że łatwiej jej będzie dogadać się z przywódcami m.in. Chin, Indii i USA, którzy są mniej więcej w wieku byłej posłanki SLD. „W tych krajach mieszka 40 procent populacji naszego globu. Ponad trzy miliardy ludzi” – oświadczyła Senyszyn.

Szymon Hołownia powtórzył swoje słowa z piątkowych debat w Końskich, kiedy zapewniał, że jest w stanie zakończyć długoletnią batalię między dwoma kluczowymi w Polsce partiami: PiS i PO. Uspokajał w sprawie konfliktu światowego. „Wojny [w Polsce – red.] nie będzie, kiedy ja będę zwierzchnikiem sił zbrojnych” – zadeklarował marszałek Sejmu.

Adrian Zandberg w ostaniej części debaty podsumował polską scenę publiczną. „Po stronie egoizmu ustawiła się znaczna część polskiej klasy politycznej” – podkreślił. Zdaniem Krzysztofa Stanowskiego wielu polityków startuje w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego, dlatego, żeby wypromować swoje partie. „Drodzy Rodacy, sami to sobie zrobiliście” – stwierdził. „I nie głosujcie na mnie” – przypominał dziennikarz.

Marek Woch, kandydat Bezpartyjnych Samorządowców szczerze powiedział, że był kiedyś hydraulikiem. „Trzeba oczyścić to szambo. Trzeba zabrać partiom politycznym pieniądze z kasy państwa na działalność ugrupowań” – przekonywał Woch. Do wzięcia spraw w swoje ręce zachęcał też Grzegorz Braun. „Odzyskajmy Polskę. Odzyskajmy niepodległość. Trzeba odrzucić zielony ład i tęczowy ład oraz uwolnić przedsiębiorczość” – mówił kandydat Konfederacji Korony Polskiej. Do radykalnych zmian zachęcał wyborców również Artur Bartoszewicz „Zabierzmy partiom pieniądze, aby zadbać o obywateli” – apelował ekonomista.

„Przed nami najdroższa Wielkanoc w historii” – podkreślił Karol Nawrocki. „Rząd nie zajmuje się ważnymi sprawami, tylko rozlicza opozycję” – mówił. „Musimy odrzucić rząd Tuska” – zachęcał Nawrocki. Marek Jakubiak zaznaczył, że nieobecność Rafała Trzaskowskiego już na drugiej debacie organizowanej przez media konserwatywne świadczy o tym, że kandydat PO lekceważy wyborców wszystkich komitetów. „Powtarzam, w pierwszej turze głosujcie sercem, a drugiej wybierzcie patriotyzm” – apelował Jakubiak na zakończenie rundy tzw. swobodnych wypowiedzi.

Kolejne debaty

Katarzyna Gojska-Hejke dziękując dziesięciorgu kandydatom za udział w programie w TV Republika poinformowała, że stacja przed pierwszą turą wyborów, najprawdopodobniej 9 maja, zorganizuje jeszcze jedną „wyjątkową debatę” – jak zapewniła publicystka.

W TV Republika przewidziano także debatę przed drugą turą wyborów prezydenckich.

Aktualizacja ws. Macieja Maciaka – wtorek, 15 kwietnia 11:40

W mediach pojawiają się inforamacje na temat trzeciego z nieobecnych kandydatów (oprócz Rafała Trzakowskiego i Magdaleny Biejat) w studyjnej debacie debacie TV Republika – Macieja Maciaka, lidera lidera Ruchu Dobrobytu i Pokoju, któremu media i politycy zarzucają prorosyjskie poglądy.

„W rozmowie z serwisem Goniec.pl Maciej Maciak przekazał, że nie został wpuszczony na wydarzenie. – Usłyszałem od Tomasza Sakiewicza, że „nie mogę wejść”. Dziwię się Republice, to może być jeden z argumentów za odebraniem im koncesji. To plucie w twarz tysiącom ludzi – stwierdził kandydat na prezydenta|” – podano we wtorek przed południem w portalu Press.

