icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Setna dostawa LNG dotarła do Polski

Do terminalu LNG w Świnoujściu dotarł metanowiec Al-Safliya, który dostarczył setny ładunek gazu skroplonego do Polski. Surowiec pochodzi z Kataru i został przetransportowany w ramach umowy PGNiG-Qatargas.

Dywersyfikacja i niezależność

– Setna dostawa LNG do Polski jest historyczna. Zapewnia nie tylko dywersyfikację źródeł dostaw gazu do naszego kraju, ale również zapewnia niezależność energetyczną – powiedział prezes PGNiG Jerzy Kwieciński.

Prezes PGNiG uważa, że dostawy LNG za jakiś czas się unormują. – Najważniejsze decyzje w sprawie gazoportu zapadały w 2006 roku, to początek procesu dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Cieszę się, że ta inwestycja została utrzymana przez kolejny rząd Donalda Tuska. Każdego miesiąca do Polski docierają trzy-cztery metanowce, z Kataru, Norwegii i USA, ale także z innych kierunków jak Trynidad i Tobago czy Nigeria. Głównie jednak będziemy współpracować w ramach kontraktów długoterminowych ze Stanami Zjednoczonymi. Te olbrzymie dostawy oznaczają dla Polski pełną niezależność energetyczną. Baltic Pipe i terminal LNG w Świnoujściu to przedefiniowanie naszej polityki energetycznej. Bez dalekosiężnej polityki i jej konsekwentnej realizacji nie poradzilibyśmy sobie. Ten sukces to owoc świetnej współpracy pomiędzy spółkami Skarbu Państwa. Za infrastrukturę gazową i terminal LNG odpowiada Gaz-System, my się zajmujemy sprzedawaniem i sprowadzaniem gazu. Uważamy, że nie da się osiągnąć neutralności klimatycznej bez gazu. Może być on paliwem przejściowym – zaznaczył Kwieciński.

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski stwierdził, że dzisiejsze wydarzenie to początek rutyny. – Powinniśmy się cieszyć, że statki z LNG przypływają, ale powinniśmy mieć satysfakcję z tego, że strategia bezpieczeństwa energetycznego obraca się w rzeczywistość. To, że powstał gazoport, oznacza, iż jesteśmy w stanie realizować projekty, które wykraczają poza jedną kadencję i jeden rząd. Wiele osób dołożyło swoją cegiełkę. Były prezes PGNiG Piotr Woźniak i jego zespół doprowadzili do tego, że firma ma zróżnicowany portfel dobrych kontraktów na dostawy gazu – powiedział Naimski.

Wiceprezes Gaz-System Krzysztof Jackowski powiedział, że setna dostawa LNG to dowód na słuszność polityki dywersyfikacji, której istotą jest budowa nowej infrastruktury. – Przed tym polski rynek był uzależniony od jednego dostawcy, a gazoport umożliwia dostawy z różnych stron po konkurencyjnych cenach. Moce gazoportu są w stu procentach zarezerwowane przez PGNiG. Rynek potrzebuje więcej gazu, dlatego powstaje Baltic Pipe. W miejscu, gdzie stoimy, powstanie nowe nabrzeże na potrzeby trzeciego zbiornika terminala. Gdy powstanie, do terminalu będzie wpływać około 80 statków rocznie – zaznaczył.

Wojciech Jakóbik

PGNiG odbiera setną dostawę LNG w Świnoujściu

Do terminalu LNG w Świnoujściu dotarł metanowiec Al-Safliya, który dostarczył setny ładunek gazu skroplonego do Polski. Surowiec pochodzi z Kataru i został przetransportowany w ramach umowy PGNiG-Qatargas.

Dywersyfikacja i niezależność

– Setna dostawa LNG do Polski jest historyczna. Zapewnia nie tylko dywersyfikację źródeł dostaw gazu do naszego kraju, ale również zapewnia niezależność energetyczną – powiedział prezes PGNiG Jerzy Kwieciński.

Prezes PGNiG uważa, że dostawy LNG za jakiś czas się unormują. – Najważniejsze decyzje w sprawie gazoportu zapadały w 2006 roku, to początek procesu dywersyfikacji dostaw gazu do Polski. Cieszę się, że ta inwestycja została utrzymana przez kolejny rząd Donalda Tuska. Każdego miesiąca do Polski docierają trzy-cztery metanowce, z Kataru, Norwegii i USA, ale także z innych kierunków jak Trynidad i Tobago czy Nigeria. Głównie jednak będziemy współpracować w ramach kontraktów długoterminowych ze Stanami Zjednoczonymi. Te olbrzymie dostawy oznaczają dla Polski pełną niezależność energetyczną. Baltic Pipe i terminal LNG w Świnoujściu to przedefiniowanie naszej polityki energetycznej. Bez dalekosiężnej polityki i jej konsekwentnej realizacji nie poradzilibyśmy sobie. Ten sukces to owoc świetnej współpracy pomiędzy spółkami Skarbu Państwa. Za infrastrukturę gazową i terminal LNG odpowiada Gaz-System, my się zajmujemy sprzedawaniem i sprowadzaniem gazu. Uważamy, że nie da się osiągnąć neutralności klimatycznej bez gazu. Może być on paliwem przejściowym – zaznaczył Kwieciński.

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski stwierdził, że dzisiejsze wydarzenie to początek rutyny. – Powinniśmy się cieszyć, że statki z LNG przypływają, ale powinniśmy mieć satysfakcję z tego, że strategia bezpieczeństwa energetycznego obraca się w rzeczywistość. To, że powstał gazoport, oznacza, iż jesteśmy w stanie realizować projekty, które wykraczają poza jedną kadencję i jeden rząd. Wiele osób dołożyło swoją cegiełkę. Były prezes PGNiG Piotr Woźniak i jego zespół doprowadzili do tego, że firma ma zróżnicowany portfel dobrych kontraktów na dostawy gazu – powiedział Naimski.

Wiceprezes Gaz-System Krzysztof Jackowski powiedział, że setna dostawa LNG to dowód na słuszność polityki dywersyfikacji, której istotą jest budowa nowej infrastruktury. – Przed tym polski rynek był uzależniony od jednego dostawcy, a gazoport umożliwia dostawy z różnych stron po konkurencyjnych cenach. Moce gazoportu są w stu procentach zarezerwowane przez PGNiG. Rynek potrzebuje więcej gazu, dlatego powstaje Baltic Pipe. W miejscu, gdzie stoimy, powstanie nowe nabrzeże na potrzeby trzeciego zbiornika terminala. Gdy powstanie, do terminalu będzie wpływać około 80 statków rocznie – zaznaczył.

Wojciech Jakóbik

PGNiG odbiera setną dostawę LNG w Świnoujściu

Najnowsze artykuły