Orlen ogłosił, że do terminalu LNG w Świnoujściu dotarła właśnie 300. dostawa skroplonego gazu ziemnego.
Transport, który przypłynął z USA na pokładzie gazowca Prism Courage, jest kolejnym krokiem w umacnianiu bezpieczeństwa energetycznego Polski. Od uruchomienia terminalu koncern odebrał już niemal 24 mln ton LNG. Prezes Orlenu, Ireneusz Fąfara, podkreślił, że morskie dostawy LNG stanowią kluczowy element strategii dywersyfikacji źródeł gazu.
Fąfara zaznaczył, że Orlen zacieśnia współpracę z międzynarodowymi partnerami i rozwija własną flotę gazowców, co ma zapewnić niezależność i stabilność dostaw. Do tej pory wszystkie 300 dostaw LNG wyniosły około 358,9 TWh, co odpowiada 23,6 mln ton LNG. To wystarczyłoby, by zaopatrzyć wszystkie gospodarstwa domowe w Polsce przez ponad sześć lat.
Od 2016 roku udział LNG w całkowitym imporcie gazu do Polski wzrósł z około 8% do niemal 46% w 2023 roku. Najwięcej dostaw pochodziło z Kataru (143 ładunki) i USA (134 dostawy), a także z Norwegii, Nigerii, Trinidadu i Tobago, Egiptu oraz Gwinei Równikowej.
Orlen planuje dalszy rozwój, w tym zakończenie rozbudowy terminalu w Świnoujściu i uruchomienie drugiego gazoportu w Zatoce Gdańskiej do 2028 roku. Po zakończeniu inwestycji łączna roczna przepustowość obu terminali ma wynieść ponad 14 mld m³ gazu. Grupa Orlen, która inwestuje w różne sektory energetyczne, planuje do 2030 roku przeznaczyć ponad 320 mld zł na rozwój, z czego tegoroczne inwestycje wyniosą 38,6 mld zł.
Orlen / Mateusz Gibała
Orlen szuka dostawców ciastek i chce je sprzedawać pod własną marką