Hubert Bekrycht/ Biznes Alert na podstawie debaty w TV Republika, 14 kwietnia 2025 roku, od godz. 20.00 do godz. 23.09.

 

 

 

 

 

 

 

 

Pierwsza studyjna debata w tej kampanii prezydenckiej odbyła się w poniedziałkowy wieczór w TV Republika. Trwała ponad trzy godziny a prowadziła ją publicystka TV Republika Katarzyna Gójska-Hejke. Do studia przyszło dziesięcioro kandydatów.

Swoje poglądy prezentowali ekonomista Artur Bartoszewicz, europoseł Grzegorz Braun z Konfederacji Korony Polskiej, marszałek Sejmu Szymon Hołownia z koalicyjnej współrządzącej partii Polska 2050, Marek Jakubiak reprezentujący Wolnych Republikanów, Sławomir Mentzen z Konfederacji, kandydat niezależny Karol Nawrocki popierany przez PiS, była poseł SLD Joanna Senyszyn, dziennikarz i twórca Kanału Zero Krzysztof Stanowski, który bardzo prosił wyborców, żeby na niego nie głosować, Marek Woch – Bezpartyjni Samorządowcy  i Adrian Zandberg z Partii Razem.

W debacie nie wzięli udziału kandydat PO Rafał Trzaskowski, kandydatka Lewicy, wicemarszałek Senatu Magdalena Biejat i Maciej Maciak, któremu wielu polityków i wielu dziennikarzy zarzuca prorosyjskie poglądy.

Dyskusja o tekturowym kandydacie

Przed debatą i tuż po jej rozpoczęciu między kandydatami rozgorzała dyskusja o nieobecnym już na drugiej z rządu orgaznizowanej przez media konserwatywne debacie, Rafale Trzaskowskim, kandydacie PO, wiceszefie tej partii i prezydencie Warszawy, nazywanym zastępcą Donalda Tuska. Poseł Marek Jakubiak przyniósł wyciętą z tektury sylwetkę Trzaskowskiego. Lider Wolnych Republikanów wyjaśnił, że kandydat PO symbolizuje Polskę pod złymi dla Polaków rządami premiera Tuska. „Ten tu Trzaskowski i oryginał są symbolami obecnych rządów” – podkreślił Jakubiak.

Marek Jakubiak przyniósł do studia tekturową podobiznę Rafała Trzaskowskiego, który już drugi raz nie przyszedł na debatę konserwatywnych mediów
zdj. z TV Republika

Przeciwko stojącej kilkanaście minut w strefie kandydatów tekturowej figurze prezydenta Warszawy zaprotestował Grzegorz Brun powołując się na „powagę debaty”. Kandydatowi Konfederacji Korony Polskiej nie podobało się również, że w debacie TV Republika nie bierze udziału Maciej Maciak, który podczas piątkowej tzw. debaty w Końskich – zdaniem wielu uczestników – reprezentował prorosyjskie poglądy.

Po krótkim zamieszaniu Jakubiak wyniósł tekturowego Trzaskowskiego ze studia. Potem już prawie cała dyskusja z udziałem dziesięciorga polityków – zdaniem obserwatorów – była w miarę spokojna. Z wyjątkiem kilku utarczek słownych. Nie było to jednak nic poważnego, bo prowadząca na zdecydowanie dyscyplinowała uczestników.

Wojsko, wojna, przemysł zbrojeniowy

Wylosowano kolejność wystąpień i przez cztery rundy pierwszej części debaty kandydaci mówili o wielu zagadnieniach związanych nie tylko z prezydenturą. Tematami były: bezpieczeństwo, gospodarka – ta dziedzina powracała zresztą także w tracie innych rund i części programu – ochrona zdrowia i polityka międzynarodowa w kontekście Unii Europejskiej.

