EnergetykaGaz.Wszystko

Dobrowolski: Poszukiwanie gazu łupkowego przez Chevron może zostać opóźnione

Od początku czerwca mieszkańcy Żurawlowa blokują odwierty gazu łupkowego, które pod Zamościem chce przeprowadzić Chevron. Koncern szacuje straty związane z opóźnieniem prac na 10 tys. zł dziennie, dodatkowo może stracić koncesję na poszukiwania surowca.

 – Zabrakło dyskusji i doprowadzono do sytuacji, w której strony bardzo zantagonizowały swoje stanowiska. Odpowiednio przygotowane prace wstępne, które polegają na dialogu z lokalną społecznością, mogłyby tego typu problemy wyeliminować – mówi Tomasz Dobrowolski, partner K&L Gates.

Protestujący przeciwko wydobywaniu gazu obawiają się, że wody gruntowe zostaną zanieczyszczone i domagają się wstrzymania działalności Chevronu w Grabowcu (na terenie tej gminy leży Żurawlów). Dodatkowo chcą uwzględnienia opinii lokalnej społeczności i możliwości wglądu we wszystkie dokumenty dotyczące poszukiwania gazu przez koncern.

Z podobnymi protestami spotykają się inwestorzy chcący postawić biogazownie czy elektrownie wiatrowe. Sprzeciwy budzi też projekt wybudowania elektrowni jądrowej.

Zdaniem przedstawiciela kancelarii prawnej, w przypadku inwestycji mogących oddziaływać na środowisko, należy prowadzić konsultacje z lokalnymi społecznościami na zasadach partnerstwa. Ważne jest przy tym rzetelne informowanie o przedsięwzięciu i zagrożeniach z nim związanych oraz znalezienie formuły zapewniającej przedstawicielom tej społeczności udziału w monitoringu prowadzonych prac.

 – Teoretycznie prawo geologiczne i górnicze przewiduje rozwiązania, które pozwoliłyby inwestorowi podjąć dalej idące kroki. Ustawodawca dopuścił, bowiem w tej ustawie sytuację sui generis ograniczenia prawa własności właściciela nieruchomości. Stało się tak poprzez wprowadzenie do niej przepisów dotyczących możliwości żądania ustanowienia – w drodze sądowej – prawa do odpłatnego korzystania z cudzej nieruchomości przez oznaczony czas. W przypadku, gdy inwestor posiada koncesję wydobywczą, może nawet żądać wykupu nieruchomości lub jej części, niezbędnej do prowadzenia koncesjonowanej działalności – tłumaczy Tomasz Dobrowolski.

Taki sposób działania w opinii prawnika, nie leży w interesie inwestora, szczególnie na  etapie koncesji poszukiwawczej.

 – Jego dostęp do obszaru, gdzie prowadzone są prace poszukiwawcze, powinien być zapewniony na podstawie umowy cywilno-prawnej. Jej brak oznacza, że ktoś, kto działałby w sposób nieuprawniony na cudzym ternie, czyniłby to z naruszeniem prawa własności – informuje Tomasz Dobrowolski.

Mieszkańcy i władze okolicznych wsi złożyli do resortu środowiska wniosek o cofnięcia koncesji poszukiwawczej Chevrona.

 – Jest to możliwe, jeśli swymi działaniami inwestor rażąco narusza jej warunki lub przepisy prawa, w tym regulacje z zakresu ochrony środowiska. Jeżeli spełnione zostaną wszelkie wymogi związane z regulacjami środowiskowymi czy wynikającymi z prawa geologicznego i górniczego, to w mojej ocenie i z zastrzeżeniem wcześniejszych uwag, mieszkańcy nie mają możliwość zablokowania w ten sposób prac poszukiwawczych – mówi partner K&L Gates. – Choć niewątpliwie mogą je opóźnić.

Newseria.pl


Powiązane artykuły

UDT sprawdza dokumentację reaktorów Westinghouse

Urząd Dozoru Technicznego (UDT) poinformował, że rozpoczął proces uzgadniania dokumentacji dotyczącej technologii AP1000, oferowanej przez Westinghouse. Reaktory trafią do powstającej...

Na okupowanym Krymie sprzedają paliwo na kartki

Na Krymie, okupowanym od 2014 roku, brakuje benzyny 95-oktanowej. Jest dostępna głównie „na kartki” dla firm i instytucji. Kryzys dotyczy...

Upały uderzają w OZE. Mniej energii za więcej pieniędzy

Fale upałów w południowej Europie w 2024 i 2025 roku znacząco zwiększyły zużycie energii i ceny prądu, bijąc rekordy w...

Udostępnij:

Facebook X X X