Do końca wieku huragany będą zagrażać 1,8 mld ludzi

2 października 2021, 11:00 Alert

Cyklony stają się poważnym zagrożeniem ze względu na zmianę klimatu. Jeśli nie da się ograniczyć globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia, prawdopodobnie o wiele więcej ludzi zostanie dotkniętych takimi burzami.

Huragan Florence. Źródło: Departament Obrony USA

Zmiany klimatu a huragany

Huragany i tajfuny to jedne z najgorszych klęsk żywiołowych na ziemi. Wiadomo już, że zmiany klimatu zwiększą zagrożenie stwarzane przez takie zjawiska. Naukowcy z Poczdamskiego Instytutu Badań nad Wpływem Klimatu (PIK) przyjrzeli się temu bliżej. Według ich badań globalne ocieplenie o dwa stopnie Celsjusza w porównaniu z poziomem sprzed epoki przemysłowej może spowodować, że o 25 procent więcej ludzi na całym świecie będzie zagrożonych cyklonami tropikalnymi niż ma to miejsce obecnie. Mówi się, że w związku ze wzrostem liczby ludności wartość ta może wzrosnąć nawet do około 40 procent do 2050 roku.

– Ponieważ badania pokazują, że światowa populacja osiągnie szczyt w połowie stulecia, więcej ludzi zostanie dotkniętych intensywniejszymi cyklonami z powodu zmian klimatu – ta większa populacja jest narażona na większe ryzyko – powiedział Tobias Geiger, autor czasopisma Nature Climate Change Study. Pod tym względem czynnik czasu jest również decydujący w ograniczaniu ocieplenia. Według badań cyklony potencjalnie zagrażają obecnie około 150 milionom ludzi rocznie. Według naukowców fakt, że ta liczba wzrośnie z powodu zmian klimatu, jest nieunikniony, jeśli temperatura wzrośnie o dwa stopnie. – Jeśli szybko zmniejszymy emisje gazów cieplarnianych i ograniczymy globalne ocieplenie do dwóch stopni Celsjusza w 2100 roku, ograniczy to wzrost liczby osób zagrożonych huraganami do 20 procent – podkreślił Geiger. W badaniu wziął udział interdyscyplinarny zespół naukowców z Niemiec, Szwajcarii i USA. Wzięto pod uwagę modele populacji, które przewidują światowy spadek populacji na obszarach zagrożonych cyklonami do roku 2100. To częściowo zrównoważyłoby dodatkowy ciężar ocieplenia.

– Nasz model pokazuje szczegółowo, że w 2050 roku wszystkie kraje, w których ryzyko huraganu jest wysokie, będą musiały liczyć się ze wzrostem występowania tego zjawiska – wyjaśnił badacz z PIK Johannes Gütschow. W niektórych krajach Afryki Wschodniej wzrost ten może wynieść prawie 300 procent, w USA nawet do 100 procent. Półwysep Arabski musi się również spodziewać gwałtownego wzrostu zagrożenia cyklonami. Eksperci wzywają zatem do rewizji krajowych celów klimatycznych wynikających z porozumienia paryskiego na konferencji ONZ w Glasgow w listopadzie. Jednak według badań rozwój byłby znacznie korzystniejszy, gdyby możliwe było ograniczenie globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza. To może łącznie ochronić ponad 1,8 miliarda ludzi przed zagrożeniem cyklonów tropikalnych do końca tego stulecia, w porównaniu z ociepleniem w ramach obecnie proponowanych redukcji emisji.

W zeszłym roku Stany Zjednoczone miały rekordowy sezon huraganów. Łącznie przez Atlantyk przeszło 30 nazwanych sztormów i 14 huraganów – średnia z ostatnich kilkudziesięciu lat wynosiła dwanaście. Ogólnie rzecz biorąc, eksperci zakładają jednak, że liczba sztormów niekoniecznie wzrośnie, ale ich intensywność będzie rosła. Burze słabych kategorii stają się tymczasem coraz rzadsze.

Spiegel/Michał Perzyński

Perzyński: Miniaturowy przewodnik po huraganach i cyklonach