Większość kandydatów zapewniała, że kiedy wygrają wybory nie dopuszczą, aby polska armia walczyła za naszą wschodnią granicą. Byli to m.in. Braun: „Nie puszczę Polaków na wojnę ukraińską”; Mentzen; „Żaden polski żołnierz nie zginie za Krym i Donbas”; Nawrocki: „Nie wyślę armii na Ukrainę. Musimy wzmacniać pozycję Polski w NATO i w relacjach z USA” – mówił prezes IPN.

W inny sposób kwestie bezpieczeństwa tłumaczył Zandberg: „Politycy nie powinni odgrywać ról generałów” – zaakcentował lider Partii Razem dodając, że także wysokiej rangi wojskowi nie powinni udawać polityków.

Szef Kanału Zero, dziennikarz Krzysztof Stanowski z właściwą sobie ironią odczytał fragment książki kandydata PO pod tytułem „Rafał”, gdzie Trzaskowski opowiadał o nurkowaniu w ciepłych morzach i o tym, że się przestraszył pałaszującego rybę rekina. W kontekście ewentualnej prezydentury Trzaskowskiego i jego funkcji zwierzchnika sił zbrojnych Stanowski wyrecytował: „O większego trudno zucha…” – zakończył swoje wystąpienie dziennikarz przypominając początek wiersza o Stefku Burczymusze autorstwa Marii Konopnickiej.

„Prezydent w czasie wojny nie będzie rządził” – mówił Marek Woch dodając, że tę rolę na czas zbrojnego konfliktu przejmuje sztab generalny. Zdaniem Artura Bartoszewicza prawdziwe bezpieczeństwo państwa buduje się na fundamentach silnej gospodarki, także przemysłu zbrojeniowego. „Chcę, aby Polska miała lotniskowiec i sześć łodzi podwodnych” – mówił ekonomista. „Mamy wspaniałą armię, mamy perspektywy rozwoju polskiej zbrojeniówki” – przekonywał Szymon Hołownia a Joanna Senyszyn powtórzyła, to co w piątek na obydwu debatach mówił marszałek Sejmu. „Nie będzie wojny, zatem nie ma sensu wydawać aż 5 procent PKB na uzbrojenie” – podkreśliła.

Były zawodowy wojskowy, Marek Jakubiak, któremu w losowaniu, przypadła rola kandydata zamykającego tę rundę debaty, powrócił do incydentu z początku programu. „Ten tekturowy Trzaskowski symbolizuje tekturowe państwo za rządów premiera Tuska” – powiedział.

Gospodarka, euro i demografia

W drugiej rundzie programu tematem była gospodarka a red. Gójska-Hejke zadała wszystkim kandydatom uczestniczącym w debacie TV Republika pytanie dotyczące ewentualnego wprowadzenia w Polsce euro.

Przeciw wspólnej strefie monetarnej z UE był Artur Bartoszewicz. „Własna waluta i własny bank centralny to ma być moc polskiej gospodarki” – deklarował uzupełniając, że warunki finansowe to nie wszystko. „Trzeba odtworzyć potencjał demograficzny kraju” – mówił Bartoszewicz przekonując, że przy dobrych prognozach ekonomicznych, Polaków może być wkrótce nawet ponad 46 milionów. Kandydat nie powiedział jednak, kiedy to nastąpi.

Popierany przez PiS Karol Nawrocki podkreślił, że jest przeciwko euro. „Ale jestem za polską gotówką, do której obywatele mają prawo mieć dostęp” – oświadczył. „Polska dotknięta jest drożyzną” – mówił Nawrocki podkreślając, że taki stan gospodarki to skutek niespełna półtorarocznych rządów premiera Tuska. „Trzeba wprowadzić zerowy podatek VAT na żywność” – przekonywał.

Szymon Hołownia nie powiedział wyraźnie, czy jest za wprowadzeniu w Polsce euro, ale skrytykował rządy PiS dowodząc, że to przez tę partię do Łomży nie można wciąż dojechać koleją. „Musimy się skupić na tym, że mamy najdroższe w Europie kredyty” – zwracał uwagę marszałek Sejmu.

