(Reuters/Wojciech Jakóbik)
Jak podaje agencja Reuters, pomimo nieuzgodnionego ograniczenia dostaw gazu z Rosji do Polski obserwowanego w okresie 30.06-1.07 tego roku, obecnie poziom dostaw wrócił do normy. Problemy z Gazpromem skłaniają Polaków do poszukiwania alternatywy.
W rozmowie z Reutersem rzecznik Gaz-Systemu poinformował, że nie otrzymał wyjaśnienia problemów z dostawami od rosyjskiego Gazpromu, który jest dostawcą surowca, ani ukraińskiego Ukrtransgazu, który udostępnia na poczet dostaw swoje gazociągi. Ograniczenie wystąpiło w punkcie Drozdrowicze na granicy polsko-ukraińskiej.
Gaz-System zapewnił w komunikacie prasowym, że ze względu na dostępność alternatywnych źródeł dostaw jak gazoport w Świnoujściu i połączenia gazowe z sąsiadami, ograniczenie nie stanowiło żadnego zagrożenia dla polskich odbiorców.
Reuters przypomina, że to właśnie problemy w relacjach z rosyjskim dostawcą skłoniły Polaków do kosztownych inwestycji w infrastrukturę zapewniającą dostęp do nierosyjskiego gazu. Warszawa planuje kontynuować ten proces, rozbudować terminal LNG i sięgnąć po surowiec z Norwegii.