Ukraina nie może wygrać brudnej wojny z Rosją. Dla Kijowa nadszedł czas pogodzenia się z utrata Doniecka aby uratować resztę kraju – napisał na dzień przed klęską ukraińskich wojsk w Decablewe Benjamin Bidder, moskiewski korespondent „Der Spiegel”.
Zdaniem Biddera, podczas gdy prezydent Petro Poroszenko zapowiadał podjęcie działań militarnych które miały wzmocnić obrońców Decablewe, prawda była inna. Sytuację w Decablewie opisał agencji UNIAN ukraiński urzędnik: „Tam są prawie bez jedzenia. Położenie pogarsza się ze względu na bierne zachowanie armii”.
Nazwa miasta Decablewe dołączy do listy poważnych klęsk wojskowych Ukrainy – stwierdza Bidder: – Dla prezydenta Poroszenki nadszedł czas spojrzeć prawdzie w oczy. W średniookresowej perspektywie Kijów straci obszary kontrolowane przez rebeliantów. Ukraina nie może wygrać tej wojny. Sama wojna jest bronią, dzięki której Rosja chce zrewidować rezultaty rewolucji Majdanu.
Bidder dodaje, że rebelianci są zorganizowanie w przejrzystych strukturach na wzór armii rosyjskiej, ich dowództwo jest sprawne i są dobrze uzbrojeni dzięki pomocy Moskwy, o czym świadczy choćby materiał filmowy ukazujący rosyjski czołg typu T-72b3. – I mogą zawsze liczyć na nową pomoc w ludziach i ciężkiej broni – dodaje.
Źródło: Der Spiegel