Kandydat Konfederacji Korony Polskiej Grzegorz Braun streścił swoje gospodarcze postulaty w kilku hasłach: „Precz z euro, precz eurokołchozem [Unia Europejska – red], wyprowadzić Polskę z unii” – wymieniał Braun. „Zlikwidować PiT, CiT i wygasić ZUS” – postulował. „Wolność, bezpieczeństwom, swoboda bogacenia się i Polska dla Polaków” – podsumował Braun.

Krzysztof Stanowski nawiązując do wypowiedzi Bartoszewicza o sześciu łodziach podwodnych i lotniskowcu starał się przebić pomysły ekonomisty. „Dwa lotniskowce i siedem łodzi podwodnych” – żartował dziennikarz i powiedział, że marzy, aby kandydaci na prezydenta nie reklamowali już ogórków i wafli (Trzaskowski) i nie jedli kiełbasy (Nawrocki). A potem szef Kanału Zero, znowu ironicznie, przedstawił „element swojego programu gospodarczego”. „500 złotych dopłaty za świnię. I 500 złotych na każdego człowieka identyfikującego się ze świnią” – obiecał z kamienną miną Stanowski i znowu poprosił, żeby na niego nie głosować.

Marek Woch, uważa, iż wszystkie rządy nie umiały dotąd zadbać o przedsiębiorców. Trzeba się przeciwstawić niszczeniu przez Unię Europejską polskich firm transportowych” – zaznaczył kandydat Bezpartyjnych Samorządowców. Adrian Zandberg nie jest entuzjastą wspólnie unijnej waluty w Polsce. „Euro nam się po prostu nie opłaca” – przekonywał lider Partii Razem. Marek Jakubiak także jest przeciwko wprowadzeniu w naszym kraju euro. „To piramida finansowa i kiedyś będzie trzeba z tej waluty zrezygnować. Niemcy powrócą wówczas do marki, mają już wydrukowane banknoty” – mówił Jakubiak.Joanna Senyszyn przekonywała, że wprowadzenia euro nie da się w Polsce uniknąć. „Reguluje to podpisany przez Polskę traktat z Lizbony” – zwróciła uwagę.

Potem mówił przywódca Konfederacji. I od tej wypowiedzi praktycznie już zawsze w tej debacie Sławomir Mentzen kończył zdaniem, że trzeba na niego głosować, bo tylko on ma szanse w drugiej turze wygrać z Rafałem Trzaskowskim. Inni kandydaci śmiali się z lidera Konfederatów i dowcipkowali z niego. Mentzen jednak nie zrażony do końca programu stosował tę metodę zwrócenia na siebie uwagi wyborców.

Na koniec tej części debaty, mówiąc o energetyce, Mentzen podał niepokojącą informację o dużej elektrowni w środku Polski. „Koalicja chce zamknąć elektrownię w Bełchatowie” – powiedział kandydat Konfederacji, ale nie przedstawił konkretów w tej sprawie.

Służba zdrowia – pieniądze i system

Następna, trzecia runda debaty prezydenckiej w studiu TV Republika dotyczyła służby zdrowie, ale kandydaci wplatali do swoich wypowiedzi wątki z poprzedniej rundy gospodarczej. Prawie wszyscy kandydaci przyznawali, że system ochrony zdrowia jest uzależniony od ekonomii państwa, ale nie oznacza to – mówili pretendenci do najwyższego w Polsce urzędu – że nieustanne dokładanie coraz większych kwot uzdrowi polskie szpitale i przychodnie. „Wydajemy trzy razy więcej a system ochrony zdrowia wcale nie jest bardziej efektywny” – podkreślił Hołownia. „W tym systemie brakuje 20 miliardów złotych” – przypomniał Zandberg mówiąc, że to wina rządu Tuska, bo – zdaniem lidera Razem – to błąd przy powstawaniu tegorocznego budżetu. „Po co jest NFZ, po co miliardy na urzędników?” pytał Jakubiak.

Sławomi Mentzen także wskazywał na gospodarkę jako dziedzinę, która może poprawić standardy leczenia w Polsce. „Lepsze zarządzanie służby zdrowia zwiększy efektywność systemu” – argumentował. Krzysztof Stanowski przyznał, że nie ma złudzeń, co do warunków leczenia w naszym kraju. „Polska służba zdrowia kojarzy mi się zabiciem 9-miesięcznego dziecka w łonie matki” – mówił dziennikarz dodając, że jednocześnie w placówkach ochrony zdrowia „często nie potrafi się dobrze złożyć złamanej nogi”. Marek Woch przedstawił pomysł na poprawę tej sytuacji. „Likwidacja NFZ a te pieniądze można przesunąć do samorządów, które (…) mają doświadczenia w prowadzeniu na przykład szpitali” – deklarował kandydat BS. Lakoniczne hasła w kwestii ochrony zdrowia przedstawił kandydat Konfederacji Korony Polskiej. „Precz z eugeniką i eutanazją” – zakończył wystąpienie o lecznictwie Grzegorz Braun.

Artur Bartoszewicz wskazywał na gospodarczy kontekst złej sytuacji polskich palcówek leczniczych. „Pozwolono na to, aby inne państwa czerpały korzyści z naszej służby zdrowia” – mówił ekonomista. Była posłanka SLD jest zdania, że nie wszystkie kłopoty służby zdrowia można rozwiązać, ale można zastosować ulgi dla – jak powiedziała – odpowiedzialnych pacjentów. „Można obniżyć składkę dla tych, którzy wykupią pakiet szczepień” – zaproponowała Senyszyn. „Służbie zdrowia w Polsce najbardziej szkodzi to, że obecnie rządzi koalicja premiera Tuska” –  podsumował Karol Nawrocki sugerując, że gdyby rządził Trzaskowski to rozpoczęłyby się starania różnych grup iteresu o prywatyzację służby zdrowia.

Unia federacyjna czy państw narodowych?

Następna, czwarta i ostatnie runda w pierwszej części debaty w Studiu TV Republika dotyczyła zagadnień związanych z zagrożeniami przyspieszającej federalizacji Unii Europejskiej. „Polska powinna być silnym mocarstwem lokalnym” – przekonywał Hołownia. „Odzyskajmy niepodległość” – nawoływał Braun. „Kiedy wstępowaliśmy do Unii Europejskiej nie była ona jeszcze niemiecka” – narzekał Jakubiak. „Nadzieją są inwestycje, inaczej Europa się posypie” – przewidywał Zandberg.

Jak prawie zawsze, nie do końca poważnie podszedł do tematu Krzysztof Stanowski przekonując, że fale tysięcy migrantów to nie jest zagrożenie dla Polski. „Migranci przybędą, najpierw będą odpoczywać, ale pójdą do pracy, tylko później. A potem na pewno nie będzie zakazanych dzielnic i gett i nie będzie takiego bezprawia, jak w innych krajach unijnych” – ironizował dziennikarz KZ. Za jeszcze większą integracją w ramach UE jest Joanna Senyszyn a Karol Nawrocki stawia na interes naszego kraju. „Po pierwsze Polska. Trzeba też przywrócić prawidłowe proporcje relacji z Berlinem, bo teraz Tusk stosuje strategię polityki odwróconego Hołdu Pruskiego. Trzeba też odepchnąć Rosję i przywrócić partnerskie stosunki z Ukrainą” – taki plan na swoją politykę międzynarodową ma popierany przez PiS Karol Nawrocki.

Sławomir Mentzen obiecywał podczas debaty, że w polityce relacji z UE należy kierować się dobrem polskich obywateli. „Koniec z zielonym ładem, koniec z migracją” – podkreślił kandydat Konfederacji.

Ile jest płci?

Następna część to dwie rundy pytań, które przysyłali podczas debaty widzowie i internauci. Prowadząca red. Katarzyna Gójska-Hejke wyjaśniła, że ustalono, iż kandydaci odpowiedzą nie na jedno, a na dwa pytania. W sumie pytań od odbiorców debaty było ponad 45 tysięcy – podała Gójska-Hejke.

Pytanie numer jeden do wszystkich kandydatów brzmiało „Ile jest płci” wszyscy z kilkoma wyjątkami odpowiedzieli, że są tylko dwie – kobieta i mężczyzna – zarówno na gruncie naukowym, jak i cywilizacyjno-kulturowym.

Adrian Zandberg uchylił się od bezpośredniej odpowiedzi. „Jest niewielka grupa ludzi, którzy rodzą się inni” – powiedział polityk Partii Razem. „Jest więcej płci” – uznała Joanna Senyszyn. „Są ludzie, którzy przychodzą na świat mając zarówno męskie jak i żeńskie cechy płciowe; (…) i jest jeszcze płeć kulturowa. Kiedyś kobiety chodziły tylko w sukienkach, teraz chodzą także w spodniach” – podała przykład była poseł SLD. Szymon Hołownia zaznaczył, że są tylko kobiety i mężczyźni, ale są tragiczne przypadki odmienności, szczególnie wśród dzieci. „To nie jest wątek do politycznej mielonki” – zastrzegł. „Będę prezydentem troski. O wszystkich” – dodał.

Jak prawie zawsze z oryginalną odpowiedzią przebił się Krzysztof Stanowski. „Uważam, że są cztery płcie,  facet z jajami – to Hołownia, bo odważnie przychodzi na debaty nie mając wsparcia w kandydatach ze swojej koalicji. Jest też facet bez jaj, czyli Trzaskowski, bo dwa razy stchórzył i nie było go na dwóch debatach” – mówił Stanowski. „Jest jeszcze normalna kobieta, a za taką uważam Magdalenę Biejat, której tu niestety nie ma, no i jest kobieta z jajami, czyli pani profesor Senyszyn” – wymieniał szef Kanału Zero.

Referendum i ordynacje wyborcza

Drugie z pytań od widzów i internautów TV Republika dotyczyło tego, jak usprawnić państwo poprzez zmianę prawodawstwa w kluczowych sferach, na przykład powszechnych referendów i poprawek do ordynacji wyborczej.

Większość kandydatów opowiadała się za redukcją referendalnego progu wyborczego określającego ważność plebiscytu z 50 do 30 procent.

Pytania kandydatów do kandydatów

W kolejnej części debaty TV Republika kandydaci, w wylosowanej kolejności pytali się wzajemnie o praworządność, inwestycje i rolnictwo oraz politykę klimatyczną.

W rundzie pytań wzajemnych najczęściej odpowiadali: Szymon Hołownia, Karol Nawrocki i Sławomir Mentzen. Najrzadziej z kolei na pytania konkurentów odpowiadali Marek Woch i Artur Bartoszewicz.

Podsumowanie

W ostatniej rundzie debaty w studiu TV Republika było podsumowanie dyskusji, czyli czas na swobodne wypowiedzi kandydatów. Wcześniej komisyjnie wylosowano kolejność wystąpień.

Zaczął Sławomir Menzten, który powtórzył najważniejsze punkty swojego programu wyborczego. „Nieopodatkowane emerytury, stop migracji i zielonemu ładowi. Obecny rząd łamie praworządność, bezprawnie przejmując media publiczne i prokuraturę” – podsumował kandydat Konfederacji.

Joanna Senyszyn obiecywała, że jako prezydent skorzysta ze swojego doświadczenia argumentując, że łatwiej jej będzie dogadać się z przywódcami m.in. Chin, Indii i USA, którzy są mniej więcej w wieku byłej posłanki SLD. „W tych krajach mieszka 40 procent populacji naszego globu. Ponad trzy miliardy ludzi” – oświadczyła Senyszyn.

Szymon Hołownia powtórzył swoje słowa z piątkowych debat w Końskich, kiedy zapewniał, że jest w stanie zakończyć długoletnią batalię między dwoma kluczowymi w Polsce partiami: PiS i PO. Uspokajał w sprawie konfliktu światowego. „Wojny [w Polsce – red.] nie będzie, kiedy ja będę zwierzchnikiem sił zbrojnych” – zadeklarował marszałek Sejmu.

Adrian Zandberg w ostaniej części debaty podsumował polską scenę publiczną. „Po stronie egoizmu ustawiła się znaczna część polskiej klasy politycznej” – podkreślił. Zdaniem Krzysztofa Stanowskiego wielu polityków startuje w wyścigu do Pałacu Prezydenckiego, dlatego, żeby wypromować swoje partie. „Drodzy Rodacy, sami to sobie zrobiliście” – stwierdził. „I nie głosujcie na mnie” – przypominał dziennikarz.

Marek Woch, kandydat Bezpartyjnych Samorządowców szczerze powiedział, że był kiedyś hydraulikiem. „Trzeba oczyścić to szambo. Trzeba zabrać partiom politycznym pieniądze z kasy państwa na działalność ugrupowań” – przekonywał Woch. Do wzięcia spraw w swoje ręce zachęcał też Grzegorz Braun. „Odzyskajmy Polskę. Odzyskajmy niepodległość. Trzeba odrzucić zielony ład i tęczowy ład oraz uwolnić przedsiębiorczość” – mówił kandydat Konfederacji Korony Polskiej. Do radykalnych zmian zachęcał wyborców również Artur Bartoszewicz „Zabierzmy partiom pieniądze, aby zadbać o obywateli” – apelował ekonomista.

„Przed nami najdroższa Wielkanoc w historii” – podkreślił Karol Nawrocki. „Rząd nie zajmuje się ważnymi sprawami, tylko rozlicza opozycję” – mówił. „Musimy odrzucić rząd Tuska” – zachęcał Nawrocki. Marek Jakubiak zaznaczył, że nieobecność Rafała Trzaskowskiego już na drugiej debacie organizowanej przez media konserwatywne świadczy o tym, że kandydat PO lekceważy wyborców wszystkich komitetów. „Powtarzam, w pierwszej turze głosujcie sercem, a drugiej wybierzcie patriotyzm” – apelował Jakubiak na zakończenie rundy tzw. swobodnych wypowiedzi.

Kolejne debaty

Katarzyna Gojska-Hejke dziękując dziesięciorgu kandydatom za udział w programie w TV Republika poinformowała, że stacja przed pierwszą turą wyborów, najprawdopodobniej 9 maja, zorganizuje jeszcze jedną „wyjątkową debatę” – jak zapewniła publicystka.

W TV Republika przewidziano także debatę przed drugą turą wyborów prezydenckich.

Aktualizacja ws. Macieja Maciaka – wtorek, 15 kwietnia 11:40

W mediach pojawiają się inforamacje na temat trzeciego z nieobecnych kandydatów (oprócz Rafała Trzakowskiego i Magdaleny Biejat) w studyjnej debacie debacie TV Republika – Macieja Maciaka, lidera lidera Ruchu Dobrobytu i Pokoju, któremu media i politycy zarzucają prorosyjskie poglądy.

„W rozmowie z serwisem Goniec.pl Maciej Maciak przekazał, że nie został wpuszczony na wydarzenie. – Usłyszałem od Tomasza Sakiewicza, że „nie mogę wejść”. Dziwię się Republice, to może być jeden z argumentów za odebraniem im koncesji. To plucie w twarz tysiącom ludzi – stwierdził kandydat na prezydenta|” – podano we wtorek przed południem w portalu Press.

Hubert Bekrycht/ Biznes Alert na podstawie debaty w TV Republika, 14 kwietnia 2025 roku, od godz. 20.00 do godz. 23.09.

 

 

 

 

 

 

 

 

Najnowsze artykuły